Brak ochrony prawnej danych genetycznych obywateli stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – wskazuje Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski. Zwraca uwagę, że mając śladową ilość materiału biologicznego, można uzyskać dostęp do informacji o konkretnej osobie.
Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski wydał dokument, w którym apeluje o wprowadzenie rozwiązań prawnych służących ochronie danych genetycznych Polaków. “Polska stoi przed pilną potrzebą wprowadzenia tak doraźnych, jak i długofalowych rozwiązań problemu ochrony danych genetycznych obywateli” – wskazał w dokumencie przewodniczący Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP bp. Józef Wróbel. Zwrócił uwagę, że korzystanie z medycyny spersonalizowanej, która wiąże się z “szerokim dostępem do informacji genetycznej człowieka, wymaga stałej kontroli ze względu na ryzyko niewłaściwego wykorzystania danych głęboko wrażliwych”.
W dokumencie przywołane jest m.in. stanowisko Komitetu Genetyki Człowieka i Patologii Molekularnej Polskiej Akademii Nauk z lipca 2021 r. w sprawie testów genetycznych i badań genomowych zlecanych za granicą. “Komitet w swoim oświadczeniu zwracał uwagę na zagrożenia będące konsekwencją niekontrolowanego wycieku danych genetycznych Polaków, w szczególności do laboratoriów w krajach Dalekiego Wschodu” – przypomniał zespół ekspertów. Dodał, że “w ocenie komitetu już ok. 100 tys. genomów Polaków zostało zdeponowanych w tamtejszych laboratoriach”. Zespół KEP wskazał również na raport Najwyższej Izby Kontroli poświęconym bezpieczeństwu danych genetycznych.
“Brak instytucjonalnego nadzoru nad międzynarodowym przepływem danych genetycznych Polaków sprawia, że już obecnie trudno jest określić poziom zagrożenia obywateli wynikający z dostępu do tych danych genetycznych przez inne kraje, zainteresowane tak cywilnym, jak i militarnym ich wykorzystaniem” – czytamy w stanowisku zespołu KEP. Podkreślono, że ochrona danych genetycznych Polaków staje się palącą potrzebą. “Pomimo bardzo ograniczonego poznania genomu człowieka już dziś możliwe jest określenie wielu indywidualnych predyspozycji genetycznych takich, jak podatność na nowotwory złośliwe, predyspozycja do ciężkiego przebiegu chorób zakaźnych bądź prawdopodobieństwo ujawnienia się u człowieka jednej z chorób cywilizacyjnych” – zwrócił uwagę zespół.
Wskazano, że “korzystając nawet ze śladowej ilości materiału biologicznego (odrobina śliny, kropla krwi, organicznych wydzielin, etc.), można uzyskać dostęp do ogromnego zasobu unikalnej informacji o konkretnej osobie”. “Uzyskanie dostępu do danych genetycznych jednego człowieka jest równoznaczne z możliwością identyfikacji nawet jego dalekich krewnych, tak w przeszłości, jak i w przyszłości” – ostrzega zespół. “Dane genetyczne mogą być przechowywane dziesiątki lat w formie materiału biologicznego, jak również w postaci cyfrowej. Więcej, można je pozyskać z materiału archiwalnego liczącego sobie tysiące lat” – dodano.
W ocenie zespołu KEP, “brak ochrony prawnej tych danych już obecnie stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. “Niekontrolowany wyciek danych genetycznych z Polski stwarza zagrożenie wykorzystania tych danych w sposób budzący zastrzeżenia moralne” – wskazał prof. Andrzej Kochański z Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP, odnosząc się do wydanego stanowiska w komunikacie biura prasowego Episkopatu.
Wydany dokument jest drugim apelem zespołu, który wskazuje na kwestię ochrony prawnej ludzkiego genomu. Poprzednie stanowisko “Genom człowieka – dziedzictwo i zobowiązanie” opublikowano 4 marca 2016 r. (PAP)