Najnowsze wytyczne ekspertów potwierdzają trwały związek między migreną a depresją i wskazują terapie, które lecząc jedną z tych chorób nie zaostrzają drugiej. Migrena szczególnie często współistnieje z depresją, a depresja trzykrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia migreny oraz przejścia migreny epizodycznej w postać przewlekłą.
Problemem w przypadku współwystępowania tych dwóch chorób są ograniczone możliwości terapeutyczne. “Leczenie migreny, mimo wytycznych polskich i międzynarodowych, nadal stanowi poważny problem terapeutyczny. Niemal wszystkie leki, stosowane doraźnie w napadzie, jak i w profilaktyce migreny, zaostrzają przebieg depresji i obarczone są licznymi działaniami niepożądanymi, co wpływa na skuteczność jej leczenia. Natomiast leki stosowane w leczeniu depresji nasilają objawy migrenowe” – zwraca uwagę prof. Piotr Gałecki z Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, współtwórca najnowszych zaleceń ekspertów. – “Tu potrzebne jest wdrożenie nowoczesnej terapii profilaktycznej, której zadaniem jest możliwie największe ograniczenie ataków migreny bez ryzyka zaostrzenia depresji lub wystąpienia poważnych objawów niepożądanych”.
Zgodnie z najnowszymi zaleceniami ekspertów i konsultantów krajowych w dziedzinie neurologii i psychiatrii jedną z terapii zalecanych leczeniu profilaktycznym migreny przewlekłej u chorych ze współistniejącą depresją są przeciwciała monoklonalne przeciw białku CGRP oraz toksyna botulinowa.
“Opracowanie leków, które blokują działanie białka CGRP było przełomowym i długo wyczekiwanym odkryciem. Leczenie to jest wysoce skuteczne oraz dobrze tolerowane przez pacjentów. Zastosowanie już kilku dawek, pozwala w krótkim czasie na uzyskanie stabilizacji choroby i zmniejszenie częstości oraz intensywności ataków migrenowych. To ogromna szansa dla pacjentów, u których dotychczasowe próby leczenia zakończyły się niepowodzeniem. To szansa na życie, którą każdy kto podejmuje decyzje o dostępie do terapii w Polsce musi dogłębnie zrozumieć” – apeluje dr Magdalena Boczarska-Jedynak, neurolog, prezes Fundacji Zapobiegaj.
Wprowadzenie nowoczesnych terapii do leczenia migreny wskazywane jest przez Polskie Towarzystwo Neurologiczne jako jeden z priorytetów strategii neurologicznej na 2021 r. i lata następne.
Migrena stanowi ogromne obciążenie zdrowotne społeczeństwa
Według Światowej Organizacji Zdrowia migrena należy do 20 chorób o największym, negatywnym wpływie na życie człowieka i jest drugą – po udarach mózgu – która wiąże się z największym obciążeniem zdrowotnym. Wywołuje nie tylko ból głowy, ale inne objawy towarzyszące, takie jak nudności, wymioty, zaburzenia widzenia, połowiczne drętwienia, zaburzenia mowy, nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne, światło, dotyk, dźwięki czy zapachy.
Migrena atakuje głównie ludzi młodych, aktywnych zawodowo, trzykrotnie częściej kobiety niż mężczyzn. U 90 proc. chorych pierwszy napad pojawia się przed ukończeniem 40 lat.. Z badań przeprowadzonych w Polsce wynika, że 48 proc. chorych doświadcza przynajmniej jednego napadu migreny w miesiącu, a 24 proc. – powyżej dwóch napadów. W przypadku migreny przewlekłej bóle głowy występują przez ponad 15 dni w miesiącu,.
“Przeprowadzone w 31 krajach na świecie badanie pacjentów z migreną pokazuje dobitnie, w jak destrukcyjny sposób choroba wpływa na ich codzienne funkcjonowanie. Aż 85 proc. ankietowanych wskazało na negatywne aspekty choroby, takie jak uczucie bezradności, depresji, niezrozumienia; 83 proc. zgłosiło trudności ze snem, 55 proc. odczuwa nieustanny strach przed wystąpieniem kolejnego ataku. Prawie połowa (49 proc.) chorych na całym świecie zwróciła uwagę na ograniczenia w codziennych czynnościach we wszystkich fazach migreny, a wpływ na sferę zawodową, prywatną lub społeczną zgłosiło aż 87 proc. respondentów” – wylicza dr Magdalena Boczarska-Jedynak.