Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski odpowiedział na interpelację poselską w sprawie ryzyka pogłębienia kryzysu lekowego w Polsce. Wiceminister wyjaśnia, że cyklicznie odbywają się spotkania ministerialnego zespołu do spraw przeciwdziałania brakom w dostępności produktów leczniczych. Na bieżąco analizuje on sytuację rynkową na podstawie zgłoszeń dotyczących problemów z nabyciem leku i rekomenduje odpowiednie działania, które mają im zapobiegać.
Zespół zdiagnozował jako główne przyczyny utrudnionego dostępu do produktów leczniczych dla polskich pacjentów następujące zjawiska:
· W związku z tym, iż w Polsce ceny leków są jednymi z najniższych, wciąż dochodzi do ich nielegalnego wywozu leków.
· Występuje nierównomierna dystrybucja leków do aptek przez hurtownie farmaceutyczne, co ma wpływ na wielkość dostaw i nierównomierne zaopatrzenie ilościowe w leki.
· Rynek leków w Polsce uzależniony jest w dużej mierze od importu z zagranicy. Polscy przedsiębiorcy, wytwarzający leki w kraju pokrywają ok. 40% rynku. Jeszcze mniejszy jest udział krajowych przedsiębiorstw w wytwarzaniu krajowym substancji czynnych i półproduktów. Postępujemy za tendencją ogólnoświatową, czyli przenoszeniem produkcji substancji czynnych do Azji, głównie Chin, gdzie ich wytwarzanie jest dużo tańsze niż w krajach europejskich. Tymczasem dostawy zagraniczne w sytuacji kryzysowej mogą podlegać istotnym ograniczeniom.
· Nastąpiło zmniejszenie wielkości dostaw po stronie producentów, związane z ograniczeniem podaży substancji aktywnych oraz półproduktów wykorzystywanych w procesie wytwarzania leków.
· Kolejnym powodem są ograniczenia oferowanego asortymentu przez hurtownie farmaceutyczne oraz brak odpowiednio wysokich stanów magazynowych po stronie aptek ogólnodostępnych. Związane jest to z zaburzonymi przepływami towarowymi pomiędzy hurtowniami farmaceutycznymi i aptekami, wzrostem zamówień aptek ogólnodostępnych na leki, składane do wielu hurtowni w jednym okresie, a także zwiększone zapotrzebowanie pacjentów, którzy uzyskując informację o problemach z dostępnością leków kupują je na zapas.
© mZdrowie.pl