Wpływ koronawirusa na sektor medyczny nie skończy się razem z pandemią. Do 2025 roku w medycynie dokona się zmiana priorytetów i przewartościowanie w podejściu do leczenia – uważają eksperci firmy Deloitte, która opublikowała raport dotyczący przyszłości branży medycznej.
Wybuch pandemii spowodował dynamiczne przyspieszenie cyfrowej transformacji sektora medycznego, która w ciągu dziewięciu miesięcy osiągnęła poziomy spodziewane w perspektywie wielu lat. Zmienił też nastawienie naukowców, pacjentów i przedsiębiorstw do tego kto, gdzie i jak powinien się zajmować ochroną zdrowia w przyszłości – wynika z raportu The Future unmasked: life sciences and healthcare predictions 2025 firmy Deloitte.
Wybuch pandemii koronawirusa spowodował, że obserwowane w ostatnich latach trendy w sektorze ochrony zdrowia gwałtownie przybrały na sile. Zdaniem ekspertów Deloitte w najbliższych latach branża medyczna koncentrować się będzie na takich trendach jak: starzenie się społeczeństw, wzrost wydatków budżetowych na służbę zdrowia, popularność aplikacji zdrowotnych i fitnessowych, wykorzystanie telemedycyny i wirtualnej diagnostyki, rozprzestrzeniania się chorób cywilizacyjnych i antybiotykoodporności.
Wymuszona izolacja, poczucie zagrożenia ekonomicznego czy praca zdalna również wywierają wpływ na kondycję psychofizyczną społeczeństw. Długofalowe konsekwencje będzie miał wpływ pandemii na terapię pacjentów przewlekle chorych.
Zdaniem ekspertów Deloitte, doświadczenia ostatnich miesięcy skłonią ludzi do częstszego i bardziej świadomego brania odpowiedzialności za własne wybory zdrowotne i styl życia. Pandemia wymusiła pogłębienie wiedzy na temat zagrożeń, które wynikają z osłabienia ludzkiego systemu odpornościowego, spowodowanego niekontrolowanym rozwojem cywilizacyjnym.
Jednocześnie nastąpiło powstawanie nowych i przyspieszenie rozwoju dotychczasowych rozwiązań technologicznych, dzięki którym możliwa jest stała kontrola własnej kondycji fizycznej i psychicznej oraz śledzenie potencjalnych zagrożeń dla zdrowia.
„Wiele wskazuje na to, że przyszłość przyniesie bardziej świadome podejście człowieka do kwestii jego własnego zdrowia jak i ogólnego dobrostanu. Zamiast podejmować doraźne aktywności dotyczące zwalczania pojawiających się chorób czy zakażeń, ludzie coraz częściej będą swoją kondycję monitorować w trybie ciągłym. W ten sposób łatwiej im będzie podejmować najlepsze dla siebie decyzje dotyczące diety, stylu życia i aktywności. Miejmy więc nadzieję, że odejdziemy od modelu chwilowego leczenia na rzecz przemyślanej, długofalowej i sprawnie kontrolowanej prewencji, która ma nam zapewnić witalność i zdrowie na starość” – mówi Krzysztof Wilk, Partner Associate w dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte.
4P medycyny
Do roku 2025 w medycynie dokona się zasadnicza zmiana priorytetów i sposobów podejmowania decyzji w zakresie rekomendowanego leczenia oraz przewartościowanie podejścia do diagnostyki. Zgodnie z ideą 4P (predictive, preventative, personalised, participatory) medycyna ma być przewidująca, prewencyjna, spersonalizowana i partycypacyjna. Dzięki wykorzystaniu najnowszych zdobyczy technologicznych w zakresie analityki zbiorów danych, genomiki, sztucznej inteligencji, nanotechnologii, komputerów kwantowych czy komunikacji 5G możliwe będzie szybsze diagnozowanie, lepsze dopasowanie do indywidualnych potrzeb pacjentów, a także sprawniejsze prowadzenie procedur badawczych i rozwojowych.
„Konieczność jak najszybszego znalezienia szczepionki na COVID-19 spowodowała współpracę wielu przedsiębiorstw sektora medycznego oraz instytucji państwowych i naukowych na niespotykaną wcześniej skalę. Takie podejście z pewnością znacząco ułatwiły też dostępne narzędzia komunikacyjne i analityczne. Wykorzystanie zaawansowanych technologii może nie tylko bezpośrednio poprawić rezultaty leczenia, ale mieć wpływ na obniżenie kosztów związanych z opieką zdrowotną, ułatwić dostęp do usług medycznych, poprawić dokładność diagnostyki, umożliwić lepsze dopasowanie produktów oraz efektywniejszą kontrolę bezpieczeństwa danych pacjentów” – mówi Maciej Dalecki, dyrektor w dziale Doradztwa Finansowego Deloitte.
Według przewidywań ekspertów Deloitte, do roku 2025 firmy medyczne uzyskają dostęp do wielkich zbiorów danych medycznych oraz możliwość ich złożonej analizy. Tam, gdzie do tej pory biznes skupiał się na rozwoju aspektów sprzętowych, w przyszłości będzie koncentrować się na efektywnym wykorzystaniu skomplikowanych rozwiązań programistycznych. W efekcie sektor zdrowotny w znacznie większym stopniu niż obecnie będzie funkcjonował w modelu dostawcy oprogramowania jako usługi (Software as a Service – SaaS).
Technologie wykorzystujące sztuczną inteligencję pozwolą przyspieszyć procesy opracowywania nowych leków oraz ograniczyć czas trwania testów klinicznych, co przyczyni się do odwrócenia trendu spadających zysków z działalności badawczo-rozwojowej.
„Bazując na doświadczeniach uzyskanych w czasie pandemii, w 2025 r. instytucje ochrony zdrowia oraz sektora life sciences aktywnie będą wymieniać się danymi, tworząc silniejsze połączenia między sektorami publicznym i prywatnym a systemem ochrony zdrowia. Pozwolą aktywnie dostarczać prewencyjną i spersonalizowaną ochronę, zmieniać modele obsługi pacjentów, zrewolucjonizują proces dochodzenia do innowacyjnych medycznych rozwiązań – czy to w obszarze leków, urządzeń, czy usług” – mówi Wiesław Kotecki, partner w Deloitte Digital.
© mZdrowie.pl