Cztery na pięć polskich startupów działających w branży zdrowotnej planują w ciągu najbliższego roku wejść na rynki zagraniczne. Połowa firm nie chroni patentami swojej własności intelektualnej – wynika z analizy Raport Digital Health.
Zdecydowana większość polskich startupów z branży digital health (84 proc.) ma w planach wejście na nowy rynek zagraniczny w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Najpopularniejsze kierunki planowanej ekspansji – to:
- Europa Zachodnia – 75 proc.
- Ameryka Północna – 42 proc.
- Bliski Wschód – 31 proc.
- Europa Wschodnia – 22 proc.
- Indie – 19 proc.
- Chiny – 17 proc.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że patenty chroniące własność intelektualną i ograniczające ryzyko skopiowania pomysłów przez podmioty konkurencyjne są podstawą szybkiego i bezpiecznego rozwoju biznesu. Wprawdzie nie zawsze istnieje możliwość lub potrzeba tego typu zabezpieczeń, to jednak bardzo niewiele polskich startupów je posiada. Na pytanie „czy firma posiada własny patent lub jest w trakcie procesu ich rejestracji” udzielono następujących odpowiedzi:
- nie – 50 proc.
- tak, w Polsce – 40 proc.
- tak, w Unii Europejskiej – 19 proc.
- tak, w USA – 17 proc.
- tak, poza Polską, UE i USA – 6 proc.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że kierujący startupami medycznymi nie mają wykształcenia medycznego, są to najczęściej humaniści i absolwenci wydziałów nauk społecznych -takie kierunki ukończyło 52 proc. kadry zarządzającej. Wykształceniem z zakresu nauk technicznych i ścisłych legitymuje się 46 proc. liderów. Jedynie 25 proc. z nich ma wykształcenie medyczne.
„Większość startupów segmentu digital health jednak ściśle współpracuje z rozmaitymi organizacjami medycznymi. Ankietowane firmy najchętniej współpracują z indywidualnymi lekarzami lub innymi pracownikami medycznymi, a nie instytucjami z branży” – zauważa prof. Marcin Moniuszko, prorektor ds. nauki i rozwoju Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Na pytanie „z jakimi organizacjami medycznymi współpracujesz” wymieniano:
- indywidualnie lekarzy i pracowników medycznych – 51 proc.
- kliniki – 47 proc.
- szpitale prywatne – 40 proc.
- szpitale publiczne – 33 proc.
- przychodnie – 28 proc.
- centra diagnostyczne – 28 proc.
- firmy farmaceutyczne – 21 proc.
- fundacje i NGO reprezentujące pacjentów – 9 proc.
- instytucje rządowe – 7 proc.
- “z nikim” – 16 proc.
„Nie każdy startup z segmentu digital health angażuje się w badania i rozwój, a co za tym idzie we współpracę z uczelniami, naukowcami i badaczami czy z podmiotami umożliwiającymi korzystanie z wiedzy i wsparcia naukowego. Jeśli jednak chce funkcjonować na rynku, mało który może się obyć bez współpracy z partnerami finansowymi” – zauważają autorzy raportu.
Polskie startupy korzystają z następujących źródeł finansowania:
- NCBR – 52 proc.;
- środki własne (bootstrapping) – 42 proc.;
- klienci – 32 proc.;
- fundusz VC krajowy – 32 proc.;
- PARP – 30 proc.;
- akcelerator krajowy – 16 proc.;
- akcelerator zagraniczny – 14 proc.;
- crowfunding – 14 proc.;
- strategiczny inwestor branżowy – 12 proc.;
- fundusz VC zagraniczny – 10 proc.;
- bank – 10 proc.
Grupy docelowe, do których kierowane są rozwiązania oferowane przez startupy w segmencie digital health, są bardzo zróżnicowane, z dominującą pozycją ochrony zdrowia, szpitali i lekarzy. Produkty startupów przeznaczone są dla:
- placówek opieki zdrowotnej – 54 proc.;
- szpitali – 52 proc.;
- lekarzy – 52 proc.;
- bezpośrednio do pacjentów/ klientów indywidualnych – 46 proc.;
- korporacji – 42 proc.;
- administracji publicznej (w tym Ministerstwa Zdrowia i NFZ) – 27 proc.;
- firm ubezpieczeniowych – 21 proc.
Na bariery rozwojowe polskich startupów wskazuje Krzysztof Mędrala, prezes MedApp SA – „Co piąty startup deklaruje, że nie ma rezerw kapitału na najbliższe 6–12 miesięcy (19 proc.), a kolejne 14 proc. narzeka na brak płynności finansowej. Z kolei dla 7 proc. problemem są opóźnienia w płatnościach ze strony klientów. Blisko jedna piąta firm (19 proc.) stoi przed problemem przedłużającego się procesu certyfikacji produktu, a 16 proc. przed brakiem możliwości przetestowania go na większej grupie sprofilowanych odbiorców”.
14 proc. ankietowanych boryka się z opóźnieniami w pracach z zakresu badań i rozwoju. Na trudności związane z ekspansją zagraniczną – internacjonalizacją swojej działalności – wskazuje co dziewiąta firma (12 proc.) Odpowiednio po 5 proc. ma obecnie problemy z wdrożeniem pracy zdalnej, brakiem niezbędnej infrastruktury oraz spadkiem sprzedaży.
„Inwestycje w nowe rozwiązania digital health nie budzą jednak jeszcze tak dużego zainteresowania jak chociażby sektor FinTech. Aby tak się stało i aby plany rozwoju mogły się urzeczywistnić, w otoczeniu systemowo-prawnym, naukowym i biznesowym pozostaje wiele do zrobienia” – komentuje Tomasz Snażyk, współautor raportu i prezes fundacji Startup Poland.
Rekomendacje twórców raportu:
- wprowadzanie ułatwień administracyjno-prawnych wspierających rozwój innowacyjności
- wprowadzenie interoperacyjności pomiędzy poszczególnymi rozwiązaniami w obszarze zdrowia cyfrowego i podmiotami odpowiedzialnymi za ich realizację
- prowadzenie pełnej elektronicznej dokumentacji medycznej
- dostosowanie regulacji ustawowych do dynamiki rynku zdrowia cyfrowego
- wdrożenie na stałe do obszaru zdrowia cyfrowego rozwiązań, które sprawdziły się w trakcie epidemii COVID-19.
Raport przygotowała fundacji Startup Poland, w partnerstwie z Roche, Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz Microsoftem.
© mZdrowie.pl