Fundacja TO SIĘ LECZY rozpoczęła działania edukacyjne skierowane do pacjentów i lekarzy mające na celu przekazanie rzetelnych informacji o radioterapii śródoperacyjnej. Ta metoda leczenia jest stosowana na całym świecie od ponad trzech dekad, skuteczność jej działania potwierdzają badania kliniczne oraz praktyka. W Polsce nadal wiedza na jej temat, jak i zastosowanie w praktyce, jest niewielkie. Najczęściej stosuje się ją w leczeniu pacjentek w rakiem piersi.
Pod koniec 2022 roku Fundacja TO SIĘ LECZY wydała raport pt. „Radioterapia śródoperacyjna – perspektywa kliniczna, pacjencka i systemowa”, który powstał we współpracy z ekspertami z Polski i świata. Wśród kluczowych rekomendacji znalazła się potrzeba rzetelnej edukacji zarówno lekarzy jak i pacjentów nt. aktualnych możliwości i wskazań do leczenia radioterapią śródoperacyjną oraz realnej poprawy dostępu do tej metody radioterapii, szczególnie w kompleksowych ośrodkach leczenia onkologicznego, np. w ramach Breast Cancer Unit. “Wszystko zaczyna się od świadomości, wyedukowany pacjent, wyedukowany lekarz, to klucz do uzyskania dobrych efektów leczenia onkologicznego” – mówił Marek Kustosz, prezes fundacji.
Według danych krajowego konsultanta ds. radioterapii, w 2021 r. w 9 placówkach znajdowało się 10 aparatów do radioterapii śródoperacyjnej, z czego tylko 4 były używane. Łącznie ta metodą leczono 424 pacjentów. Patrząc na skalę nowych zachorowań na raka piersi, odbytnicy czy mięsaków, gdzie ta metoda jest stosowana najczęściej, jest to niewielki odsetek osób, które mogłoby być zakwalifikowane do terapii skojarzonej (zabieg chirurgiczny wraz z radioterapią śródoperacyjną).
“Większość pacjentów onkologicznych w Polsce nigdy nie słyszało o radioterapii śródoperacyjnej – Niestety pacjentki z rakiem piersi nie mają świadomości, że takie metody istnieją, ja od 15 lat działam w stowarzyszeniu Amazonek i żadna z pacjentek z rakiem piersi leczona w Warszawie nie miała zastosowanej tej metody. Dopiero teraz dowiadujemy się, że taka możliwość leczenia istnieje i na pewno będziemy edukować naszych podopiecznych” – mówi Małgorzata Rosa ze Stowarzyszenia Amazonki Warszawa-Centrum.
“Pragniemy, aby polscy pacjenci mieli szansę wykorzystać aktualne zdobycze medycyny, które przekładają się na lepsze efekty leczenia i mniejszą ilość skutków ubocznych. Świadomy pacjent i jego rodzina, to większe poczucie bezpieczeństwa, lepsza współpraca z lekarzami, wyższy wskaźnik przestrzegania zaleceń terapeutycznych, co przekłada się na poprawę rokowań i jakość życia chorych” – podkreśla Aleksandra Wilk, dyrektor Sekcji Raka Płuca Fundacji TO SIĘ LECZY. – “Dlatego uruchomiliśmy cykl edukacyjny poświęcony radioterapii śródoperacyjnej w ramach, którego powstała broszura, spot edukacyjny oraz webinary z ekspertami.”
Obecnie radioterapię śródoperacyjną wykonuje się przede wszystkim w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach oraz Wielkopolskim Centrum Onkologii. Niedawno rozpoczęto także stosowanie radioterapii śródoperacyjnej w Klinice Chirurgii Onkologicznej SPSK 1 w Lublinie. Radioterapia śródoperacyjnej polega na podaniu pojedynczej, precyzyjnie określonej dawki promieniowania opracowanej na potrzeby konkretnego pacjenta w trakcie zabiegu operacyjnego. Dzięki takiemu postępowaniu zapewnia się koncentrację wiązki w strefie ryzyka nawrotu, z jednoczesną ochroną zdrowych tkanek i minimalizacją toksyczności leczenia oraz skutków ubocznych dla całego organizmu. Co istotne, dzięki temu, że wiązka trafia bezpośrednio do loży po usunięciu guza, ryzyko pominięcia okolicy najbardziej zagrożonej nawrotem (tzw. błąd geograficzny) jest minimalne. Uzyskanie takiej precyzji jest trudne w późniejszym czasie, dlatego radioterapia śródoperacyjna cieszy się coraz większą popularnością i znajduje zastosowania w codziennej praktyce klinicznej na całym świecie.
“Przewagą zastosowania IORT jest to, że możemy napromieniać w trakcie zabiegu operacyjnego, kiedy mamy usunięty guz nowotworowy, a tkanka loży po guzie jest mocno utleniona, co sprawia, że radioterapia śródoperacyjna jest bardziej skuteczna, niż odłożona w czasie radioterapia z pól zewnętrznych. Ponadto podczas operacji towarzyszymy chirurgowi, widzimy dokładnie, gdzie znajduje się guz i wiemy jak precyzyjnie ustawić kolimator aparatu do radioterapii. Precyzja lokalizacji napromienia pooperacyjnego jest mniejsza. Warto zaznaczyć, że czas samego napromienia w radioterapii śródoperacyjnej wynosi ok. 1 minuty przy zastosowaniu wiązki elektronowej” – mówi dr Bartosz Urbański z Wielkopolskiego Centrum Onkologii, członek zarządu Międzynarodowego Towarzystwa Radioterapii Śródoperacyjnej.
Dzięki zastosowaniu radioterapii śródoperacyjnej skraca się całkowity czas leczenia radioterapią. “Radioterapię kończymy na zabiegu w trakcie operacji, co skutkuje tym, że pacjent nie musi przez kolejne 3-5 tygodniu przyjeżdżać na kolejne seanse radioterapii lub skracamy radioterapię z pól zewnętrznych o tydzień, kiedy to trzeba by standardowo zastosować radioterapię wzmocnioną dawką. Pacjenci szybciej kończą terapię i dochodzą do siebie, a zaoszczędzony czas to także możliwość przyjęcia większej liczby potrzebujących pacjentów, w tym samym okresie” – dodaje dr Urbański.
Webinar edukacyjny poświęcony radioterapii śródoperacyjnej jest dostępny na profilu fundacji TO SIĘ LECZY na kanale na Youtube: https://youtu.be/K0cId9x9iV4