W debacie “Niezaspokojone potrzeby pacjentów z rakiem gruczołu krokowego”, którą zorganizował i moderował prof. Piotr Radziszewski z Kliniki Urologii WUM. Udział wzięli prof. Artur Antoniewicz, prof. Marcin Czech, dr Iwona Skoneczna, dr Jakub Żołnierek oraz Tadeusz Włodarczyk i Szymon Chrostowski.
Eksperci podkreślali, że rak prostaty należy do trzech najgroźniejszych nowotworów, pod względem zachorowalności i śmiertelności, a jednocześnie te wskaźniki można poprawić dzięki stosowaniu nowoczesnych metod leczenia chirurgicznego i terapii lekowych. Choroba odnotowała największy wzrost wśród nowotworów u mężczyzn w ostatnich latach.
Jak powiedział dr Jakub Żołnierek, rak gruczołu krokowego okazał się być kolejnym nowotworem, w którym dużą rolę mogą odgrywać mutacje genetyczne, czyli kody naprawy DNA. Mogą być dziedziczone i są istotne dla rozwoju choroby z punktu widzenia naprawy BRCA 1 i 2. Mutacje tych genów mogą mieć skutki nie tylko w postaci nowotworów piersi czy jajnika, o czym było wiadomo od dawna, ale również w trzustce i prostacie.
Profesor Piotr Radziszewski zwrócił uwagę na znaczenie wykrycia choroby w możliwie wczesnym stadium, w czym pomagają badania skriningowe. Z kolei dla chorych w uogólnionym stadium bardzo ważne jest, aby mogli otrzymywać nowoczesne leczenie, które przedłuża życie.
Wybór metody leczenia raka gruczołu krokowego zależy od jego zaawansowania oraz od oczekiwanej długości przeżycia. Nowotwory ograniczone do gruczołu krokowego są leczone metodami radykalnymi (chirurgicznymi lub radioterapią). W przypadku zaawansowanej choroby nowotworowej stosowana jest innowacyjna hormonoterapia. Najnowsze publikacje wykazują jednak, że sama deprywacji androgenów nie jest optymalna.
Doktor Iwona Skoneczna podkreśliła, że nawet w zaawansowanym stadium raka gruczołu krokowego, którego nie potrafimy całkowicie wyleczyć, istnieją już sposoby znacznego wydłużenia życia pacjentów. W ostatnim okresie pojawiły się cztery nowe leki hormonalne, jednak dostęp do nich w przypadku polskich pacjentów jest utrudniony z uwagi na brak refundacji w odpowiednich wskazaniach.
Na problemy z dostępem do nowoczesnej diagnostyki (np. biopsji fuzyjnej) i metod leczenia zwracał uwagę Tadeusz Włodarczyk, prezes Stowarzyszenia Gladiator. Przywołał przykłady problemów, które maja pacjenci z dostępem do badań i terapii. Były konsultant krajowy w obszarze urologii prof. Artur Antoniewicz poparł uwagi środowiska pacjentów, podkreślając że wciąż jest wiele obszarów do poprawy, mimo wielu zmian na lepsze, refundacji kolejnych terapii i lepszego finansowania zabiegów prostatektomii robotowej.
Profesor Marcin Czech przedstawił problem finansowania nowych terapii z punktu widzenia systemu, skupiając się między innymi na zbyt niskich wycenach procedur diagnostycznych i leczniczych, które prowadzą do braku gorszej dostępności i kolejek, a z punktu widzenia ośrodków – do gorszej sytuacji finansowej. Nowe terapie są udostępniane polskim pacjentom z opóźnieniem. W wielu obszarach skracamy dystans, ale w urologii i konkretnie w leczeniu przerzutowego raka prostaty nadal jednak pod względem refundacji innowacyjnych terapii “trochę pozostało do zrobienia” – podkreślił prof. Czech. Mówił także o tym, jak ważne jest gromadzenie danych, tak aby na ich podstawie podejmować decyzje finansowe i kliniczne.
Uczestniczący w debacie poseł Tadeusz Cymański (PiS) zwrócił uwagę na problemy dotyczące komunikacji skierowanej do pacjentów, w której przeszkadza “bariera wstydu”. Mówił też o znaczeniu wczesnego wykrywania nowotworów, dzięki czemu – nawet jeśli choroby nie uda się całkowicie wyleczyć – pacjenci mogą przez wiele lat cieszyć się życiem. Dlatego “potrzebna jest edukacja, otwierająca oczy i mobilizująca do podejmowania działań profilaktycznych” – podsumował poseł Cymański.
Z kolei Szymon Chrostowski z Fundacji Wygrajmy Zdrowie powiedział, że medycyna nieustannie się rozwija, dzięki czemu pojawiają się nowe leki, które ustawiają się w kolejce do refundacji. Za sprawą oczekiwania na decyzje refundacyjne, w Polsce cały czas “brakuje kilku możliwych sekwencji leczenia w raku gruczołu krokowego”. Przypomniał tez, że ponad 53 proc. przypadków tej choroby wykrywanych jest w stadium zaawansowanym. Dlatego z jednej strony potrzebne są nowe terapie, ale z drugiej – trzeba położyć nacisk na profilaktykę.
Doktor Jakub Żołnierek przypomniał, że w ostatnich refundacja objęła wiele nowych terapii. Dzięki temu “przy narastającym problemie raka gruczołu krokowego mamy coraz więcej do zaoferowania” – powiedział. Dodał jednocześnie, że w odniesieniu do oczekujących na refundację terapii dla pacjentów z przerzutowym, hormonowrażliwym nowotworem mamy “dobrze udokumentowane dowody” ich skuteczności.
Dotychczas głównym celem leczenia pacjentów z przerzutowym, hormonowrażliwym rakiem gruczołu krokowego było osiągnięcie kastracyjnego poziomu testosteronu i zahamowanie postępu choroby, który uzyskiwano poprzez chirurgiczne usunięcie jąder lub poprzez zastosowanie farmakologicznej terapii deprywacji androgenowej. Była to jedyna terapia stosowana do momentu rozwoju oporności na kastrację. Od kilku lat zarejestrowane są już innowacyjne nowe leki przynoszące dużo wyższą korzyść kliniczną jak np. apalutamid, przedłużające przeżycie i opóźniające progresję choroby na wiele lat. Nadal jednak oczekują na refundację w tym wskazaniu.
Jak podsumował prof. Piotr Radziszewski, wcześnie wykryty i poddany właściwemu leczeniu rak prostaty może być już dziś chorobą przewlekłą, a nie śmiertelną – “Świadomość mężczyzn na temat raka prostaty wzrasta, ale nie tak, jak byśmy tego chcieli. Jako urolodzy i onkolodzy chcemy dojść do tego, co obserwujemy w krajach Europy Zachodniej, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, czyli że zacznie nam rosnąć wykrywalność, która zatrzyma się na stałym poziomie, a z drugiej strony zacznie spadać śmiertelność. Wierzę, że w ciągu następnych 5–10 lat będziemy w stanie nadgonić te 20-letnie opóźnienia”.