Debata otwierająca Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu dotyczyła rozwoju e-usług w systemie ochrony zdrowia. Rozwój w tej dziedzinie pokazuje – zdaniem ekspertów – ogromną rolę nowoczesnych narzędzi stosowanych dla poprawy jakości opieki. Jakie są priorytety e-zdrowia w Polsce i czy pokrywają się one z oczekiwaniami pacjentów? – zastanawiali się paneliści z czasie FOZ w Krynicy.
W debacie “Kamienie milowe e-zdrowia w Polsce” udział wzięli: minister Adam Niedzielski, były minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski (dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii), Paweł Kikosicki (dyrektor Centrum e-Zdrowia), prof. Przemysław Mitkowski (prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego), Krzysztof Saczka (Główny Inspektor Sanitarny), Michał Kępowicz (Philips), Marcin Łukasiewicz (Medicover).
Minister Adam Niedzielski rozpoczął dyskusję od stwierdzenia, że mamy do czynienia z “wybuchem technologicznym”. “Czas stagnacji cyfrowej w polskim systemie trwał bardzo długo. Dzięki pracy wielu ludzi, w tym ministra Janusza Cieszyńskiego, zaczęły się fundamentalne zmiany. Rozchodzące się oczekiwania pacjentów względem możliwości systemu, może pogodzić tylko technologia” – mówił minister. “E-zwolnienie, e-recepta, e-skierowanie i e-dokumentacja – wszystkie te narzędzia zaczęły się rozrastać, pojawił się program teleopieki domowej, która była skutecznym rozwiązaniem w czasie pandemii. Jedną z moich decyzji zarządczych było powołanie departamentu innowacji, który odpowiada za tworzenie kolejnych pilotaży, w ramach których korzystamy z różnych nowoczesnych rozwiązań. Lokomotywą napędzającą rozwój innowacji jest też z całą pewnością Agencja Badań Medycznych” – dodał Adam Niedzielski.
E-interwencje medyczne mogą zapobiegać powikłaniom i zgonom pacjentów
Prof. Łukasz Szumowski powiedział, że nowe rozwiązania przynoszą ogromne korzyści dla pacjenta. “Mamy obszar e-zdrowia, który naprawdę działa. Było wiele głosów, że nie da się tego zrobić, wskazywano szereg przeszkód. Teraz zaczynamy wchodzić nie tylko w obszar e-usług, ale też e-interwencji”- mówił były minister zdrowia. Prof. Szumowski przytoczył przykład pacjentów cierpiących na migotanie przedsionków, którego następstwem często jest udar, a którzy powinni przyjmować leki przeciwzakrzepowe. “Dzięki danym z NFZ i e-recept pozyskaliśmy informacje, którzy pacjenci przyjmują te leki. Okazuje się, że 60 tys. pacjentów w Polsce nie jest prawidłowo leczonych. W tej grupie nieleczonej trzykrotnie więcej ludzi umiera w ciągu roku. Dzięki tym danym mamy szanse ich uratować. Możemy przekazać te informacje lekarzom POZ i poprosić o kontakt i sprawdzenie, jak wygląda leczenie ich pacjentów. To zupełnie inne myślenie o e-zdrowiu. Jeśli dzięki takiej interwencji uratujemy chociaż połowę tych ludzi, to będzie ogromny sukces” – wyjaśniał prof. Szumowski.
Paweł Kikosicki wskazał na korzyści z wdrożenia Telefonicznej Informacji Pacjenta, pierwszej ogólnopolskiej infolinii, dostępnej dla wszystkich całodobowo i bezpłatnie, uruchomionej przez NFZ. “Okazało się, że infolinia była niesłychanie ważnym narzędziem komunikacji podczas pandemii. Z dnia na dzień liczba połączeń zwiększyła się ponad 30-krotnie. Codziennie aktualizowaliśmy skrypty, by były aktualne” – mówił.
Centrum e-zdrowia chce nawiązać ścisłą współpracę z organizacjami pacjentów i włączyć je w projektowanie oraz testowanie e-usług. ”Na Internetowym Koncie Pacjenta chcemy przesunąć biegun na stronę projektową, żebyśmy mogli porozmawiać o ich potrzebach i oczekiwaniach. Obecnie mamy ponad 16 mln Internetowych Kont Pacjentów. Codziennie wystawiane jest kilkadziesiąt milionów e-recept, co pokazuje, że te rozwiązania przyjęły się zarówno wśród pacjentów, jak i wśród personelu medycznego” – podsumował. Centrum e-Zdrowia przygotowuje również systemy e-krew czy e-transplant i pracuje nad rozwojem kolejnych funkcjonalności w IKP czy systemem monitorowania kształcenia kadr 2.0.
Krzysztof Saczka przypomniał, że SEPIS (System Ewidencji Państwowej Inspekcji Sanitarnej) dostał Nagrodę Sektora Publicznego ONZ. System ten został przygotowany, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się epidemii COVID-19 w Polsce, ale ma być wykorzystywany przez Inspekcję w w innych obszarach. Wspomaga procesy w zakresie bezpieczeństwa żywności i żywienia, a także nadzoru. Stanowi też innowacyjne narzędzie analityczne. “System, który zbudowaliśmy, pozwolił nam na bardzo szybką komunikację z pacjentami. Przyjęliśmy założenie, że od czasu zarejestrowania pacjenta w systemie jako dodatniego, chcemy się skontaktować z każdym w ciągu trzech, maksymalnie 24 godzin. Na początku 2021 r., kiedy mieliśmy drugi wzrost osób zakażonych, w ciągu 3 godzin kontaktowaliśmy się z ponad 80. proc. naszych klientów” – wyjaśniał Główny Inspektor Sanitarny.
