Młodzi lekarze są zmotywowani do tworzenia innowacyjnych rozwiązań dla systemu opieki medycznej, ale brakuje im umiejętności niezbędnych do wprowadzania pomysłów na rynek. Chęć zmieniania rzeczywistości placówek medycznych czy całego systemu ochrony zdrowia, jest tym co najczęściej napędza lekarzy angażujących w tworzenie innowacji. Projektowanie przyszłości zwykle stanowi dla nich czasowo drugi etat, po pracy w szpitalu czy gabinecie. Trafiają jednak na bariery, które powodują marnowanie kolejnych projektów.
Lekarze zakładają stosunkowo niewielki procent polskich startupów. W dodatku stworzone przez nich innowacyjne rozwiązania nie są wprowadzane do użycia. Wynika to najczęściej z braku wiedzy na temat działalności biznesowej czy sposobów pozyskiwania wsparcia. Sieć Lekarzy Innowatorów Naczelnej Izby Lekarskiej opublikowała raport “Przychodzi pomysł do lekarza, czyli rola lekarza w ekosystemie startupów medycznych”, dotyczący udziału lekarzy w tworzeniu innowacji technologicznych w ochronie zdrowia. Przedstawia on typową sylwetkę lekarza-innowatora, oraz podkreśla konieczność angażowania się medyków w działalność startupów medycznych.
Większość lekarzy – innowatorów ma mniej niż 39 lat. Najczęściej w startupach pracują młodzi mężczyźni. Chociaż kobiet w zawodzie jest więcej, to zdecydowanie rzadziej włączają się one w prace nad innowacjami – jedynie 1 procent polskich startupów zostało założonych przez lekarki. 41 proc. osób współpracujących ze startupami pracuje wyłącznie w sektorze publicznym, co zdaniem autorów raportu świadczy o możliwościach wprowadzania innowacyjnych zmian w systemie publicznej opieki zdrowotnej. Ponad połowa lekarzy współpracuje z jedną firmą, a 48 proc. – z dwiema lub trzema firmami. Jeżeli chodzi o specjalizacje w której pracują lekarze-innowatorzy, to nie ma żadnej dominującej. To pozytywna informacja, gdyż świadczy o tym, że innowacje będą się pojawiać w każdej dziedzinie medycyny. Lekarze najczęściej pełnią w startupie rolę doradcy medycznego (udział w dopasowywaniu produktu do potrzeb rynku), założyciela, dyrektora lub menedżera.
Pomimo wysokiego zmotywowania do wprowadzania innowacyjnych rozwiązań, lekarze natrafiają na bariery, które często są dla nich nie do pokonania. Po pierwsze, po ukończeniu samych studiów medycznych w żaden sposób nie są przygotowani do wejścia w rolę przedsiębiorcy. Brak podstawowej wiedzy na temat prowadzenia biznesu często prowadzi do porzucania planów związanych z wprowadzaniem zmian w systemie opieki medycznej. Około 75 proc. lekarzy wskazuje, że najtrudniejsze dla nich są sprawy administracyjne podczas zakładania firmy. Problemem jest też pozyskiwanie funduszy na działalność. Część z nich podejmuje się samodzielnego dokształcenia w tym obszarze lub wciąga do współpracy osoby zajmujące się tym na co dzień. Po drugie, istnieje przekonanie w środowisku lekarskim, że lekarz powinien leczyć, a od biznesu trzymać się daleko. Część osób nie chce iść pod prąd, więc swoje pomysły chowa do szuflady. Największą trudność sprawia jednak zarządzanie czasem, czyli pogodzenie praktykowania zawodu z czynnościami związanymi z założeniem i prowadzeniem startupy. Większość lekarzy-innowatorów robi to głównie kosztem swojego wolnego czasu i odpoczynku.