Jedna trzecia Polaków uważa, że tempo odmrażania polskiej gospodarki jest za wolne. Niewiele mniejsza grupa respondentów ARC Opinia i Rynek jest zadania przeciwnego, uznając z kolei, że jest ono za szybkie. W grupie osób chcących szybkiego rozmrażania gospodarki przeważają mężczyźni oraz osoby z wyższym wykształceniem jak również osoby z grupy wiekowej 25-34 lata.
Według sondażu ARC 37 proc. Polaków uważa, że tempo rozmrażania gospodarki w Polsce jest za wolne. 27 proc. respondentów uważa, że tempo jest w sam raz. 26 proc. – że za szybkie.
Proces odmrażania gospodarki to obecnie jeden z kluczowych tematów dotyczący wszystkich – zarówno przedsiębiorców, jak i pracowników. Im dłużej gospodarka zostanie zamrożona, z tym gorszymi skutkami gospodarczymi należy się liczyć. Z drugiej strony jest kwestia zdrowotna. Badanie jasno pokazuje, że spora grupa Polaków uważa obecne tempo za szybkie, a wielu – za właściwe.
„Na pewno w dużej mierze opinie zależą od świadomości badanych oraz od indywidualnej sytuacji respondentów i tego, jak zamrożona gospodarka wpłynie na ich życie. A wpłynie na pewno na każdego z nas. Jedno jest pewne – przed rządem niełatwa decyzja, która może mieć duży wpływ z jednej strony na sytuacje gospodarczą kraju, z drugiej zaś – na sytuację zdrowotną – komentuje dr nauk ekonomicznych Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.
W opinii Jerzego Gryglewicza, eksperta Uczelni Łazarskiego zwolenników przyspieszenia odmrażania gospodarki z dnia na dzień w szybkim tempie będzie przybywać. „Ma na to wpływ wstępny bilans wysiłków, środków i efektów walki z COVID-19. Niski procent wykorzystywania respiratorów, łóżek w szpitalach jednoimiennych przekonuje coraz szersze grupy społeczne, że do walki z pandemią przekazaliśmy nieadekwatnie duże środki. Straty, które poniosła gospodarka są dla każdego zrozumiałe i odczuwalne, a wiara w to, że odnieśliśmy jakieś spektakularne zwycięstwo – wątpliwa” – mówi.
Dodaje, że w tej sytuacji rząd będzie stał przed rosnącą presją przed jak najszybszym poluzowaniem wszelkich obostrzeń. „Zwłaszcza, że początkowo o dużej dyscyplinie społecznej decydował strach przed nieznanym. Dziś lęk przed koronawirusem to już nie jest lęk przed nieznanym. Tu raczej zaczynają coraz szersze przeświadczenie, że ten koronawirus ‘nie jest tak straszny jak go malują” – mówi Jerzy Gryglewicz.
Zdrowie.pl