W minionym roku w szpitalach przeprowadzono 1076 zabiegów przerwania ciąży, z czego 1053 z powodu upośledzenia lub ciężkiej choroby płodu – poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Podobnie, jak w minionych latach, najwięcej aborcji było na Mazowszu, najmniej na Podkarpaciu. W 2019 r. resort zdrowia informował o 1110 takich zabiegach.
Spośród 1076 aborcji wykonanych w minionym roku, zdecydowaną większość – 1053 zabiegi – przeprowadzono po tym, jak badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Najczęstszym rozpoznaniem była trisomia 21 (zespół Downa): w 191 przypadkach bez współistniejących wad somatycznych, a w 182 przypadkach z wadami somatycznymi. Innym częstym rozpoznaniem – 181 przypadków – były wady dwóch i więcej układów lub organów w badaniu obrazowym. W 159 przypadkach rozpoznano wadę dotyczącą jednego układu lub organu. W 88 przypadkach rozpoznanie wskazywało na trisomię 13 lub trisomię 18 ze współistniejącymi wadami somatycznymi, a w 50 przypadkach na trisomię 13 lub trisomię 18 bez współistniejących wad. Pozostałe rozpoznania – to m.in. zespoły genetyczne z obrzękiem płodu i zespół Turnera ze współistniejącymi wadami somatycznymi.
W 21 przypadkach przeprowadzono zabieg, ponieważ ciąża zagrażała życiu lub zdrowiu kobiety. Były także dwa przypadki przeprowadzenia aborcji, ponieważ zachodziło uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (jak gwałt lub kazirodztwo).
Najwięcej zabiegów przerwania ciąży przeprowadzono w szpitalach w woj. mazowieckim (239), pomorskim (147), śląskim (123) i w łódzkim (112). Jeden zabieg wykonano na Podkarpaciu – w ostatnich latach w tym województwie nie rejestrowano żadnego zabiegu. Poza tym mniej niż dwadzieścia aborcji wykonano w woj. lubelskim (12) i świętokrzyskim (19).