Po wpisaniu nowego leku na listę leków refundowanych, w ramach programu lekowego, realny dostęp do niego pacjenci uzyskują średnio po 3-9 miesiącach. Powody tak dużych opóźnień leżą w znacznej mierze po stronie Narodowego Funduszu Zdrowia. Są to m.in. odległe terminy ogłaszania postępowań konkursowych na programy lekowe w wojewódzkich oddziałach NFZ, przedłużające się przygotowania techniczne, długi i częściowo niepotrzebny proces kontraktowania świadczeń. Do opóźnień przyczynia się także proces zakupu leku przez świadczeniodawców w formie przetargów publicznych, który musi być zgodny z prawem zamówień publicznych, a jest fikcyjny – skoro przed decyzją refundacyjną prowadzono negocjacje cenowe a na rynku nie istnieje konkurencja dla innowacyjnej terapii.
Koalicja Izb Handlowych dla Zdrowia przygotowała dokument „Programy lekowe – od decyzji refundacyjnej do pacjenta”, w którym prof. Andrzej Śliwczyński z Uczelni Łazarskiego proponuje usprawnienia, mające przyspieszyć realny dostęp pacjentów do leczenia nowymi terapiami w ramach programów lekowych.
„Kiedy co dwa miesiące resort zdrowia ogłasza zmiany w programach lekowych i wprowadzenie na listy refundacyjne nowych cząsteczek, część pacjentów nie ma świadomości, że to nie oznacza możliwości leczenia nimi od następnego dnia. Rzeczywistość szybko sprowadza nas na ziemię, bo okazuje się, że realnie nie możemy skorzystać z tych terapii. Opóźnienia liczone są w miesiącach, a czas to jedyne, poza dostępem do leczenia, czego pacjenci nie mają. Każdego dnia waży się ich zdrowie i życie” – mówi Magdalena Kołodziej, prezes Fundacji My Pacjenci.
„Sytuacja na dziś jest taka, że mamy znaczne opóźnienia w dostępie do terapii w ramach programów lekowych, w szczególności w przypadku tworzenia nowego programu. Jest to dowodem na nierówne traktowanie pacjentów w porównaniu do opieki w lecznictwie otwartym, gdzie refundacja dostępna jest już w kolejnym dniu po publikacji listy refundacyjnej” – zwraca uwagę Jacek Graliński, przewodniczący Koalicji Izb Handlowych dla Zdrowia oraz Komitetu Farmaceutycznego AmCham.
Propozycje rozwiązań zostały podzielone na dwie grupy: rozwiązania organizacyjne i standaryzacyjne, które są możliwe do uzgodnienia w drodze rozmów w NFZ; oraz niezbędne rozwiązania legislacyjne, czyli konkretne zapisy w ustawach. „Dużym ułatwieniem byłoby odejście od formuły konkursu na rzecz rokowań z podmiotami leczniczymi spełniającymi kryteria udzielania świadczeń w danym programie. Taka możliwość omówiona z NFZ powinna się znaleźć w pakiecie zmian ustawowych. Warto też opracować i przyjąć standardy postępowania w oddziałach wojewódzkich Funduszu, zwłaszcza w zakresie terminów ogłaszania postępowań, które powinny być takie same we wszystkich województwach. Nie może być tak, że o dostępie pacjenta do leczenia będzie decydował kod pocztowy” – mówi prof. Śliwczyński.
Propozycje zmian, mających na celu szybsze udostępnianie leków pacjentom w programach lekowych:
- NFZ powinien zaczynać przygotowywanie odpowiedniego zarządzenia prezesa już w momencie negocjacji producentów z Komisją Ekonomiczną
- Uproszczenie Systemu Monitorowania Programów Terapeutycznych oraz zintegrowanie go z systemami rozliczeniowymi używanymi przez szpitale
- Szybsze przygotowywanie nowych modułów IT, plików i słowników NFZ stosowanych w systemach informatycznych
- Zmiana sposobu rozliczania i podwyższenie wyceny badań diagnostycznych, zwłaszcza związanych z kwalifikowaniem pacjentów do programu
- Tworzenie rezerwy celowej na nowe technologie lekowe w budżecie NFZ i lepsze planowanie wydatków funduszu oraz bardziej równomierne rozdzielanie budżetu (unowocześnienie stosowanego algorytmu) na poszczególne oddziały wojewódzkie
- Ograniczenie i uproszczenie sprawozdawczości związanej z prowadzeniem programu lekowego
- Wyłączenie zakupów cząsteczek do programów lekowych z obowiązku organizacji przetargów publicznych
Narodowy Fundusz Zdrowia jako jeden z celów w planie pracy na rok 2023 wskazał działania na rzecz skrócenia czasu zawarcia umów ze szpitalami na programy lekowe. Zakładają one skrócenie tylko części procesu tj. czasu od rozpoczęcia postępowań konkursowych do zawarcia umów. Miałby on zostać skrócony do mniej niż 90 dni. Biorąc pod uwagę, że jest to tylko jeden z etapów udostępnienia pacjentom leków w tym mechanizmie istnieje poważna obawa, że nie przełoży się to na znaczące skrócenie czasu udostępnienia terapii.
Działania niezbędne do udostępnienia leku pacjentowi w ramach programu lekowego odbywają się sukcesywnie. Po publikacji obwieszczenia refundacyjnego wydawane jest zarządzenie prezesa NFZ w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju leczenie szpitalne w zakresie programy lekowe; następnie NFZ uzupełnia słowniki w systemie raportowania świadczeniodawców (SMPT); w kolejnym kroku następuje wprowadzenie leku do receptariusza szpitalnego; ogłoszenie i realizacja postępowań konkursowych na programy lekowe w wojewódzkich oddziałach NFZ (prowadzona w różnym czasie w zależności od oddziału) oraz ogłoszenie i realizacja procedur zakupowych/przetargowych przez szpitale. Z reguły najwcześniej dostępne są leki wprowadzane do katalogu chemioterapii i leki dodawane do istniejących już programów lekowych, najpóźniej nowe leki dostępne dla pacjentów w ramach nowych programów lekowych.
„Ze względu na sekwencyjność działań, ich udrożnienie, poprzez m.in. wypracowywanie pewnych rozwiązań z odpowiednim wyprzedzeniem, pozytywnie wpłynęłoby na skrócenie czasu od refundacji do rozpoczęcie leczenia przez pacjenta” – dodaje Sylwia Bakuła-Wieczorek, przewodnicząca Komitetu Zdrowie Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej.