Powstanie światowego funduszu medycznego jest nieuniknione – to jeden z kluczowych wniosków z webinarium, które odbyło się jako zapowiedź 10. edycji Polsko-Szwajcarskiego Forum Dialogu. Eksperci z obu krajów dyskutowali o sposobach walki z pandemią i wyzwaniach, które stoją przed systemami ochrony zdrowia w postcovidowej rzeczywistości.
Dr Daniel Koch, konsultant ds. zarządzania kryzysowego i komunikacji, były dyrektor departamentu chorób zakaźnych w szwajcarskim Federalnym Urzędzie Zdrowia Publicznego (FOPH) i pełnomocnik szwajcarskiego rządu ds. COVID-19, przedstawił obraz pandemii w Szwajcarii i schemat postępowania tamtejszych władz – „Obecnie mamy ok. 31 tys. zdiagnozowanych przypadków zakażeń, w tym ponad 1700 ofiar śmiertelnych. Szpitale były bardzo dobrze przygotowane, zamknęliśmy restauracje, sklepy, jednak nie mieliśmy pełnego lockdownu. Oczywiście rekomendowaliśmy pracę zdalną oraz ograniczenie wychodzenia z domu, a Szwajcarzy są bardzo zdyscyplinowani. Obecnie wszystkie obostrzenia zostały zniesione, poza zakazem organizacji imprez publicznych powyżej 1 tys. uczestników. Kilka dni temu znieśliśmy również nakaz noszenia masek w środkach transportu publicznego.”
Dodał także, że jeśli pojawi się konieczność ponownego lockdownu, ograniczenia będą skoncentrowane lokalnie i będą miały indywidualny charakter. Niesłychanie ważne jest obserwowanie, w jaki sposób wirus rozprzestrzenia się na poszczególnych obszarach i jak wyglądają interakcje międzyludzkie tam, gdzie pojawia się najwięcej zakażeń. „Ogniska zakażeń rozwijały się w różnym stopniu na różnych terenach, z czym nie spotkaliśmy się przy innych epidemiach. Obecnie – moim zdaniem – nie jesteśmy w stanie nakreślić schematu, według którego w jednym miejscu pojawiało się dużo zakażeń, a w innym znacznie mniej” – podsumował doktor Koch.
Przedstawiciel Głównego Inspektora Sanitarnego, dr Paweł Abramczyk, przedstawił sytuację w Polsce i podkreślił, że pierwsze działania przeciwepidemiczne rozpoczęły się już w styczniu. Polska jako jedno z pierwszych państw podjęła działania zabezpieczające m.in. w środkach transportu lotniczego – „Wprowadziliśmy karty lokalizacji pasażera. W ciągu kilku dni rozciągnęliśmy ten wymóg na wszystkie rejsy lotnicze, podobnie jak screening temperatury po przylocie. Już w styczniu było duże oczekiwanie społeczne, aby zamknąć granice i zawiesić połączenia lotnicze.”
Jak podkreślali eksperci, po odmrożeniu pojawi się cała rzesza osób powracających do systemu, którzy oczekują leczenia. W każdym kryzysie pojawiają się jednak szanse do wykorzystania. Społeczeństwo zdało sobie sprawę z tego, że diagnostyka jest kluczem do zapewnienia dobrostanu i należy w nią inwestować.
Wpływ pandemii na przemysł farmaceutyczny
Specjaliści rozmawiali również na temat tego, w jaki sposób pandemia wpłynie na przemysł farmaceutyczny. Wiktor Janicki, dyrektor generalny Roche Polska tłumaczył, że należy spojrzeć szerzej na jej konsekwencje dla opieki systemu opieki zdrowotnej. Według ankiety, którą przedstawił, z uwagi na pandemię 43 proc. pacjentów miało opóźnione lub anulowane zabiegi. „Wszyscy interesariusze muszą brać pod uwagę to, jakie konsekwencje dla pacjentów przyniesie ta sytuacja. Strach może prowadzić do nadmiernych reakcji, jednak są również osoby, które ignorują sytuację epidemiczną i nie stosują się do rekomendacji. Musimy znaleźć trwałe rozwiązania, które pozwolą nam chronić społeczeństwo i nie podejmować decyzji, które nie są oparte na odpowiednich dowodach” – zaznaczył Wiktor Janicki.
Zmieniło się także postrzeganie zadań przemysłu farmaceutycznego. Od firm farmaceutycznych oczekuje się wprowadzania nowych rozwiązań, które będą trwałe, jak np. telemedycyna czy dostarczenie leczenia także do domu pacjenta. 40 proc. respondentów widzi i docenia istotną rolę firm farmaceutycznych. „Powinniśmy wzmocnić nasze wysiłki w poszukiwaniu nowych rozwiązań. Polska jawi się jako kraj, w którym można pracować nad innowacjami, jednak pozostaje pytanie, czy jesteśmy gotowi na skonsumowanie wyników tych działań. Mamy już ofertę dla niektórych pacjentów, wprowadziliśmy aplikację monitorowania bezpieczeństwa i skuteczności konkretnego leku stosowanego w leczeniu powikłań COVID-19″ – dodał Wiktor Janicki.
Wojciech Nowak, dyrektor ds. Public Affairs na Europę w Novartis, podkreślił, że w wielu krajach producenci leków doświadczają problemów z produkcją. „Wspieramy rządy i służby zdrowia, działając na całym świecie: przekazujemy produkty czy granty. System ochrony zdrowia ma ogromne trudności, jednak pojawiają się też ciekawe możliwości. Nie wiemy, czy będą kolejne fale epidemii, jak poradzi sobie z nimi gospodarka światowa. Pozostaje wiele pytań i wątpliwości, które zostały zawarte w dwóch dokumentach dotyczących strategii przemysłu farmaceutycznego. Musimy zacząć przywracać produkcję leków w Europie” – podkreślił Wojciech Nowak.
Kolejny szwajcarski ekspert, dr Gilles Poumerol z Genewskiego Centrum Polityki Bezpieczeństwa, były szef Sekretariatu ds. Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych w Światowej Organizacji Zdrowia, podkreślił, że poszczególne kraje mają kontrolę nad kwestią zdrowia, a agencje międzynarodowe pełnią głównie funkcję doradczą. „80 proc. budżetu WHO finansowane jest z dobrowolnych składek, co daje ogromną przewagę polityczną bogatszym krajom. Światowa Organizacja Zdrowia, mimo swoich słabości, jest niesłychanie ważna, jej zdolności interweniowania są jednak ograniczone.”
Konieczność angażowania wszystkich stron i uczestników systemu ochrony zdrowia jest zdaniem doktora Poumerola kluczowym aspektem walki z pandemią – „Organizacje pozarządowe powinny być zarządzane globalnie. Fundamentem działań takich organizacji powinna być podstawowa opieka zdrowotna. Musimy wprowadzić również międzynarodowy system wykrywania i ostrzegania, np. międzynarodowy numer telefonu, pod który będzie można zadzwonić i zgłosić jakąś sytuację.”
Międzynarodowa współpraca w obliczu pandemii
Innowacje i produkty farmaceutyczne są dobrami publicznymi i powinny być dostępne dla wszystkich, nie powinniśmy tu stosować zasad gospodarki globalnej. Potrzebne jest zbudowanie zapasów ochrony osobistej, by w przypadku kryzysu mógł zostać od razu wykorzystany tam, gdzie występuje potrzeba. „Należy utworzyć światowy fundusz zdrowia. Potrzebujemy wspólnych pieniędzy, które moglibyśmy natychmiast wykorzystać w sytuacji kryzysowej. Musimy także stale monitorować kraje pod względem gotowości i przestrzegania międzynarodowych przepisów w zakresie zdrowia” – zaproponował dr Gilles Poumerol.
Natomiast profesor Tomasz Zdrojewski, przewodniczący Komitetu Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk, były doradca Prezydenta RP ds. zdrowia, przedstawił szereg konsekwencji związanych z pojawieniem się pandemii – „Epidemia niewydolności serca jest olbrzymim problemem dla systemu ochrony zdrowia w Polsce. Nie zmieniła się bowiem liczba zapadalności, natomiast zmieniła się liczba pacjentów. Ogromnie ważna jest także populacja chorych na cukrzycę, którzy są także w grupie ryzyka. Niewydolność serca wiąże się z ogromnymi kosztami, jednymi z najwyższych w całym systemie.”
W Polsce nie odnotowaliśmy zwiększenia umieralności w związku z pandemią, więc – teoretycznie – problem nie istnieje. Prof. Wojciech Hanke, zastępca przewodniczącego Komitetu Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk podkreślił jednak, że dużym problemem jest kwestia młodzieży, która nie chodziła do szkół i została zamknięta w domu – „Mamy do czynienia z pokoleniem lockdownu, które nie obawia się o swoje zdrowie, natomiast boi się o zdrowie bliskich. Inną sprawą jest kwestia umieralności mężczyzn. Dowiedzieliśmy się, że mężczyźni w wieku 18-24 lata zapadali na depresję, co było związane najczęściej z sytuacją ekonomiczną, utratą pracy i brakiem stabilizacji. Ważnym aspektem jest także kwestia zanieczyszczenia powietrza – pojawiają się sygnały, że może pojawić się interakcja koronawirusa z zanieczyszczeniami, co może spowodować większą śmiertelność. Pamiętajmy też o tym, że mamy problem z utylizacją środków ochrony osobistej.”
© mZdrowie.pl