Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że projekt ustawy o bezpieczeństwie i jakości w ochronie zdrowia został przyjęta przez Komitet Stały Rady Ministrów. Eksperci podkreślali, że podnoszenie jakości świadczeń wymaga także rozwoju cyfryzacji, prowadzenia i rozwijania rejestrów.
Debata pt. “Jakość w ochronie zdrowia kluczem do bezpieczeństwa pacjenta”, która odbyła się w czasie Forum Ochrony Zdrowia, zbiegła się w czasie z decyzją Rady Ministrów o skierowaniu projektu ustawy do dalszych prac legislacyjnych. „Ta ustawa ma zadbać o to, by nakłady, gwarancje wynagrodzeń przełożą się na bezpieczeństwo i jakość dla pacjenta. To jeden z elementów procesu reformowania systemu ochrony zdrowia” – powiedział minister Adam Niedzielski. W debacie udział wzięli również: Bartłomiej Chmielowiec (Rzecznik Praw Pacjenta), dr hab. Paweł Ptaszyński (CSK UM w Łodzi), Filip Nowak (prezes NFZ) oraz dr hab. Adam Maciejczyk (dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii we Wrocławiu).
Minister zdrowia powiedział, że wytłumaczenie konceptu ustawy o bezpieczeństwie i jakości osobom, które nie są związane z ochroną zdrowia, jest niesłychanie trudne. Jak zauważył, najwięcej emocji wzbudziła kwestia zasady no-fault, odnoszącej się do zwolnienia z odpowiedzialności lekarzy za popełniane błędy medyczne. „Istotą no-fault – z punktu widzenia systemu – jest istnienie rejestrów, do których zgłoszenie się będzie premiowane. Dla pacjenta natomiast korzyścią jest to, że nie będzie musiał spędzić wielu lat w sądzie, ubiegając się o odszkodowanie. Będzie można skorzystać z szybkiej ścieżki odszkodowawczej, która z powodzeniem funkcjonuje dziś w ramach Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych” – mówił minister zdrowia.
“Zgodnie z projektem, po zgłoszeniu incydentu zanim zostało wszczęte postępowanie, zastosowanie będzie miało nadzwyczajne złagodzenie kary. To oczywiście nie może prowadzić do nadużyć, ale będziemy starali się wypracować odpowiednie rozwiązania” – dodał Adam Niedzielski. Minister podkreślał też, że mitem jest opinia, jakoby lekarzy były w stanie ciągłego zagrożenia karami.
Najważniejszą kwestią jest – zdaniem ministra – zdefiniowanie jakości w systemie ochrony zdrowia. “To jest pojęcie kompleksowe, które uwzględnia płaszczyznę kliniczną, doświadczenia pacjenta oraz jakość zarządzania. Ustawa wprowadza podstawy prawne, żeby premiować usługi, które są wykonywane w odpowiednich standardach. Musimy skupić się na wskaźnikach, które będziemy monitorować – to będzie jeden z pierwszych etapów, którym będziemy się zajmować” – mówił minister Niedzielski. Zaznaczył też, że w ustawie jest mowa o wewnętrznym systemie zarządzania jakością, czyli budowaniu procesu, który ma wyjść od pomiaru, przez analizę wyników aż po wyciągnięcie wniosków i wdrożenie zmian. -“Podstawą realizacji tego przedsięwzięcia jest pełna informatyzacja i monitorowanie bieżących elementów. Celem nie jest bowiem wdrożenie ustawy, a zbudowanie kultury jakości. Muszą powstać regulacje, ale one nie załatwią całej sprawy. Należy edukować w zakresie jakości, bezpieczeństwie pacjenta”.
Natomiast Filip Nowak przypomniał, ze ustawa o bezpieczeństwie nakłada na NFZ szereg zadań i obowiązków – “Żeby uzyskać kontrakt NZF, podmioty muszą być sprawdzone pod kątem tego, czy gwarantują minimum bezpieczeństwa. W świetle nowej ustawy będzie to autoryzacja. Finansowanie świadczeń jest również w wielu aspektach uzależnione od jakości. Dążymy do centralizacji wykonywania świadczeń, ponieważ wiemy, że im większe doświadczenie w jakimś zakresie, tym lepsze efekty terapii”. Jako przykład, prezes NFZ podał zabiegi usuwania zaćmy, w których zamieniono 3-dniową hospitalizację na jednodniową procedurę. “Wprowadziliśmy mechanizm finansowy, który obniża finansowanie, jeśli udział hospitalizacji dłuższych jest zbyt wysoki. W efekcie, w ciągu jednego roku, z 50 proc. zaćm usuwanych w trybie jednodniowym uzyskaliśmy 95 proc. tych zabiegów” – tłumaczył.
Filip Nowak podkreślił, że NFZ jest przygotowany do pełnienia roli kontrolera jakości świadczeń. Przypomniał, że fundusz dysponuje największą bazą informacji tyczących systemu. -“Mamy ponad 6 mld rekordów dotyczących świadczeń. Analitycy pracują nad tymi danymi, wyciągamy wnioski i dzielimy się z państwem tą wiedzą. Portal zdrowedane.nfz.gov.pl pozwala porównać placówki wykonujące te same procedury, żeby pacjenci mogli podejmować świadome decyzje oparte o rzetelne informacje” – dodał.
