Sieci apteczne protestują przeciw zapowiedzianemu przez ministra zdrowia doprecyzowaniu zapisów ustawy „Apteka dla Aptekarza”. Trzy organizacje przedsiębiorców wystosowały w tej sprawie apel do premiera oraz ministrów zdrowia, rozwoju i sprawiedliwości. Indywidualni aptekarze podkreślają, że chodzi o uszczelnienie przepisów, omijanych przez sieci apteczne, które przejęły ponad tysiąc aptek z naruszeniem ustawy.
Przedstawiciele sieci aptecznych oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Pracodawców RP i Konfederacji Lewiatan zorganizowali konferencję prasową i debatę w odpowiedzi na publiczne deklaracje ministra Adama Niedzielskiego, że jeszcze w tej kadencji rząd zajmie się doregulowaniem przepisów „Apteki dla Aptekarza”. We wspólnym wystąpieniu i pisemnym apelu wysłanym do przedstawicieli rządu przekonywali, że końcówka kadencji parlamentu oraz okres wyborów do samorządu aptekarskiego – to nie jest dobry moment na procedowanie tych przepisów i nie powinno się tego robić szybko, bez szerokich konsultacji z organizacjami przedsiębiorców.
W apelu do rządu, wystosowanym przez organizacje biznesowe, zapisano m.in. – “Skandalicznym jest, że pomimo iż jesteśmy ważnym partnerem społecznym i uczestnikiem trójstronnego dialogu, uzgadnia się treść przepisów, które mają tak kluczowy wpływ na kształt rynku, bez naszego udziału. Dowiadujemy się z mediów, w jakim kierunku mają iść omawiane zmiany. Apelujemy zatem o możliwość omówienia projektowanych przepisów w ramach Rady Dialogu Społecznego”.
Marcin Wiśniewski, prezes Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek skomentował, że sieci apteczne składają petycję do rządu “ponieważ ustawa AdA z 2017 roku, której celem było zatrzymanie rozwoju zagranicznych sieci aptecznych w Polsce jest przez nie omijana, a ostatnio minister Adam Niedzielski zapowiedział jej uszczelnienie. Zagraniczne korporacje przejęły w Polsce 1500 aptek z ominięciem barier ustawy”. Prezes Wiśniewski przypomniał, że minister zdrowia zapowiedział jedynie zlikwidowanie nielegalnych praktyk a polski rynek apteczny jest regulowany podobnie jak w wielu innych krajach Europy. I podkreślił, że ustawa wymaga uszczelnienia, ponieważ “prawo jest omijane”.
Według danych prezentowanych przez Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET, od wejścia w życie ustawy liczba aptek systematycznie spada, od początku 2017 roku do listopada 2022 ta liczba zmniejszyła się o 1840 aptek. “Mamy w Polsce ograniczenia własnościowe, geograficzne, demograficzne, ilościowe, a na dodatek zakaz reklamy aptek. To wszystko sprawia, że naprawdę trudno jest otworzyć nową aptekę czy uzyskać na nowo zezwolenie na prowadzenie apteki, jeśli z jakiegoś powodu się je straci. Po co jeszcze dokręcać tę śrubę?” – mówił się Marcin Piskorski, prezes PharmaNET. Według PharmaNET, 94 proc. aptek na polskim rynku aptecznym stanowią apteki z rodzimym kapitałem.
Na konferencji prasowej Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Pracodawców i Przedsiębiorców stwierdził, że ustawa AdA bazowała na fałszywych założeniach i fałszywych danych. Jak ocenił, niesłusznie zarzucano, że sieci przyczyniają się do nielegalnego wywozu leków z Polski. Jego zdaniem, nie jest to dobry czas aby wprowadzać nowe regulacje i nie należy tego robić w pośpiechu, bez szerokiego dialogu ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, zwłaszcza przedsiębiorcami działającymi na rynku sieci aptecznych. Kacper Olejniczak z Konfederacji Lewiatan ocenił, że polski rynek apteczny należy do najbardziej regulowanych w Europie. Również Jacek Cieplak z Pracodawców RP powiedział, że “Nowelizowanie przepisów powinno następować przy udziale wszystkich zainteresowanych stron, z możliwością rozmowy i dialogu.”
“Sprawa nie jest jednoznaczna. Każda zmiana na tym delikatnym rynku może spowodować trudne dziś do przewidzenia konsekwencje. Znowu majstrujemy na żywym organizmie, który ma wpływ na dobrostan zdrowotny Polaków. To wszystko w imię zaspokojenia wąskiej grupy interesów, która chce wyrugować konkurencję z rynku. Czy tak ma się wyrażać troska o bezpieczeństwo lekowe Polek i Polaków?” – mówił Jakub Bińkowski ze Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. I dodał – “Nie może być tak, że dowiadujemy się z mediów, że szykowana jest legislacja tak poważnie ingerująca w kształt rynku – pod koniec kadencji, w atmosferze pośpiechu i bez dialogu ze wszystkimi interesariuszami”.
Według danych firmy PEX, aptek funkcjonujących w układzie jeden farmaceuta = jedna apteka jest w Polsce obecnie 12 proc. Po 7 proc. rynku mają minisieci oraz grupy zakupowe. To są m.in. sieci wirtualne, czyli programy partnerskie prowadzone przez największe hurtownie farmaceutyczne, które zrzeszają mniej więcej co czwartą aptekę. Natomiast 43 proc. polskich aptek należy do 321 sieci aptecznych, czyli sieci mających co najmniej 5 aptek. Kolejne 12 proc. rynku stanowią apteki franczyzowe a 19 proc. aptek jest powiązanych przez afiliacje pozakapitałowe. Sieci apteczne są mocno zróżnicowane pod względem liczby prowadzonych aptek. Największych 9 sieci aptecznych prowadzi po więcej niż 100 aptek. Kolejne 12 sieci ma rozmiary 50-99 aptek, a 26 sieci – rozmiary 20-49 aptek.