Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał 111 wniosków o umieszczenie na wykazie placówek, których lekarze nie mogą pracować w innych miejscach. Prawo do takich dotacji przysługiwać będzie w ramach rozporządzenia „jeden medyk = jeden etat”.
NFZ nie podał listy wnioskodawców i poinformował, że trwają procedury weryfikujące wnioski. Umieszczenie placówki na odpowiednim wykazie skutkować będzie tym, że Ministerstwo Zdrowia zagwarantuje wypłatę odszkodowania dla pracownika, który zmuszony będzie do rezygnacji z kolejnych etatów, kontraktów czy zleceń.
„Rozporządzenie w sprawie standardów w zakresie ograniczeń przy udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej pacjentom innym niż z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 przez osoby wykonujące zawód medyczny mające bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem tym wirusem” przewiduje możliwość zakazania jednoczesnej pracy w kilku miejscach medykom. Zakazywać dodatkowej pracy lekarzom nie będą mogli wszyscy pracodawcy, a jedynie ci wpisani na wniosek wojewodów do wykazu, akceptowanego przez NFZ.
Zadośćuczynienie wynosić będzie:
- 80 proc. wartości wynagrodzenia brutto otrzymanego przez daną osobę w innych miejscach pracy za marzec 2020 r. (lub miesiąc poprzedzający ten, w którym nastąpiło objęcie ograniczeniem), lub
- 50 proc. wynagrodzenia zasadniczego danej osoby w szpitalu, w którym będzie objęta ograniczeniem za marzec 2020 r.
Dodatkowym ograniczeniem wysokości zadośćuczynienia jest górny limit 10 000 zł miesięcznie.
W połowie kwietnia Ministerstwo Zdrowia szacowało, że na liście podmiotów, które będą mogły skorzystać z dodatkowej pomocy na zatrzymanie pracowników do pracy na jednym etacie znajdzie się ok. stu placówek. W pierwszej kolejności miały być to jednoimienne szpitale zakaźne (jest ich 23), a w drugiej – oddziały innych szpitali, na których przyjmowani są pacjenci z COVID-19.
Resort obliczał, że takich oddziałów jest około 70. Pozostawił jednak możliwość ewentualnego rozszerzenia listy o kolejne oddziały i placówki, na podstawie zgłoszeń. Ostatecznie wnioski złożyło 111 podmiotów. Aktualnie w oddziałach wojewódzkich trwa ich weryfikacja. Po dokonanej weryfikacji oddziały Funduszu przygotują umowy, na podstawie których zostaną przekazane dodatkowe środki.
Podmioty lecznicze, które nie znalazły się w wykazie, nadal nie będą mogły zakazać lekarzom pracy w kilku miejscach naraz. Ograniczenia będą możliwe dopiero w chwili renegocjacji obecnie obowiązujących umów na takie, w których pojawi się zakaz konkurencji. Na wprowadzanie zakazu nie przewidziano żadnych dodatkowych środków. Antycovidowe zadośćuczynienia będą wypłacane wyłącznie w placówkach, które znajdą się na wykazie prowadzonym przez NFZ. Pozostałe lecznice będą musiały same poradzić sobie z problemem pracy lekarzy na kilku etatach.
„Jest przy tym ryzyko, że jednoznaczny zakaz pracy w kilku miejscach spowoduje bardzo poważne problemy, bo w wielu placówkach po prostu zabraknie medyków. Jak dotychczas liczyć możemy jedynie na zdrowy rozsądek samych lekarzy, pielęgniarek i ich szefów. Liczyć na to, że tak przeorganizują grafiki pracy, by przypadków zatrudniania tych samych pracowników w wielu miejscach było jak najmniej. Tak by było najlepiej, bo zawsze rozwiązania dobrowolne i zdroworozsądkowe sprawdzają się lepiej niż nakazy. Ale gdy sytuacja się zaostrzy, a zdrowy rozsądek nie zadziała, trzeba będzie wydać i egzekwować odpowiednie zakazy” – komentuje prof. Włodzimierz Gut, doradca Głównego Inspektora Sanitarnego.
© mZdrowie.pl