Sejm przygotowuje instrumenty prawne do walki ze spodziewaną epidemią koronawirusa. Posłowie podsumowali dotychczasowe kroki podejmowane w tej sprawie. Posłowie rządowi – życzliwie; opozycyjni – krytycznie.
Sejmowe prace rozpoczęto przedstawieniem „informacji rządu o podjętych działaniach i o stanie przygotowań państwa związanych z zagrożeniami epidemicznymi w Polsce i Europie”. W debacie odniesiono się też do planów dalszych posunięć, opisanych w specjalnej „Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych”.
Ustawę rekomendowali premier Mateusz Morawiecki i Łukasz Szumowski, minister zdrowia. „ Od samego początku, a nawet wyprzedzając większość krajów UE, wdrażaliśmy rozwiązania, które dzisiaj są przez innych wdrażane. W tej walce wszyscy musimy być po jednej stronie”- mówił Mateusz Morawiecki, Zaznaczył, że potrzebna jest współpraca, ws. rozprzestrzeniającego się koronawirusa, między rządem centralnym a samorządami, ale również między rządem a opozycją. Zaapelował, by sytuacji zagrożenia zdrowia publicznego nie wykorzystywać do rozgrywek partyjnych.
Minister Szumowski, mówiąc o dalszych planach walki z epidemią w pierwszej kolejności przypominał, że główny jej ciężar spadnie na szpitale. Podkreślał, że nasze lecznice są na to przygotowane. „Obecnie mamy 79 oddziałów, w których jest ponad 2900 łóżek zakaźnych. Każdy z tych szpitali, w razie potrzeby, może tę liczbę podwoić” – powiedział Łukasz Szumowski.
Odpowiadając na apel premiera Borys Budka, przewodniczący KO zadeklarował, że opozycja gotowa jest do daleko idącej współpracy. Apelował przy tym o wyasygnowanie dodatkowych środków na ochronę zdrowia. „Dzisiaj piłka jest po waszej stronie. Dziś test na przyzwoitość musi zdać Prezydent RP, w którego rękach leżą środki finansowe, które mogą być wykorzystane na ochronę Polek i Polaków” – mówił Borys Budka, nawiązując do możliwości zawetowania przez prezydenta ustawy przyznającej dodatkowe 2 mld zł telewizji publicznej. Zdaniem Budki, zagrożenie koronawirusem to dodatkowy argument za tym, by – zgodnie z wnioskiem opozycji – wydać je na ochronę zdrowia.
Posłanka Marcelina Zawisza (Lewica) z kolei zaznaczała, że w ustawie brak konkretnych zapisów podkreślających, że pomoc państwa dotyczyć będzie także nieubezpieczonych w NFZ. „Wirus zaatakuje, nie pytając o ubezpieczenie” – mówiła, dodając, że brak jednoznacznych rozstrzygnięć w tej sprawie utrudni walkę z ewentualną epidemią.
„Czy obecne działania nie są zbyt późne?” – zastanawiał się Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Podkreślał przy tym, że do władz samorządowych nie dotarły jeszcze odpowiednie wytyczne i informacje. Podkreślał przy tym brak konsekwencji w działaniach prewencyjnych. „Wprowadziliście badanie temperatury na lotniskach, ale w samolotach bezpośrednio lecących z Włoch. A co z tymi pasażerami, którzy lecieli z przesiadkami? – pytał, dodając, że w dotychczas przedstawionych dokumentach rządowych nie poświęcono większej uwagi sprawom ekonomicznych skutków epidemii.
Janusz Korwin-Mikke (Konfederacja) w swoim wystąpieniu cytował swoją córkę. „Parę dni temu moja 9-letnia córka wraca ze szkoły i mówi: ‘Tatusiu, ja na pewno nie umrę na koronawirusa?’ Szerzycie panikę, straszycie ludzi” – oceniał politykę informacyjną dotyczącą koronawirusa.
Odpowiadając na pytanie Barbara Dziuk (PiS) jaką kwotę rząd gotów jest przeznaczyć na walkę z koronawirusem Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, przewidywane maksimum wydatków określił na poziomie 1,3 mld zł. „Oprócz uruchomionych 100 mln, premier ma jeszcze dodatkowe 100 mln zł. Najbardziej strategiczna kwota, 1 mld 300 mln zł, również może być użyta. Miejmy nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby” – mówił.
