Naczelny Sąd Administracyjny wydał 4 lutego pięć orzeczeń w sprawach, które dotyczyły „przepisu 1 proc.”, uznając że nie dotyczy on przekroczenia limitu wskutek zmiany właściciela apteki.
Zakończone postępowania dotyczyły sytuacji, gdy w wyniku przejmowania spółek prowadzących apteki, zezwolenia przechodziły na podmioty przejmujące zgodnie z zasadą sukcesji uniwersalnej, zapisaną w Kodeksie Spółek Handlowych. Organy inspekcji farmaceutycznej twierdziły natomiast, że art. 99 ust. 3 Prawa Farmaceutycznego wprowadza wyjątek od sukcesji uniwersalnej, czyli prawo farmaceutyczne ma w tym wypadku priorytet przed zasadami kodeksu.
Ten argument obalił w pięciu wydanych jednego dnia w orzeczeniach Naczelny Sąd Administracyjny. Sąd uznał, że z kompetencji do odmowy wydania zezwolenia w określonej sytuacji (np. przekraczania progu 1 proc.) nie można wywodzić kompetencji do odmowy zmiany zezwolenia. „Wniosek przeciwny byłby bowiem sprzeczny z fundamentalną zasadą wyrażaną przez art. 7 Konstytucji RP – zasadą legalizmu, według której organy działają wyłącznie na podstawie i w granicach prawa” – argumentuje NSA.
Reprezentująca Federację Pacjentów Polskich adwokat Paulina Kieszkowska-Knapik zwróciła uwagę, że postępowanie inspekcji w tej sprawie naruszało interesy pacjenta. „W interesie milionów pacjentów jest, by los aptek w Polsce był pewny, a ich istnienie niezagrożone, a w każdym razie, aby ewentualne pozbawianie aptek zezwoleń odbywało się w procedurach przewidzianych Prawem Farmaceutycznym” – argumentowała.
Jej zdaniem apteka jest placówką ochrony zdrowia i podstawowym punktem, w którym pacjent może uzyskać opiekę farmaceutyczną oraz zaopatrzyć się w produkty lecznicze. „Tymczasem Inspekcja Farmaceutyczna rozszerzająco intepretując przepisy nie wskazała w żadnym punkcie, jak ta decyzja 'paraliżująca’ wpłynie na pacjentów” – mówiła Paulina Kieszkowska-Knapik.
Radość Pharmanetu i wątpliwości Naczelnej Izby Aptekarskiej
„Inspekcja Farmaceutyczna od kilku lat zaczęła stosować przepis jednak wbrew jego literalnemu brzmieniu, wywodząc z niego ogólny zakaz prowadzenia więcej niż 1 proc. aptek. W konsekwencji organy nie tylko odmawiały wydawania nowych zezwoleń tego typu podmiotom (co jest zgodne z ustawą), ale odmawiały również zmiany już wydanych zezwoleń (np. gdy zgodnie z prawem przechodziły one w wyniku przejęcia na podmiot prowadzący więcej niż 1 proc. aptek) albo usiłowały cofać zezwolenia” – opisuje w swoim komunikacie związek sieci aptecznych Pharmanet.
W opinii Pharmanetu NSA wypowiedział się przeciwko tym praktykom, uznając, że przepisy o 1 proc. stosuje się wyłącznie do etapu wydania nowego zezwolenia na prowadzenie apteki. Próby odbierania przez Inspekcję Farmaceutyczną zezwoleń tym przedsiębiorcom, którzy w wyniku przekształceń własnościowych posiadali więcej niż 1 proc. aptek ogólnodostępnych w województwie, były niezgodne z prawem.
„Pięć wydanych 4 lutego orzeczeń ma przełomowe znaczenie dla rozumienie przepisów o 1 proc. Kończą one spór o to, czy można je stosować w jakichkolwiek innych okolicznościach niż wydawanie nowych zezwoleń – odpowiedź na to pytanie udzielona przez NSA jest jednoznacznie negatywna” – pisze Pharmanet w swoim oświadczeniu.
Innego zdania jest Naczelna Izba Aptekarska, która uważa, że do końca sporu droga jest jeszcze daleka. „Wskazując, że spółka mogła kupić spółkę, sąd nie odniósł się do sytuacji, co ma zrobić wojewódzki inspektor farmaceutyczny, jeśli doszło do przekroczenia norm antykoncentracyjnych” – zauważa Naczelna Izba Aptekarska.
Zdaniem izby aptekarskiej, NSA w motywach ustnych do wyroków z dnia 4 lutego br. w ogóle nie odniósł się do zagadnienia, czy kumulacja zezwoleń, jaka nastąpiła w wyniku połączenia spółek rzutuje na rękojmię należytego prowadzenia apteki, stanowiącą niezbędny wymóg do prowadzenia apteki.
© mZdrowie.pl