Jeżeli patrzymy na cały system opieki zdrowotnej w Polsce i w różnych krajach europejskich, to widzimy, że te systemy opieki zdrowotnej będą miały permanentny problem z personelem medycznym – ocenił minister Adam Niedzielski.
W czasie konferencji „Wizjonerzy Zdrowia. System ochrony zdrowia w Polsce. Recepta na przyszłość” Adam Niedzielski powiedział, że fundamentalnym wzywaniem w Polsce jest brak profilaktyki i choć w pewnym stopniu zaradzić temu ma edukacja, to do tej pory nie widać szczególnych efektów dla zdrowia publicznego. „Oprócz oczywiście edukacji, konieczne są jakieś szybkie instrumenty. My taki instrument zaproponowaliśmy w postaci profilaktyki 40 plus” – zaznaczył dodając, że jego koszt wynosi miliony złotych. Szef MZ ocenił, że pod koniec ubiegłego roku, z przeglądu danych zbiorczych dotyczących tego programu wyszło, że jest szansa zbliżenia się do 2 mln przebadanych osób, czyli pewnego „wskaźnika sukcesu”, który na początku został zdefiniowany.Jak zapowiedział, resort zdrowia planuje poszerzyć ofertę programową profilaktyki, w tym programy skierowane do mężczyzn.
Kolejną rzeczą, na którą podczas wystąpienia wskazywał minister Niedzielski, były kadry medyczne – „Jeżeli patrzymy na cały system opieki zdrowotnej w Polsce i w różnych krajach europejskich, to widzimy, że systemy opieki zdrowotnej będą miały permanentny problem z personelem medycznym. To nie jest tak, że możemy optymistycznie powiedzieć, że zwiększyliśmy nabory na studia, przyjęliśmy lekarzy z Ukrainy, mamy zaprojektowaną dobrą ścieżkę wynagrodzeń i to nam rozwiąże problem. Za 10 lat i tak będziemy mieli za mało tych lekarzy. Pamiętajmy o tym, że ten popyt, z którym mamy do czynienia ze względu na starzejące się społeczeństwo, na wzrost świadomości zdrowotnej ludzi, będzie rósł w tempie wykładniczym”.
Minister wskazał, że resort zdrowia podejmuje ogromny wysiłek i przeznacza znaczące nakłady na to, by kształcić jak najwięcej lekarzy, jednak nie należy myśleć, że „dotrzemy do punktu błogostanu, w którym będziemy mieli komfort nadmiaru lekarzy”. „Żeby ten popyt spotkał się z podażą, musi pojawić się technologia, na o wiele większą skalę, niż w tej chwili jest wykorzystywana. Nie mówię tutaj o fragmentarycznych, punktowych zastosowaniach, tylko chodzi mi o systemowe zdefiniowanie miejsca dla technologii. To, co my proponujemy w ramach ostatnich przedsięwzięć, to jest tak naprawdę pewna modyfikacja koncepcji piramidy świadczeń” – powiedział.
Minister powiedział, że resort chce dodefiniować tę piramidę świadczeń poprzez dodanie kolejnego poziomu na samym dole w postaci opieki domowej. Jak tłumaczył, opieka domowa jest już w wielu krajach europejskich najczęstszym elementem styku z systemem opieki zdrowotnej. Jednocześnie zaznaczył, że wymaga ona nie tylko rozwijania narzędzi w postaci opieki środowiskowej, czyli wizyt lekarza, pielęgniarki u chorego, ale wykorzystania technologii na bardzo szeroką skalę, m.in. do monitorowania czy udzielania teleporad.
Odnosząc się do wykorzystania technologii Niedzielski wskazał na wyzwanie, jakim jest przetwarzanie znaczącej ilości danych, które pojawią się w wyniku monitorowania pacjenta. Tym samym, jak ocenił, jednym z priorytetów, które powinny w najbliższym czasie towarzyszyć myśleniu o tym, jak rozwijać system opieki zdrowotnej, jest przetwarzanie danych w sposób ułatwiający podejmowanie decyzji lekarzom. I dodał – „Ideę koordynacji staramy się wdrażać też na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej, gdzie poszerzyliśmy katalog badań i zdefiniowaliśmy pewne standardowe ścieżki dla chorób przewlekłych. Za chwilę też te ideę koordynacji, bo takie mamy plany, będziemy wdrażali w neurologii i hematologii. To podeście skoordynowane jest kluczem”.