Zapisy “ustawy o koronawirusie”
Wcześniej na stronach sejmu rząd opublikował projekt „Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych”.
Ustawa określa zasady i tryb zapobiegania oraz zwalczania zakażenia i rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej u ludzi, wywołanej wirusem SARS-CoV-2, w tym zasady i tryb podejmowania działań przeciwepidemicznych i zapobiegawczych w celu unieszkodliwienia źródeł zakażenia i przecięcia dróg szerzenia się choroby.
„Przedkładane regulacje wychodzą naprzeciw sytuacjom, w których narasta zagrożenie epidemii i rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych u ludzi i wprowadzają niezbędne mechanizmy działania” – przekonują autorzy projektu.
Projekt przewiduje, że świadczenia opieki zdrowotnej wykonywane w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 będą udzielane przez podmioty wykonujące działalność leczniczą wpisane do wykazu, opracowywanego przez dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ w porozumieniu z wojewodą.
„Świadczenia te będą finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia ze środków pochodzących z budżetu państwa z części, której dysponentem jest minister właściwy do spraw zdrowia, na podstawie sprawozdań i rachunków składanych do właściwego miejscowo dyrektora oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia” – czytamy w ustawie.
W myśl dokumentu na dowolny podmiot leczniczy z wykazu NFZ nałożone zostać mogą dodatkowe obowiązki w związku z przeciwdziałaniem COVID-19. „W szczególności obowiązki te mogą dotyczyć zmian w strukturze organizacyjnej podmiotu leczniczego lub przekazania produktów leczniczych, wyrobów medycznych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz aparatury i sprzętu medycznego, w celu zapewnienia kontynuacji udzielenia świadczeń zdrowotnych w innym podmiocie leczniczym” – przewiduje dokument.
Kluczową rolę w koordynacji walki z ewentualną epidemią rządowa ustawa nakłada na wojewodów i inspekcję sanitarną.
„Przewidziano, iż wojewoda może wydawać polecenia obowiązujące wszystkie organy administracji rządowej działające w województwie i państwowe osoby prawne, organy samorządu terytorialnego, samorządowe osoby prawne oraz samorządowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej a polecenia te podlegają natychmiastowemu wykonaniu” – przewiduje ustawa.
Odpowiednie polecenia wydawać będzie można wydawać także przedsiębiorcom. Jednakże w tym wypadku zgodzić się będzie musiał na to nie wojewoda, a premier. „Prezes Rady Ministrów może na wniosek wojewody może rozszerzyć zakres podmiotowy takich podmiotów zobowiązanych do realizacji poleceń wojewody m.in. o przedsiębiorców” – brzmi odpowiedni zapis ustawy.
Przewidziano także możliwość wydawania przez Głównego Inspektora Sanitarnego odpowiednich zaleceń i wytycznych, „które następnie podlegają upowszechnieniu a osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane do stosowania się do tych zaleceń i wytycznych” – brzmi odpowiedni zapis ustawy.
Główny Inspektor Sanitarny (lub działającego z jego upoważnienia wojewódzki inspektor sanitarnego) zyskał dodatkowe uprawnienie dotyczące „podjęcia określonych czynności zapobiegawczych lub kontrolnych oraz żądania niezbędnych informacji”. Będzie miał też prawo ingerencji w sprawy dystrybucji produktów leczniczych, wyrobów medycznych i środków ochrony osobistej.
Ponadto wprowadzono przepis zgodnie z którym organy administracji rządowej, organy jednostek samorządu terytorialnego oraz państwowe jednostki organizacyjne nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne szkody wyrządzone przez organy wykonujące zadania publiczne związane działaniami mającymi na celu przeciwdziałanie COVID-19.
Przepisy regulują także zasady udzielania zwolnień lekarskich na czas kwarantanny, udzielania dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla rodziców zwolnionych od wykonywania pracy z powodu konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których uczęszcza dziecko. Pracodawcy zyskają wraz z ustawą prawo do wydania pracownikom poleceń wykonywania swych obowiązków z domu (bez konieczności przychodzenia do miejsca pracy).
@mZdrowie.pl