Liczba zarażeń koronawirusem osiąga rekordowe poziomy w Polsce i na świecie. Obawa przed drugą falą pandemii jest w naszym kraju powszechna. Wyraża ją 76 proc. respondentów – wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez ARC Opinia i Rynek.
Obawy przed zakażeniem mają realny wpływ na decyzje Polaków. „Nie planują wyjazdów zagranicznych, starają się żyć oszczędniej, nie kupują biletów na wydarzenia kulturalne. Młodsi szukają alternatywnych sposobów zarabiania online, starsi – rezygnują z wyjazdów nawet w Polsce” – opisuje ARC Rynek i Opinia.
Autorzy badania zbadali także natężenie obaw. Z ich raportu wynika, że
- 23 proc. Polaków „bardzo” obawia się drugiej fali epidemii
- 53 proc. obawia się „trochę”
- 17 proc. nie obawia się „w ogóle”
- 6 proc. nie ma zdania
Do rezygnacji z wyjazdów zagranicznych przyznało się 56 proc. badanych, a 27 proc. respondentów zrezygnowało nawet z wyjazdów krajowych. Z kolei 42 proc. przyznało się do czynienia oszczędności na „trudne czasy”. Często postawą była rezygnacja z udziału w wydarzeniach kulturalnych – ta postawa była udziałem 36 proc. respondentów.
Z kolei 29 proc. respondentów przyznało, że stara się poszukać możliwości zarobkowania w trybie on – line. 19 proc. respondentów przyznało się do oszczędzania na zakupach spożywczych, a kolejnych 18 proc. do wstrzymania się od większych inwestycji (nieruchomości, samochody).
„Polacy cały czas w tyle głowy mają świadomość, że koronawirus nie zniknął. To poczucie potęgują doniesienia ze świata o nowych ogniskach w miejscach, gdzie problem już się wyciszał. Dlatego na poważnie bierzemy ryzyko, że pandemia wróci. To ogranicza nasze chęci wydawania pieniędzy ze obawy, że sytuacja materialna znów ulegnie pogorszeniu” – komentuje Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. Wymienione czynniki mają negatywny wpływ na wskaźnik optymizmu zakupowego, na czym najbardziej traci branża turystyczna.
Naczelna Rada Lekarska przestrzega, że druga fala epidemii może pojawić się w Polsce nie – jak wcześniej przewidywano – wraz z jesienną falą przeziębień i zachorowań, ale znacznie wcześniej. „Na skutek lekceważenia podstawowych zasad bezpieczeństwa epidemicznego. Zmęczenie sytuacją epidemiczną oraz trwający sezon urlopowy nie mogą uzasadniać odstąpienia od stosowania podstawowych zasad bezpieczeństwa. Z trwogą obserwujemy w całym kraju liczne przypadki lekceważenia tych zasad” – komentuje Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Zdaniem NRL brak konsekwencji w stosowaniu środków ochrony osobistej oraz zachowywaniu dystansu społecznego prowadzi do zaprzepaszczenia ogromnej pracy i wysiłku, jaki całe społeczeństwo, a w szczególności personel medyczny, podjął w ostatnich miesiącach w celu ograniczenia rozmiarów epidemii w Polsce w jej początkowej fazie.
© mZdrowie.pl