Szpitalne Oddziały Ratunkowe nie funkcjonują należycie, ponieważ są nadmiernie obciążone zadaniami, zastępując nocną opiekę medyczną, izby wytrzeźwień i muszą zastępować szybką ścieżkę diagnostyczną, obsługując pacjentów kierowanych przez POZ.
3 listopada odbyło się posiedzenie sejmowej komisji zdrowia, poświęcone funkcjonowaniu szpitalnych oddziałów ratunkowych. Na początku spotkania Agnieszka Tuderek-Kaleta (dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Ministerstwa Zdrowia) przedstawiła informacje dotyczące działalności oddziałów ratunkowych oraz planowane działania. Celem na najbliższe lata jest zwiększenie liczby SOR (m.in. w wyniku przekształceń izb przyjęć) z 242 do 268, w tym 10 nowych powstanie na terenie województwa śląskiego, gdzie aktualnie jeden oddział przypada na 320 tys. mieszkańców (przyjęto, że jeden oddział powinien zabezpieczać około 150 tys. mieszkańców). Przewidziano także modernizację już istniejących oddziałów.
Dalsze wspieranie inwestycji związanych z działalnością SOR odbywać się będzie również z nowych źródeł finansowania, w ramach „Programu inwestycyjnego modernizacji podmiotów leczniczych w zakresie wsparcia szpitalnych oddziałów ratunkowych”. Zaplanowano w nim 726 mln złotych. Przed każdym naborem do programu zostanie udostępniona informacja o wymogach, jakie musi spełnić wnioskodawca, aby otrzymać dofinansowanie. Agnieszka Tuderek-Kaleta zwróciła uwagę na nierozwiązany problem wykorzystywania zespołów, które przywożą pacjenta do danej placówki, do realizacji dalszych transportów międzyszpitalnych. Niepokój wzbudziła też kwestia czasu oczekiwania zespołów ratownictwa medycznego na przekazanie pacjenta pod opiekę personelu oddziału ratunkowego. Wiceminister Waldemar Kraska wspomniał o problemach w funkcjonowaniu SOR, związanym z przyjmowaniem pacjentów, którzy nie znajdują się w stanie zagrożenia zdrowia i życia. Odpowiedzią na ten problem ma być funkcjonowanie gabinetów nocnej i świątecznej pomocy tuż obok SOR, tak aby podczas triażu można było do nich kierować pacjenta.
W czasie dyskusji, poseł Elżbieta Gelert (KO) zaznaczyła, że nie każdy szpital zdąży do czerwca przyszłego utworzyć nocną i świąteczną pomoc lekarską tuż obok SOR. Może też zabraknąć na to przedsięwzięcie środków. Zwróciła też uwagę na zbyt małą liczbę placówek zapewniających nocną i świąteczną opiekę pediatryczną. Poseł Jerzy Hardie-Douglas (KO) mówił, że wiele szpitali stosuje już takie rozwiązanie i na ich terenie znajduje się nocna i świąteczna pomoc lekarska. Wskazał jednocześnie na kolejna przyczynę zatorów na SOR, a mianowicie to, że w niektórych placówkach pacjenci ze skierowaniem do szpitala muszą przejść przez SOR, bo nie ma tam izby przyjęć lub działa ona krótko.
Poseł Andrzej Sośnierz (PS) stwierdził, że funkcja SOR została sprowadzona do wypełniania luk w źle funkcjonującym całym systemie. Według niego umiejscowienie nocnej i świątecznej opieki lekarskiej obok SOR nie poprawi sytuacji. Zdaniem przewodniczącego obradom posła Tomasza Latosa (PiS), problemy w funkcjonowaniu SOR mają źródło w gabinetach POZ. Lekarze rodzinni instruują pacjentów, aby zgłaszali się na SOR, gdyż w inny sposób nie ma możliwości wykonania diagnostyki albo czas oczekiwania na wyniki badań jest zbyt długi. Poseł Czesław Hoc (PiS) mówił o tym, że kolejki nie znikną, dopóki na pacjenta będzie się patrzyło przez pryzmat procedur i finansów, a nie efektu końcowego, jaki powinno się osiągnąć – czyli poprawę stanu zdrowia. „Tylko wymyślimy jakieś nowe procedury, jakieś nowe kwestie, natomiast pacjent dalej będzie zagubiony w całym tym systemie” – podsumował poseł Hoc.
Zdaniem poseł Elżbiety Płonki (PiS), zatory w placówkach medycznych wynikają z braku odpowiedzialności ludzi za własne zdrowie oraz małej wiedzy. Dlatego działania powinny być przede wszystkim zorientowane na promocję zdrowia. „Wracając na koniec do kwestii SOR, rzeczywiście musi być oddzielona świąteczna opieka, ale powinna być dostępna blisko. Bo cóż to jest? Gabinet lekarski i gabinet zabiegowy. To nie jest wielka organizacja” – wyraziła swoje poparcie dla funkcjonowania tych miejsc obok siebie.
Klaudiusz Komor (wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej) tłumaczył, że wprowadzając amerykański system SOR kierowano się jego sukcesami w ratowaniu życia ludzkiego. Nie zakładano natomiast, że będzie on musiał zastąpić inne filary opieki zdrowotnej. Juliusz Jakubaszko (członek zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej): „Oddziały ratunkowe są zwierciadłami stanu organizacyjnego systemu ochrony zdrowia w danym kraju. Wszystko to, co jest złe w systemie ochrony zdrowia, odbija się w oddziale ratunkowym jak w lustrze ze wszystkimi tego aspektami”. Postulaty przedstawione przez Polskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej dotyczyły: podniesienia statusu medycyny ratunkowej jako dyscypliny klinicznej; wzmocnienia roli SOR w strukturze szpitala; rzeczywistego wdrożenia monitoringu jakości i nadzoru funkcjonowania systemu ratownictwa medycznego; zniesienia obowiązku segregacji wewnątrzszpitalnej w systemie TOPSOR; wprowadzenia zmian legislacyjnych mających na celu jednoznaczne oddzielenie SOR od izb przyjęć i od nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej (aby funkcjonowały jako oddzielne jednostki, z innym personelem).
Poseł Patryk Wicher (PiS) poruszył kwestię przejmowania przez SOR obowiązków izb wytrzeźwień, które są likwidowane. To także przyczynia się do pogorszenia funkcjonowania oddziałów ratunkowych. Pod koniec obrad Waldemar Kraska omówił zgłaszane zastrzeżenia do zmian w funkcjonowaniu SOR. Rozporządzenie o funkcjonowaniu nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej obok SOR pojawiło się w 2019 roku i obecnie tylko 25 spośród 242 SOR nie ma sąsiadującej z nimi nocnej i świątecznej opieki lekarskiej. Ponadto wymóg, aby ordynatorem takiego oddziału był lekarz ze specjalizacją z medycyny ratunkowej – również przekładany w czasie – ma między innymi zachęcać młodych lekarzy do obierania tej ścieżki kariery medycznej i w przyszłości zmniejszyć deficyt specjalistów w tej dziedzinie. Lekarstwem na zjawisko kierowania pacjentów przez POZ na SOR w celu diagnostyki ma być budżet powierzony: dodatkowe środki na badania, nie w ramach stawki kapitacyjnej.