Autorzy raportów IARC i UICC prognozują wzrost zachorowalności na nowotwory oraz liczby zgonów spowodowanych przez choroby onkologiczne. Wskazuuą, że o szansach pacjenta nadal w dużej mierze decyduje miejsce zamieszkania i status socjoekonomiczny. Konieczne jest zwiększenie finansowania onkologii ze środków publicznych oraz zacieśnienie współpracy międzynarodowej na rzecz poprawy wyleczalności nowotworów.
Na nierówności w leczeniu nowotworów zwracają uwagę dwa niedawno opublikowane raporty, dotyczące epidemiologii nowotworów oraz dostępu do opieki zdrowotnej chorych onkologicznie. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC), będąca agendą WHO, prognozuje, że w najbliższych dwóch dekadach, liczba zgonów z powodu nowotworów wzrośnie w Europie o 32 proc. Oszacowano, że jedna na 5 osób zmierzy się w ciągu swojego życia z chorobą onkologiczną. Natomiast umrze jeden na 9 mężczyzn oraz jedna na 12 kobiet. Sytuację pogarszają ogromne nierówności pomiędzy państwami UE, a także nierówności w obrębie państw, pod względem dostępu do opieki onkologicznej. Na nierówności zwróciła z kolei uwagę w swoim raporcie Unia na rzecz Międzynarodowej Kontroli Raka (UICC). Kluczowymi czynnikami, wpływającymi na przeżycie pacjenta, pozostają nadal miejsce zamieszkania oraz status socjoekonomiczny.
Raport IARC oparty jest na analizie danych ze 185 państw, które dotyczą 36 rodzajów nowotworów.Autorzy obu raportów wzięli pod lupę różnice pomiędzy krajami EU w dostępności opieki medycznej dla pacjentów walczących z nowotworami. Według danych zebranych przez IARC najczęściej występującym nowotworem na świecie jest rak płuc. Drugie miejsce zajmuje rak piersi a trzecie – rak jelita grubego. Tu za nim znajduje się rak prostaty. W samej Europie najczęściej występującą chorobą onkologiczną jest rak piersi, kolejne miejsca zajmują rak prostaty oraz rak jelita grubego. Jako przyczyny zgonów dominują z kolei nowotwory dotyczące płuc, jelita grubego oraz piersi.
Wśród przyczyn stale rosnącej liczby zachorowań i zgonów z powodu nowotworów wymienia się przede wszystkim starzenie się społeczeństwa, palenie tytoniu, spożywanie alkoholu, otyłość i zanieczyszczenie powietrza. Z liczbą zgonów związany jest natomiast stopień finansowania wysokiej jakości świadczeń dla pacjentów chorych na nowotwory.
Publiczne finansowanie świadczeń onkologicznych jest nadal niewystarczające w większości krajów. Raport IARC podkreśla nierówności istniejące w tym obszarze pomiędzy krajami rozwiniętymi a rozwijającymi się. Do zobrazowania sytuacji posłużono się wskaźnikiem rozwoju społecznego (HDI), który oparty jest na danych o wykształceniu, dochodach oraz średniej długości życia. Biorąc pod uwagę najczęściej występującą u kobiet chorobę nowotworową, czyli raka piersi, autorzy opracowania podają, że w państwach o wysokim HDI jedna na 12 kobiet usłyszy tę diagnozę, a rak ten będzie przyczyną śmierci jednej na 71 kobiet. Natomiast w państwach charakteryzujących się niskim HDI, rozpoznanie to zostanie postawione w przypadku jednej na 27 kobiet, natomiast śmierć w wyniku przebiegu raka piersi poniesie jedna na 48 kobiet. Autorzy tłumaczą te różnice tym, że choć w krajach o niższym HDI istnieje mniejsze ryzyko zachorowania na raka piersi, to w przypadku wystąpienia choroby szanse przeżycia są dużo niższe niż w krajach o wysokim HDI. Jest to skutek opóźnionej diagnozy oraz braku dostępu do leczenia na odpowiednim poziomie.
Prognozowany jest wzrost nowych zachorowań na choroby onkologiczne w ciągu najbliższych dwóch dekad. W państwach o niskim HDI wyniesie on ogółem aż o 107 proc., natomiast w krajach o wysokim HDI – 36 proc. Autorzy podkreślają jednak, że z powodu ograniczonych danych dotyczących państw rozwijających się, prognozy należy traktować z pewną dozą ostrożności.
Z raportu UICC wyłania się obraz ogromnych różnic w dostępności opieki medycznej dla chorych onkologicznie na terenie UE. Nierówności są również widoczne wewnątrz poszczególnych państw. Zdaniem ekspertów, aby zmniejszyć istniejące różnice w polityce zdrowotnej państw należy nadać priorytet opiece onkologicznej. Nie jest to tylko kwestia zwiększenia nakładów finansowych. Ważnym aspektem jest zbudowanie współpracy międzynarodowej w badaniach przesiewowych.