Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli dotyczącej ratownictwa, obejmującej lata 2018 i 2019. Według NIK nie stworzono warunków do sprawnego funkcjonowania Państwowego Ratownictwa Medycznego. Mimo reorganizacji systemu i większych nakładów na jego działanie nie wyeliminowano istniejących od lat problemów m.in. braku lekarzy, obciążenia SOR pacjentami, którzy nie powinni tam trafić i długiego czasu oczekiwania na karetki. Resort zdrowia odpiera zarzuty i przypomina inwestycje oraz rozwój systemu ratownictwa w ostatnich latach.
Raport wskazuje m.in., że o kilka lat jest opóźniona rozbudowa systemu Wspomagania Dowodzenia oraz wprowadzenie systemu TOPSOR, które miały umożliwić monitoring jakości świadczeń i skrócić czas obsługi pacjentów na szpitalnych oddziałach ratunkowych.
„Przy rozbudowie systemu Wspomagania Dowodzenia pojawiły się błędy, które mogły okazać się groźne dla pacjentów. Wdrażanie tych skomplikowanych i wymagających specjalistycznej wiedzy projektów powierzono Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu – jednostce nieposiadającej w tym względzie doświadczenia oraz świadczącej inne, istotne dla systemu ratownictwa usługi” – głosi raport NIK.
Ministerstwo odpiera zarzuty NIK
„Wbrew tezom zawartym w przedłożonej informacji NIK, nadzór ministra nad systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne jest realizowany w sposób prawidłowy” oświadczył resort zdrowia w reakcji na raport NIK. „Niestety stwierdzić należy, iż przedłożona informacja NIK jest krzywdząco jednostronnie krytyczna wobec działań ministra zdrowia w ramach nadzoru systemu PRM, podczas gdy istotne zasługi w sferze rozwoju systemu zostały jedynie w informacji wzmiankowane” – przekonuje ministerstwo. Wskazano w tym kontekście m.in. proces wymiany ambulansów. W 2019 – zostało kupionych 200 ambulansów za 80 mln zł, w 2020 – 97 za 57 mln zł, a w tym roku (umowy są w trakcie podpisywania) zaplanowany jest zakup ok. 110 ambulansów za ok. 58 mln zł.
Resort podkreśla też, że wzrosły nakłady na finansowanie świadczeń udzielanych w jednostkach systemu. W 2020 r. staraniami Ministerstwa Zdrowia wzrost finansowania zespołów ratownictwa medycznego wyniósł ponad 240 mln zł, co stanowi około 12 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem – „Przed reformą systemu ratownictwa, gdy nie było ani ratowników medycznych, ani specjalistów medycyny ratunkowej, tabor samochodowy był przestarzały, a dysponowanie zespołów odbywało się w oparciu o papierowe zlecenie przekazywane bezpośrednio kierownikowi zespołu ratownictwa medycznego”.
Ministerstwo wskazało, że wprowadzenie Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego znacznie podniosło jakość udzielanych świadczeń poprzez umożliwienie ciągłego monitorowania aktywności zespołów ratownictwa medycznego i ich poczynań, a tym samym jakość sprawowanego nadzoru.
W ocenie ministerstwa, dane gromadzone w tym systemie, jak i dane pochodzące z wojewódzkich planów działania systemu oraz pozyskiwane z NFZ, pozwalają na ocenę funkcjonowania poszczególnych jednostek systemu pod kątem liczby obsługiwanych pacjentów, rodzaju ich dolegliwości i czynności wykonanych przez personel.
© mZdrowie.pl