Resort zdrowia podejmuje wiele inicjatyw dotyczących pracowników sektora, podchodzimy do tematu bardzo szeroko – zapewniał wiceminister Piotr Bromber na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji polityki społecznej i rodziny oraz zdrowia.
Wiceminister Bromber powiedział, że resort podejmuje wiele inicjatyw, także legislacyjnych, mających na celu m.in. zwiększenie liczby kluczowych zawodów medycznych – “Prowadzone są prace nad projektem ustawy o zawodzie ratownika medycznego i samorządzie ratowników medycznych, projektem ustawy o medycynie laboratoryjnej oraz bardzo ważnym projektem o niektórych zawodach medycznych, regulującym 17 zawodów”. Ostatni z tych projektów, jak mówił, jest ewenementem i pierwszą próbą usystematyzowania kompetencji i odpowiedzialności w jednym akcie prawnym 17 zawodów medycznych. Projekt ustawy – zgodnie z informacjami w wykazie prac rządu – zawiera regulacje odnoszące się m.in. do asystentki stomatologicznej, dietetyka, masażysty, opiekuna medycznego, optometrysty, podiatry, protetyka słuchu czy technika farmaceutycznego.
Dla stanowisk sekretarki medycznej, rejestratorki, salowej i sanitariusza przygotowywane są rozwiązania prawne umożliwiające awans tym grupom zawodowym poprzez tworzenie stanowisk dla osób posiadających doświadczenie. Zgodnie z projektowanymi przepisami, sekretarka medyczna i rejestratorka medyczna, posiadające pięcioletnie doświadczenie zawodowe będą mogły być zatrudniane na stanowiskach starszej sekretarki i starszej rejestratorki. W przypadku sanitariusza lub salowej z trzyletnim doświadczeniem zawodowym będzie możliwość zatrudnienia odpowiednio na stanowisku starszego sanitariusza i starszej salowej.
Krystian Krasowski, prezes Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia stwierdził na posiedzeniu komisji, że ministerstwo zdrowia nie interesuje się tą grupą. Obejmuje ona m.in. salowe, rejestratorki, kierowców czy sekretarki medyczne. “Nie ma zainteresowania naszymi grupami zawodowymi, bo gdyby było nie musielibyśmy się spotykać i mówić o problemach. Pierwszy problem to braki kadrowe, nie ma żadnego przelicznika ilu pracowników powinno być na dany obszar, dochodzimy do patologicznych sytuacji, że jest jedna salowa, osoba sprzątająca czy pracownik gospodarczy na trzy oddziały szpitalne” – mówił Krasowski. Nieuregulowana jest również, jak wyliczał, kwestia obowiązków – “I znowu mamy patologie, bo np. pani sprzątająca ma w zakresie obowiązków karmienie pacjenta. Kto weźmie odpowiedzialność, gdy coś mu się przydarzy?”.
“Opiekunowie medyczni powinni być wdrożeni do systemu, tak, by salowe i sprzątaczki mogły zajmować się tym, do czego je zatrudniono. Tymczasem tego personelu nie ma, bo zgodnie z siatką zarabia lepiej, wiec dyrektor woli zatrudnić salową +wielofunkcyjną+. Ale tak nie może być” – zaznaczył Krystian Krasowski. “Ministerstwo zdrowia nie wie ilu nas jest, ministerstwo nie wie, w jakim wieku, ministerstwo nie wie ile osób było zakażonych koronawirusem, ile zmarło. Nie wie, bo się nami nie interesuje” – mówił.
Natomiast Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ “Solidarność” odniosła się do wypowiedzi Marceliny Zawiszy (Lewica), która postulowała odejście od outsourcingu w szpitalach. Maria Ochman stwierdziła – “jestem wdzięczna za te słowa, bo to praprzyczyna wielu problemów, ale tak się składa, że to rząd SLD ten o outsourcing wprowadzał”. “Związki zawodowe są głównym przeciwnikiem outsourcingu. Praprzyczyną, jaką podnoszono wówczas było cięcie kosztów. I nie jest to tylko sprzątaczek, czy salowych, ale to sięga sfer, które absolutnie powinny być wyłączone, na przykład diagnostyka laboratoryjna” – akcentowała przewodnicząca Solidarności. Problem dotyczy nie tyko sprzątania, jak kontynuowała, ale także m.in. cateringu, ochrony, pralni, administracji, a także diagnostyki. “Obiema rękoma podpisujemy się pod postulatem pani poseł o zahamowanie negatywnych skutków outsourcingu. Obawiamy się, że teraz wraz z falą uchodźców ukraińskich to zjawisko będzie kwitło i dopiero teraz będziemy mieli do czynienia z upokarzaniem pracowników, gotowych do pracy za każde pieniądze” – powiedziała Maria Ochman.
“W odniesieniu do kwestii wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia należy wskazać za ich kształtowanie odpowiada pracodawca. Ministerstwo podjęło inicjatywę w zakresie ustawy o wynagrodzeniu minimalnym” – zaznaczył. “Starałem się przekazać informacje, które stałyby w sprzeczności z tezą, że nie dostrzegamy problemu, kwestii kadr, potencjału ludzkiego. (…) Staramy się patrzeć na kapitał ludzki w ochronie zdrowia szeroko” – powiedział wiceminister Bromber.