W ciągu ostatnich trzech lat, czyli od wejścia w życie regulacji „Apteka dla Aptekarza”, liczba aptek ogólnodostępnych w Polsce spadła o 1181 placówek, z 13 565 do 12384 (czyli spadek o 9 proc.) – wynika z raportu PEX PharmaSequence.
Spadkową tendencję także potwierdzają analizy PEX PharmaSequence, według których miesięcznie otwiera się mniej nowych aptek. „Liczba otwarć nowych aptek po wejściu w życie AdA spadła ze średnio 100 – 110 do 15 – 20 miesięcznie. Jednocześnie liczba zamknięć pozostała na średnim poziomie sprzed AdA, czyli ok. 70 placówek miesięcznie” – mówi Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET.
Spadek liczby aptek został zaniepokoił nie tylko PharmaNET, reprezentujący duże sieci apteczne, ale także Naczelną Izbę Aptekarską. W przygotowanym przez NIA raporcie „Rentowność aptek w latach 2011–2018 wobec zmian rynkowych” czytamy – „Niepokojącym zjawiskiem na rynku aptecznym jest malejąca w sposób niekontrolowany liczba aptek. W latach 2013-2019 odnotowano 950 zamknięć rocznie, co utrudnia dostęp do leków dla pacjentów. Wpływ na to mają rosnące koszty działalności, spadek marży oraz uszczelnienie przepisów.”
„Dynamicznie zmieniające się trendy w istotny sposób wpłynęły na aktualną kondycję finansową aptek, niestety w większości przypadków – negatywnie. Kluczowymi czynnikami bardzo mocno regulującymi rynek z pewnością są liczne działania legislacyjne. Takim przykładem jest choćby obowiązująca od 2012 r. ustawa refundacyjna, która wprowadziła istotne dla aptek zmiany w sposobie naliczania marż” – komentuje Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Regulowanie rynku doprowadziło, zdaniem samorządu aptekarzy, do pogorszenia sytuacji finansowej wielu aptek w Polsce. PharmaNET uważa, że sytuację poprawić może jedynie deregulacja rynku – „Nie ulega jednak wątpliwości, że AdA wywróciła do góry nogami polski rynek apteczny. Z typowego europejskiego systemu otwartego zmieniła go w jeden z najostrzejszych w Europie systemów zamkniętych, w którym łącznie obowiązują restrykcyjne ograniczenia właścicielskie, ilościowe, geograficzne i demograficzne oraz bezwzględny zakaz reklamy aptek.”
Naczelna Izba Aptekarska dostrzega szansę na poprawę sytuacji w tym, że w Polsce uruchomiona zostanie opieka farmaceutyczna. „Na świecie istnieje szeroki wachlarz usług opieki farmaceutycznej, świadczonych pacjentom bezpośrednio lub pośrednio przez apteki. Farmaceuci – ze względu na poziom fachowego przygotowania i posiadane kompetencje – są odpowiednio przygotowani do świadczenia różnych form opieki farmaceutycznej i są za to wynagradzani” – zauważa NIA. Wynagradzanie fachowego personelu aptek za świadczenie dodatkowych usług, dotychczas pomijanych w wycenach NFZ, dopomóc może w zatrzymaniu negatywnych trendów na rynku aptecznym.
W połowie 2017 roku w życie weszła nowelizacja ustawy – Prawo farmaceutyczne, popularnie zwana „Apteką dla Aptekarza” (AdA). „W myśl nowych przepisów, nową aptekę może założyć tylko osoba będąca farmaceutą oraz spółka jawna lub partnerska farmaceutów. Ustawa wprowadziła także restrykcyjne regulacje geograficzno – demograficzne, dotyczące powstawania nowych aptek – placówka musi przypadać na co najmniej 3 tys. mieszkańców i znajdować się co najmniej 500 metrów od już istniejącej. Takie obwarowania spowodowały, że nowych aptek nie ma kto, ani gdzie otwierać” – podkreśla PharmaNET.
© mZdrowie.pl