Krzysztof Saczka przypomniał, że zmian dokonano również w strukturze organizacyjnej inspekcji- “GIS to ponad 350 samodzielnych jednostek w całym kraju, które podlegają także wojewodom. Stworzyliśmy tzw. wirtualną stację – przeszliśmy na jeden wspólny portfel zadań w obrębie województwa. Zbudowaliśmy też 7 stacji językowych, żebyśmy mogli obsługiwać pacjentów w językach obcych. Te działania pozwoliły nam bardzo sprawnie prowadzić wywiady epidemiologiczne, rozpoznawać ogniska choroby i ograniczać jej rozprzestrzenianie się. Umożliwiliśmy kontakt przez formularze internetowe, ale też opracowaliśmy model zbierania informacji o niepożądanych odczynach poszczepiennych i jest to jedyny system, w którym są elektronicznie rejestrowane te zgłoszenia” – kontynuował.
Kierunki rozwoju e-usług medycznych
Dyr. Marcin Łukasiewicz z Medicoveru powiedział że mija 10 lat od przeprowadzenia w placówkach Medicoveru pierwszej telekonsultacji. Każdego dnia odbywa się ich kilkadziesiąt tysięcy. “Pandemia pomogła pacjentom w wypracowaniu nawyków dotyczących tego, czy ich sytuacja rzeczywiście wymaga wizyty u lekarza, czy konsultacja może odbyć się np. telefonicznie. Model hybrydowy jest najbardziej właściwy. Mamy dobrze przygotowaną platformę, cały ekosystem wspierający pacjentów. Nowe rozwiązania muszą być korzystne dla pacjentów, poprawiać efektywność systemu i ułatwić pracę personelowi medycznemu” – podsumował.
Również prof. Przemysław Mitkowski podkreślał ogromne zalety rozwiązań telemedycznych dla lepszej opieki nad pacjentami w kardiologii i innych obszarach ochrony zdrowia. “Jest dużo programów w zakresie teleopieki, ale kluczowy jest fakt, że mamy stosowne rozwiązania systemowe, które pozwalają na świadczenie usług medycznych w formie zdalnej. Monitoring urządzeń wszczepialnych – to kolejny krok, który powinniśmy zrobić. Przypomnę, że mamy do czynienia z trzecią generacją urządzeń. Dziś system sam analizuje dane z urządzenia i potrafi przewidzieć hospitalizację powiązaną z niewydolnością serca” – tłumaczył prezes PTK. Przypomniał, że projekt rozporządzenia dotyczący telemonitoringu ukazał się 11 października 2021 r. “Ma szansę powodzenia. Na podstawie badań klinicznych wiemy, że dzięki temu rozwiązaniu możemy obniżyć śmiertelność nawet o 50 proc. Sam system monitorowania, jeśli nie ma wsparcia w dalszej diagnostyce i leczeniu, nie ma oczywiście sensu. Mam nadzieję, że rozporządzenie zostanie opublikowane jeszcze w tym miesiącu, ponieważ pacjenci go potrzebują” – uzupełnił.
Michał Kępowicz reprezentujący firmę Philips, przypomniał że Polska znalazła się na 27. miejscu pod względem wdrażania rozwiązań cyfrowych w systemie publicznym w raporcie, na 35 krajów analizowanych w raporcie Komisji Europejskiej. “To nie jest zła pozycja. Za nami jest np. Szwajcaria, ale przed nami – na 21. miejscu – są Niemcy. Wystartowaliśmy z innej pozycji, wykonaliśmy ogromną pracę” – wyjaśniał.
Minister Adam Niedzielski dodał, że nowe rozwiązania można wykorzystać również do sprawdzania szczelności systemu ochrony zdrowia i oceniania obszarów ryzyka. “Pamiętajmy, że są to dane, które możemy wykorzystywać nie tyko w procesie kontrolnym, ale też – a może przede wszystkim – dla dobra pacjenta. Wkrótce wprowadzimy powszechną e-rejestrację. Będzie można umówić się elektronicznie do każdego specjalisty, tak jak można było umówić się na szczepienie” – zapowiedział minister zdrowia.
Profesor Łukasz Szumowski podkreślał znaczenie gromadzenia danych w formie elektronicznej. Jego zdaniem, aby rejestry były efektywne i korzystne dla pacjentów, należy wprowadzić je w trybie centralnym. “Kolejnym krokiem powinno być monitorowanie jakości, a więc rejestry centralne, które prowadzi ministerstwo zdrowia. Trzeba podjąć decyzję, że uczestniczenie w tych rejestrach, które mają dać pacjentom wiedzę o tym czy jest bezpiecznie i skutecznie, musi być wprowadzone odgórnie. Te podmioty, które będą prowadziły rejestry, powinny być premiowane, a te, które nie będą chciały się zaangażować, powinny być kontrolowane” – wskazał. Kolejną rzeczą jest niezwykle delikatne wykorzystanie danych z rejestrów. “Trzeba je przefiltrować przez wiedzą kliniczną, przeanalizować i dopiero wyciągać wnioski” – dodał profesor Szumowski.