Ustawa o Funduszu Medycznym przynosi pierwsze efekty w procesie szybszego obejmowania refundacją nowych terapii. Wykazy innowacyjnych terapii będą aktualizowane przez AOTMiT co pół roku. Rejestry prowadzone dla konkretnych jednostek chorobowych i gromadzenie danych w praktyki klinicznej powinny być podstawą dla efektywnej polityki lekowej. W obliczu kryzysu związanego z wojną na Ukrainie trzeba dokonać radykalnych zmian także w polityce lekowej i intensywnie budować bezpieczeństwo lekowe Polski, a także wstrzymać nowelizację ustawy refundacyjnej – to najciekawsze głosy uczestników debaty “Polityka lekowa – jak zapewnić dostęp do innowacji” w czasie VII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych
Dyrektor Kamila Malinowska z AOTMiT zapowiedziała, że wykaz innowacyjnych technologii lekowych będzie aktualizowany co 6 miesięcy, aby usprawnić i przyspieszyć wprowadzanie nowych leków. Prof. Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego powiedział, że regulacje związane z Funduszem Medycznym na razie nie działają tak szybko, jak byśmy tego oczekiwali. Podkreślił, że druga lista zawiera 21 pozycji, czyli prawie dwukrotnie więcej niż pierwsza. Na pewno są rezerwy pod względem przyspieszenia i usprawnienia procesu refundacyjnego – ocenił prof. Czech. Jego zdaniem przygotowywanie list innowacyjnych terapii przez AOTMiT skróci czas “od rejestracji do refundacji”. Bardzo ważne będą raporty, przygotowywane przez AOTMiT w odniesieniu do terapii finansowanych przez Fundusz Medyczny. Zdaniem prof. Czecha, dzięki funduszowi i listom TLI rosną szanse na utworzenie w praktyce szybszej ścieżki refundacyjnej dla tych terapii, które są naprawdę przełomowe.
Dla uporządkowania systemu i skutecznej polityki lekowej jest potrzebne stworzenie rejestrów jednostek chorobowych. Profesor Czech przypomniał, że ustawa o Funduszu Medycznym nakłada obowiązek gromadzenia danych dotyczących skuteczności terapii. W dodatku nałożono obowiązek gromadzenia danych w ramach elektronicznej dokumentacji medycznej, dzięki czemu “jesteśmy o krok dalej” w gromadzeniu i wykorzystywaniu RWE, czyli rzeczywistych danych z praktyki klinicznej. Jest to bardzo istotne dla oceny nowych leków, ponieważ badania kliniczne dostarczają jedynie ograniczonych danych – podkreślił Marcin Czech.
Prof. Miłosz Parczewski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego także wskazywał, że bardzo ważne jest tworzenie i wykorzystywanie rejestrów medycznych. Jednocześnie podkreślił, ze interpretacja danych RWE musi być dokonywana “z ogromną ostrożnością”, aby ocena skuteczności terapii była rzeczywiście profesjonalna i wiarygodna. Z równie dużą ostrożnością prof. Parczewski proponuje traktowanie danych NFZ, ponieważ są wprowadzane z myślą o optymalizacji wynagrodzeń za świadczenia a nie zgodności z procesem klinicznym.
Prezes INFARMA Nienke Feenstra odniosła się do prac nad nowelizacją ustawy refundacyjnej, mówiąc że zmiany są potrzebne, ale generalnie trzeba je wprowadzać możliwie rzadko i z perspektywą co najmniej 10 lat naprzód. Dla międzynarodowych koncernów istotna jest bowiem stabilność otoczenia, w której prowadzą działalność. W jej ocenie, obecnie niektóre zapisy ustawy przyczyniają się do opóźnień w refundacji. Nienke Feenstra zaapelowała, aby wreszcie zostały wykorzystane 4 miliardy złotych będących w dyspozycji Funduszu Medycznego.
Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego powiedział, że wobec kryzysu związanego z wojną na Ukrainie trzeba dokonać radykalnych zmian w polityce lekowej Polski. “Trzeba jeszcze raz spojrzeć na tę ustawę” – podkreślił. Bezpieczeństwo lekowe kraju jest strategicznie ważne, dlatego trzeba w Polsce i Europie położyć nacisk na produkcję podstawowych leków, ratujących życie. Producenci znaczących ilości leków w Polsce powinni być traktowani jako partnerzy. Na przykład – jego zdaniem – za partnera polskiej gospodarki powinny być uznawane firmy, które zainwestowały 25 proc wartości kwoty refundacji, która otrzymuje. Krzysztof Kopeć zaapelował także, aby przerwać prace nad nowelizacją ustawy refundacyjnej, jako że proponowane w niej rozwiązania nie pasują do aktualnej rzeczywistości. W obliczu napływającej fali uchodźców na przykład stosowanie pay-backu, proponowane w nowelizacji ustawy, jest złym rozwiązaniem, ponieważ z całą pewnością nastąpi wzrost sprzedaży podstawowych leków. Podkreślił, że rząd powinien intensywnie wspierać rozwój produkcji leków i substancji aktywnych w Polsce.