Pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej, Polacy nie oszczędzają na prywatnej opiece zdrowotnej. Wręcz przeciwnie, co czwarta ankietowana osoba planuje zwiększyć wydatki na ten cel w tym roku. Jesteśmy gotowi płacić zwłaszcza za prywatne wizyty u stomatologa i ginekologa – wynika z badania międzynarodowej firmy doradczej Bain & Company.
Polacy najczęściej deklarują korzystanie z prywatnych wizyt u stomatologa (57 proc.), psychologa (41 proc.) i ginekologa (39 proc.). Właśnie stomatolog znajduje się na pierwszym miejscu listy specjalistów, za których porady ankietowani gotowi są nadal płacić. Następne pozycje zajmują ginekolog, kardiolog i endokrynolog. Jednak niemal co piąty ankietowany gotowy jest zrezygnować z wydatków na wizyty u psychologa. Internetowe badanie zachowań konsumenckich Bain & Company zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbie Polaków w czwartym kwartale 2022 roku.
Z powodu wysokiej inflacji prawie połowa Polaków już ograniczyła wydatki w ramach budżetu domowego, a druga połowa też ma takie plany w najbliższych miesiącach. Jednak tylko jedna czwarta ankietowanych (25 proc.) deklaruje chęć zmniejszenia wydatków na leki i usługi medyczne, przy czym prawie tyle samo osób (26 proc.) twierdzi, że zamierza wręcz zwiększyć te kwoty.
“Z naszego badania wynika, że dla Polaków zdrowie jest priorytetem. O ile ankietowani wskazują, że są w stanie w pierwszej kolejności zaoszczędzić na posiłkach na mieście czy rozrywce, to takie prawdopodobieństwo dla wydatków na opiekę medyczną jest sześć razy mniejsze/ Polacy nie zamierzają drastycznie zmniejszać wydatków na leczenie, a zwłaszcza nie chcą oszczędzać na prywatnych wizytach u specjalistów. Bez wątpienia, te wydatki będą też po części rosnąć ze względu na inflację i wzrost kosztów prywatnej opieki medycznej” – mówi Patryk Rudnicki, młodszy partner Bain & Company.
Choć zarówno młodsi respondenci – do 35. roku życia, jak i starsi nie chcą oszczędzać na opiece zdrowotnej, to pacjenci ze starszej grupy wiekowej deklarują, że staranniej będą przeglądać oferty usług prywatnych lub częściej korzystać z usług w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. “Co ciekawe, gdy porównujemy wydatki związane z ochroną zdrowia sprzed pandemii, widzimy, że aż połowa Polaków nie zamierza niczego zmieniać w swoich budżetach. Jedynie wzrasta odsetek młodych osób poniżej 35 roku życia, które chętniej płacą za prywatne usługi medyczne. Pozostała część szuka oszczędności, ale stara się, by wciąż mieć dostęp do prywatnych usług medycznych” – dodaje Patryk Rudnicki.
Część ankietowanych wprowadza też pewne strategie oszczędzania dotyczące wydatków w aptekach. Co czwarty z nich (26 proc.) w poszukiwaniu niższych cen zamierza robić zakupy w aptekach sieciowych, które mają lepszą percepcję cenową. “Pomimo ogólnej niechęci do oszczędzania na zdrowiu, spora część respondentów, bo aż 39 proc. chce szukać tańszych zamienników produktów kupowanych w aptekach” – twierdzi Patryk Rudnicki.