Polska wciąż jest w czołówce europejskich państw, jeżeli chodzi o amputacje kończyn dolnych. Sytuację może poprawić program opieki nad pacjentami dotkniętymi zespołem stopy cukrzycowej, którego pilotaż jest prowadzony w Szpitalu Powiatowym w Szamotułach. Eksperci apelują również o zwiększenie dostępności nowoczesnych urządzeń medycznych, które pozwalają poprawić poziom wyrównania glikemii.
Z cukrzycą żyje coraz więcej Polaków. Choroba odpowiednio nadzorowana i leczona nie wyklucza pacjenta z pełnienia życiowych ról. Wspierają go w tym nowoczesne rozwiązania. Systemy monitorowania glikemii mogą poprawić poziom wyrównania glikemii, a co za tym idzie ograniczać powikłania i zmniejszyć koszty opieki nad tą grupą chorych. Jednym z powikłań cukrzycy jest zespół stopy cukrzycowej, który może prowadzić do niepełnosprawności w wyniku utraty jednej lub obu kończyn dolnych. W 2019 roku wskaźnik powikłania w Polsce wynosił 7,5, natomiast rok temu już 8,6 na 100 tys. mieszkańców, co jest wynikiem średnio o połowę wyższym niż w innych krajach Europy.
W czasie konferencji „Pacjent z cukrzycą 2024”, zorganizowanej przez Health Project Managment, poruszono tematy związane m.in. z coraz nowocześniejszymi urządzeniami wspierającymi pacjentów oraz wciąż wysokim odsetkiem amputacji kończyn dolnych w przebiegu zespołu stopy cukrzycowej. O nowych urządzeniach medycznych opowiadała prof. Małgorzata Myśliwiec, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii GUMed. Kontrolowanie choroby przy pomocy glukometru ogranicza nadzór do samego momentu pomiaru. Natomiast systemy monitorowania glikemii CGM-RT pozwalają na ciągły odczyt poziomu glikemii. Pacjent dzięki temu na bieżąco widzi, jak wpływa np. spożycie posiłku czy aktywność fizyczna i dzięki temu może podejmować stosowne działania. Dzięki temu poziom wyrównania glikemii poprawia się i pacjenci zdecydowanie częściej uzyskują rekomendowane minimum 70 proc. czasu przebywania w docelowym stężeniu glukozy. Zmniejsza się także ryzyko sytuacji groźnych dla życia chorego, spada częstość powikłań, co przekłada się na poczucie bezpieczeństwa pacjenta i jego bliskich. Te kwestie odgrywają duże znaczenie na przykład przy decyzji o powrocie do pracy rodziców chorego dziecka.
Coraz większa część tych urządzeń – to zintegrowane systemy monitorowania z pompami insulinowymi, które jeszcze bardziej odciążają osobę chorą. Znane są wyniki badań świadczących o pozytywnych skutkach korzystania ze wspomnianych narzędzi, takich jak zmniejszenie liczby hospitalizacji, spadek liczby absencji w pracy czy obniżenie odsetka pacjentów dotkniętych inwalidztwem wskutek amputacji w przebiegu zespołu stopy cukrzycowej. Zasady refundacji w Polsce wciąż jednak ograniczają do nich dostęp, ponieważ utrzymywane jest ograniczenie wiekowe. “Liczymy na refundację leczenia pompą insulinową cukrzycy typu 1 u osób powyżej 26 lat, w innych krajach nie ma ograniczeń wiekowych. (…) Jeżeli nie będziemy stosować nowoczesnych technologii życie pacjenta z cukrzycą typu 1. będzie krótsze” – podkreśla prof. Myśliwiec. Dodaje przy tym: „Bez edukacji nie uzyskamy efektów, dając tylko dostęp do nowych rozwiązań”.
Jednym z najpoważniejszych powikłań cukrzycy jest zespół stopy cukrzycowej. Szacuje się, że co czwarty pacjent dotknięty cukrzycą będzie się zmagał z tym problemem. Na drodze do zapewnienia odpowiedniej opieki tej grupie pacjentów stoi wiele wyzwań, w tym wielodyscyplinarność, kosztochłonność, przewlekły charakter schorzenia oraz jego nawrotowość, a u części pacjentów – duża dynamika sytuacji klinicznej. Wymienić można także ogólne bolączki systemu ochrony zdrowia, takie jak niedobór kadr czy środków finansowych. To wszystko sprawia, że Polska pozostaje wciąż w czołówce państw pod względem amputacji kończyn dolnych u cukrzyków. Co gorsza, wskaźnik dla Polski wzrósł w ciągu ostatnich czterech lat i jest średnio o połowę wyższy niż w innych krajach UE.
O pilotażowym programie jego leczenia w Szpitalu Powiatowym w Szamotułach mówił w czasie konferencji dr Piotr Liszkowski. Dotychczas stosowane rozwiązania w tym zakresie nie przyniosły rezultatu, dlatego szansą na zmianę może być schemat opieki wdrożony w szamotulskiej placówce. „Jeżeli nie powstanie odpowiednia procedura NFZ, odpowiednio wycenione świadczenia ambulatoryjne, to poradnie, które istnieją, będą realizowały procedury na dotychczasowym poziomie wycen, co nie bilansuje rzeczywistych, realnych kosztów funkcjonowania tych poradni. One nie utrzymają się i tak się rzeczywiście dzieje” – tłumaczył dr Liszkowski. Amputacja kończyny objętej zmianami jest teoretycznie najtańszym sposobem radzenia sobie ze zmianami powstałymi w wyniku powikłania cukrzycy. Jednakże przy tej ocenie nie bierze się pod uwagę kosztów ponoszonych przez państwo, jakie generuje późniejsze wspieranie osoby niepełnosprawnej przez wiele lat. Program prowadzony w szamotulskim szpitalu w ciągu kilku miesięcy pozwolił uchronić osiągnąć 71 proc. pełnych wygojeń wśród przyjętych pacjentów. Za tą liczbą stoi grupa chorych, którzy uniknęli okaleczającego zabiegu i mogli powrócić do pełnionych dotychczas ról m.in. zawodowych.
Kluczowym założeniem programu jest holistyczna opieka nad pacjentem. Grupa specjalistów nie koncentruje się jedynie na zmianach obejmujących nogi chorych, lecz również zajmuje się korektą farmakoterapii – i to nie tylko cukrzycy, ale również współwystępujących schorzeń, a także dba o edukację chorego. Taki schemat leczenia osób dotkniętych zespołem stopy cukrzycowej powstał w opozycji do dominującego, choć przestarzałego, modelu hospitalizacji w ramach jednej specjalizacji, z pominięciem skomplikowanego charakteru choroby. „Jeżeli pilotaż wykaże lepszą efektywność programu dla pacjentów wymagających hospitalizacji, będzie to argument za włączeniem jego do koszyka świadczeń gwarantowanych – podkreślał dr Liszkowski.