Szefowie resortu zdrowia i NFZ podkreślali, że w obliczu pojawienia się ustawy o jakości trzeba będzie zmierzyć się z problemem ustalenia wskaźników i mierników dla obszarów, które nie są łatwe do zdefiniowania. “Już teraz mamy system premiowania za koncentrację świadczeń onkologicznych, np. w raku piersi czy jajnika czy rewizję operacji endoprotez. To są parametry, które pozwalają zwiększyć finansowanie. W mojej ocenie tworzenie centrów kompetencji jest przyszłością systemu ochrony zdrowia” – mówił prezes Nowak. Minister Niedzielski przypomniał, że premiowanie może oznaczać np. bezlimitowość w danej dziedzinie – “To będzie oznaczało, że Ci, którzy będą mieli dobrą jakość, będą mogli przejmować rynek, ponieważ nie będą ograniczeni limitami kontraktowymi obowiązującymi obecnie”.
Profesor Adam Maciejczyk zaznaczył, że nie wszystkie szpitale są gotowe na wdrożenie zmian jakościowych. “W ramach pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej przygotowywaliśmy już porównania placówek w czterech województwach. Trzeba uważnie konstruować mierniki jakości. W onkologii monitorowanie jakości musi być oparte o stopień zaawansowania choroby i rodzaj nowotworu. Inaczej mierzymy jakość w diagnostyce i leczeniu raka piersi, a inaczej w raku płuca. Oczywiście są też elementy wspólne, np. komunikacja z pacjentem. Dużo mówiliśmy na przykład o infolinii – to jest obszar, który powinni oceniać pacjenci” – dodał.
Profesor Paweł Ptaszyński mówił, że skonstruowanie systemu oceny jakości jest dużym wyzwaniem. I dodał – “Mam wrażenie, że przez wiele lat nie mówiono głośno o jakości. A przecież w systemie nie chodzi głównie o kontrolę, a o poczucie tego, że jakość jest niesłychanie ważna. Na pewno nie będzie tak, że uda się nam wdrożyć ten proces w krótkim tempie. Byłoby idealnie, gdyby ten proces objął cały system, nie tylko szpitalnictwo”.
Minister Niedzielski odniósł się również do kwestii zmiany prawa unijnego, zgodnie z którym będziemy zbierać i centralizować dane medyczne. W Polsce od 1,5 roku działa elektroniczna dokumentacja medyczna, ale jednak dane kliniczne nie trafiają do NFZ. “Gdybyśmy nie mieli zaawansowanego zinformatyzowania systemu opieki, P1, wielu rejestrów w chorobach – to ustawa byłaby jedynie wydmuszką. Nie byłoby możliwości jej realnego wdrożenia. Powołano zespół analityczny, który działała przy Centrum e-Zdrowia i NFZ. Zrealizowano projekt identyfikujący ryzyko udarów, który był robiony na podstawie danych gromadzonych w NFZ. Po analizie stwierdzono, że jest pewna ścieżka pacjenta, która kończy się udarem i dzięki tym parametrom można było prognozować jakie jest prawdopodobieństwo wystąpieniu udaru u danej osoby” – tłumaczył minister zdrowia.
No-fault i szybka wypłata odszkodowania
Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec zaznaczył, że jakość w ochronie zdrowia powinni oceniać wszyscy interesariusze. “Od dawna podkreślałem, że ustawa o jakości jest jedną z najważniejszych. To solidny fundament, który pozwoli nam budować kulturę jakości, o której mówił minister Niedzielski. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby zapobiegać niepożądanym zdarzeniom, analizować te sytuacje i zmieniać system, tak aby podnieść bezpieczeństwo pacjentów. Od 1 stycznia 2022 r. prowadzimy już rejestr takich zdarzeń niepożądanych. Do tej pory pacjenci zgłosili ponad 500 przypadków” – powiedział. Rzecznik przytoczył przykłady zgłoszeń, wymieniając m.in. 11 przypadków prób samobójczych i samobójstw oraz 10 przypadków molestowania seksualnego. “Będziemy te sytuacje analizować” – zapewnił Bartłomiej Chmielowiec.
Jak mówił rzecznik, no-fault – to system szybkiej wypłaty rekompensat, bez wskazywania winnych. “W krajach, w których go wprowadzono, rzadko uruchamiane są procedury karne, dominują procedury odszkodowawcze. Zasada no-fault odpowiada na pytania, które najczęściej padają z ust pacjentów i ich rodzin: co się stało? dlaczego? czy można było tego uniknąć? Rzecznik będzie szczegółowo badał, dlaczego doszło do danego zdarzenia niepożądanego i – jeśli potwierdzi jego wystąpienie – w ciągu 3 miesięcy wypłaci odszkodowanie” – wyjaśniał. Rzecznik Praw Pacjenta prowadzi obecnie ponad 70 procesów dotyczących niepożądanych zdarzeń medycznych. “Przypominam, że są to najtrudniejsze sprawy cywilne, które ciągną się latami, są kosztowne i nie ma żadnej gwarancji na wygraną” – dodał.