Prezydent Joe Biden ogłosił, że zrobi wszystko, by w USA w ciągu najbliższych 25 lat zmniejszył się o połowę wskaźnik śmiertelności z powodu raka. “Mój cel jest odważny, ambitny… ale wykonalny. Jesteśmy w stanie to zrobić, skończyć z rakiem, jakiego znamy” – zadeklarował.
Przedsięwzięcie nazwane “Cancer Moonshot” (strzał księżycowy) było zapowiadane przez Bidena jeszcze w 2016 r., kiedy był wiceprezydentem w administracji Baracka Obamy. Rok wcześniej, w 2015 roku, syn Joe Bidena zmarł na nowotwór mózgu. “Nazwaliśmy to +Moonshot+, bo wierzę, że ten wysiłek jest jak wezwanie prezydenta Kennedy’ego do lądowania na Księżycu 55 lat temu – to tak naprawdę wezwanie dla ludzkości, by być odważnym i robić wielkie rzeczy” – mówił wtedy Joe Biden.
W środę wieczorem Biały Dom wydał oświadczenie, że nadszedł “właściwy czas”, by wskrzesić ten cel, dzięki “ulepszeniom w leczeniu raka, diagnostyce i opiece nad pacjentem, a także postępom naukowym i lekcjom dotyczącym zdrowia publicznego, jakie wyciągnięto z pandemii Covid-19”. Administracja Bidena dąży także do poprawy warunków życia osób żyjących z rakiem. Biały Dom ustanowi specjalny Gabinet Nowotworowy – inicjatywę skupiającą wiele departamentów rządu federalnego.
Badanie opublikowane w kwietniu w miesięczniku medycznym JAMA Oncology zwracało uwagę, że podczas pierwszej fali zakażeń SARS-CoV-2 w USA spadła liczba osób badających się się pod kątem trzech najczęstszych nowotworów. W porównaniu z marcem 2019 r., liczba badań przesiewowych w kierunku raka piersi przeprowadzanych w tym samym okresie w 2020 r. zmniejszyła się o ponad 90 proc.
Według danych rządowych, śmiertelność z powodu raka w USA spadła o ok. 25 proc. w ciągu ostatnich dwóch dekad. (PAP)