Dzięki postępowi w zakresie diagnostyki molekularnej i nowoczesnym terapiom w pewnych sytuacjach klinicznych mówi się już o raku płuca jako chorobie przewlekłej. Mimo niewątpliwych postępów wciąż pozostaje wiele do zrobienia, aby zapewnić chorym na raka płuca lepszy dostęp do leczenia.
Profesor Maciej Krzakowski, kierownik Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, szanse na poprawę wyników leczenia raka płuca w Polsce upatruje we włączeniu immunoterapii do leczenia miejscowego i przesuwaniu innowacyjnych terapii na wcześniejsze linie leczenia. Konkretne propozycje to:
- Badania przesiewowe z zastosowaniem niskodawkowej tomografii komputerowej (NDTK), które wpłyną na zmniejszenie umieralności z powodu raka płuca;
- Zwiększenie skuteczności leczenia chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca w stadium miejscowego zaawansowania dzięki wykorzystaniu immunoterapii konsolidującej po radiochemioterapii;
- Zwiększenie możliwości leczenia chorych na niedrobnokomórkowego raka płuc w stadium uogólnionym z mutacjami aktywującymi w genie EGFR przy wykorzystaniu inhibitorów tyrozynowej kinazy EGFR;
- Zwiększenie możliwości leczenia chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca w stadium uogólnienia z rearanżacją genu ALK przy wykorzystaniu inhibitorów tyrozynowej kinazy ALK.
Niskodawkowa tomografia komputerowa pozwała wykryć kilkumilimetrowego guza
W 2019 r. zostało opublikowane holendersko-belgijskie badanie o akronimie NELSON z wykorzystaniem niskodawkowej komputerowej tomografii w celu skreeningu w grupach ryzyka zachorowania na raka płuca. Wcześniej (2011 r.) w USA przeprowadzono podobne badanie – National Lung Screening Trial, NLST. Wyniki obu są zbieżne i pokazują zasadność prowadzenia badań przesiewowych z wykorzystaniem tej metody. W badaniu europejskim potwierdzono zmniejszenie umieralności z powodu raka płuca o 26 proc. u mężczyzn i 39 proc. u kobiet. „To jest argument za tym, aby wprowadzać w Polsce badania przesiewowe w formie niskodawkowej tomografii komputerowej. Wczesne wykrycie choroby pozwala, jak widać, na istotne statystycznie ograniczenie śmiertelności wśród pacjentów, a nawet wyleczenie” – komentuje prof. Krzakowski.
W ramach Narodowego Programu Zwalczania chorób Nowotworowych w pierwszym kwartale 2019 r. został uruchomiony pilotaż programu wczesnego wykrywania raku płuca przy użyciu niskodawkowej tomografii komputerowej, który potrwa trzy lata. Zostanie nim objętych 30 tys. palaczy oraz byłych palaczy w wieku 50-74 lat.
Niskodawkowa tomografia komputerowa pozwala wykryć nawet kilkumilimetrowe guzy płuca. Wcześnie wykryty guz płuca można usunąć, co daje największą gwarancję skutecznego leczenia. Na ogół jest to możliwe u pacjentów, u których rak ten został wykryty w I lub II stadium rozwoju.
Zapobieganie rakowi płuca jest ściśle powiązane z profilaktyką pierwotną
“Breathing in a new era: a comparative analysis of lung cancer policies across Europe” – to raport z 2019 r., sporządzony przez the Economist Intelligence Unit (EIU). Jego autorzy analizują politykę zdrowotną dotyczącą raka płuca w 11 krajach europejskich: Austrii, Belgii, Finlandii, Francji, Holandii, Norwegii, Polsce, Rumunii, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii.
Autorzy raportu bardzo pozytywnie oceniają naszą politykę dotyczącą kontroli palenia tytoniu. Chwalą Polskę za działalność Krajowej Agencja Kontroli Tytoniu. Zauważają kampanie w środkach masowego przekazu dotyczące szkodliwości palenia, zakaz reklamy wyrobów tytoniowych i przepisy dotyczące zakazu palenia w biurach, restauracjach, kawiarniach, pubach, barach oraz w miejscach pracy i miejscach publicznych.
W raporcie zauważono również, że w Polsce istnieją regulacje dotyczące e-papierosów. Ich producenci muszą m.in. umieszczać ostrzeżenia zdrowotne na opakowaniach. Poza tym zabronione są sprzedaż e-papierosów osobom poniżej 18. roku życia. Reklama, promocja i sponsoring związane z e-papierosami są zakazane. Do tego używanie e-papierosów w niektórych miejscach publicznych i w transporcie publicznym jest zabronione.
W obszarze terapii pojawiają się nowe opcje. Według prof. Krzakowskiego, połączenie immunoterapii z radiochemioterapią w leczeniu niedrobnokomórkowego raka płuca w stadium miejscowego zaawansowania stanowi duży krok naprzód. W 2019 r. zostały opublikowane końcowe wyniki badania PACIFIC. Uczestniczący w nim chorzy poddawani byli równoczesnej radiochemioterapii, a po uzyskaniu odpowiedzi lub stabilizacji otrzymywali immunoterapię konsolidującą w postaci jednego z leków PD-L1 – durwalumabu. W porównaniu z placebo zaobserwowano znamienne korzyści w zakresie przeżycia całkowitego po roku, dwóch i trzech latach od zastosowania terapii i te korzyści się zwiększały. Oznacza to, że efekt jest nie tylko trwały, ale się potęguje.
„Mam nadzieję, że ta opcja leczenia konsolidującego – radiochemioterapia i immunoterapia – będzie niebawem refundowana w Polsce – mówi prof. Krzakowski.
Leczenie ukierunkowane, czyli każdy pacjent jest inny
Kolejna bardzo istotna kwestia – to leczenie ukierunkowane molekularnie. Do leków wykorzystywanych do takiej terapii należą inhibitory kinazy tyrozynowej EGFR. „Dotychczas u chorych z obecnością tzw. aktywujących mutacji w genie EGFR stosowaliśmy inhibitory I lub II generacji (pierwsza linia leczenia) i wszystkie te leki były lepsze niż chemioterapia. Są już znane wyniki badań inhibitora III generacji (ozymertynibu), który wydłuża i czas przeżycia wolnego od progresji, i czas przeżycia całkowitego. Co ważne, w porównaniu ze starszymi lekami zdecydowanie poprawia jakość życia. Oczekujemy szybkiej decyzji refundacyjnej tego leku” – mówi Maciej Krzakowski.
Następna grupa leków ukierunkowanych molekularnie, to inhibitory kinazy tyrozynowej ALK. Są one przeznaczone dla nielicznej grupy pacjentów – ok. 5 proc. chorych na raka gruczołowego płuca (gruczolakorak). „Przez wiele lat chorzy z rearanżacją w genie ALK byli przykładem niemożności terapeutycznych. Terapie nie działały, było to przykre szczególnie dlatego, że dotyczy to młodych chorych. Inhibitory tyrozynowej kinazy ALK zmieniły tę sytuacje. Możemy oczekiwać uzupełnienia katalogu leków anty-ALK, co zwiększy możliwość manewrowania tymi lekami względem indywidualnej charakterystyki chorych. Każdy pacjent jest inny, każdy może mieć współistniejące choroby, czy inne uwarunkowania, które będą skłaniały lekarzy do zastosowania leku A, a nie B lub odwrotnie” – komentuje prof. Krzakowski.
© mZdrowie.pl