Korzystając z analizy danych z narzędzi informatycznych w zakresie e-usług, zaczynamy wchodzić w erę interwencji e-zdrowia – powiedział prof. Łukasz Szumowski, dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii w czasie dyskusji na FOZ w Karpaczu. Zapowiedział uruchomienie związanego z tym projektu mającego m.in. weryfikować właściwe leczenie pacjentów z migotaniem przedsionków serca.
Występując na poświęconym e-zdrowiu panelu, Łukasz Szumowski ocenił, że wraz z rozwojem i wdrażaniem narzędzi informatycznych w zakresie usług medycznych polski system ochrony zdrowia zaczyna rozpoczyna “nową erę interwencji medycznych” na podstawie analizy gromadzonych danych. “Zaczynamy wchodzić nie tylko w obszar e-usług i wiedzy, którą z nich czerpiemy, ale zaczynamy też wchodzić w erę interwencji e-zdrowia” – powiedział prof. Szumowski, zapowiadając wdrożenie projektu Narodowego Instytutu Kardiologii we współpracy z Agencją Badań Medycznych, Centrum e-Zdrowia, Narodowym Funduszem Zdrowia i z podstawową opieką Zdrowotną.
Jak wyjaśnił, projekt ten zmierza ku wychwytywaniu jednostek chorobowych na podstawie analizy gromadzonych w systemach danych. Podał przykład związany z chorobą migotania przedsionków serca, która niesie ryzyko udaru i zgonu. Remedium na to powikłanie są leki przeciwzakrzepowe – “Zaczęliśmy czerpać z tej wiedzy, której wcześniej nie było, z wiedzy e-recepty oraz wiedzy NFZ, kto ma migotanie przedsionków i kto dostaje leki, które ratują zdrowie i życie. O zgrozo, okazuje się, że 60 tys. pacjentów w Polsce nie jest prawidłowo leczonych. O zgrozo, dzięki tym danym wiemy, że w tej grupie nieleczonej trzykrotnie więcej ludzi umiera w ciągu roku”.
“To są tysiące, naście tysięcy ludzi, którzy umierają” – podkreślił szef Narodowego Instytutu Kardiologii. I dodał – “Dzięki tym usługom e-zdrowia, dzięki temu, że minister zdrowia idzie w tym kierunku, mamy szansę ich uratować. To jest kolejny etap myślenia o e-zdrowiu. Mamy szansę dać tę informację lekarzom POZ – zgodnie z danymi, które mamy, wydaje nam się, że powinniście się skontaktować z tymi pacjentami i sprawdzić, czy są prawidłowo leczeni. To już jest etap nie wiedzy, nie usługi – to już jest etap interwencji medycznej. Wydaje się, że to zupełnie inne myślenie o e-zdrowiu, o informatyzacji w ochronie zdrowia, która nie służy tylko zbieraniu danych, która nie służy systemowi, urzędnikom, dyrektorom. Ona ma służyć pacjentom”.
“Jeżeli z tej grupy 60 tys. pacjentów, dzięki tej interwencji, którą będziemy wdrażać, uratujemy połowę, uważam, to będzie gigantyczny sukces wszystkich wdrażających e-usługę. Przechodzimy z etapu zbierania danych do interwencji na podstawie informatyzacji ochrony zdrowia w skali kraju” – podsumował prof. Łukasz Szumowski.