Przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa dotyczy aż 4 proc. populacji, głównie młodych dorosłych. Wbrew powszechnej opinii, to poważna choroba układu oddechowego, która ma wyjątkowo negatywny wpływ na życie pacjentów. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych, aż 70 proc. ankietowanych określiło wpływ polipów nosa na jakość ich życia jako duży albo bardzo duży.
“Odpowiedzi pacjentów wyraźnie obrazują skalę problemu i pozwalają sobie wyobrazić, jak dużym obciążeniem jest ta choroba. Jej objawy w znacznym stopniu ograniczają możliwość aktywności społecznej i fizycznej pacjentów” – zwraca uwagę Hubert Godziątkowski, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych jeden z inicjatorów kampanii edukacyjnej „Masz to w nosie?”.
Wśród objawów PZZPzPN są przede wszystkim: nieustannie zatkany nos (na co wskazało 84% ankietowanych), upośledzenie lub utrata węchu (66 proc.), spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła (56 proc.), przewlekły katar (50 proc.) i bóle głowy (32 proc.). Pacjenci skarżą się na trudności w oddychaniu, co rzeczywiście nie pozostaje bez wpływu na jakość ich snu – problem bezdechu sennego dotyczy, według badania przeprowadzonego w ramach kampanii “Masz to w nosie?”, aż 23 proc. pacjentów zmagających się z tą chorobą.
“Koszty społeczne polipów nosa są niemałe: choroba ta zaburza jakość snu, ale też nie pozostaje bez wpływu na poczucie pewności siebie, zwłaszcza, gdy wiąże się z utratą węchu. Jej przewlekłość i trudności terapeutyczne mogą być powodem obniżenia nastroju, a nawet depresji. Ważnym czynnikiem jest też podobieństwo jej objawów do infekcji wirusowych, co może skutkować wykluczeniem społecznym, zwłaszcza teraz, po pandemii, gdy jesteśmy bardziej ostrożni w kontaktach z chorymi “– mówi Szymon Chrostowski, prezes zarządu Fundacji Wygrajmy Zdrowie.
Uciążliwe objawy spowodowane są zablokowaniem naturalnych ujść zatok oraz zaburzeniami przepływu powietrza przez polipy – miękkie guzki powstałe w wyniku rozrostu błony śluzowej nosa i zatok przynosowych. “Polipy to uwypuklone twory wynikające z nacieku zapalnego w zatokach albo przewodach nosowych. Najczęstszym podłożem powstania polipów jest zapalenie zatok, które zwykle występuje w ostrej postaci jako konsekwencja infekcji, jednak nieleczone może przerodzić się w zapalenie przewlekłe, które jest niestety bagatelizowaną i rzadko prawidłowo rozpoznawaną chorobą” – mówi prof. Maciej Kupczyk z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prezydent Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Zdarza się, że pacjenci długo odczuwają objawy choroby, nie zgłaszając się na konsultacje do lekarzy, a diagnoza PZZPzPN jest stawiana dopiero po wielu latach. Według badań większość pacjentów z pierwszymi objawami zapalenia zatok podejmuje samoleczenie produktami dostępnymi bez recepty, co stwarza możliwość nadużywania leków obkurczających błonę śluzową nosa. Zmiana tego stanu rzeczy jest priorytetem kampanii społecznej „Masz to w nosie?”, ponieważ właściwa diagnoza i szybkie wdrożenie leczenia może zapobiec powstawaniu polipów, będących następstwem zaawansowanego, przewlekłego procesu zapalnego toczącego się w zatokach.
“Szeroka edukacja na temat możliwych objawów przewlekłego zapalenia zatok jest niezbędna, abyśmy mogli pomóc pacjentom zanim ich choroba przeistoczy się w ciężką postać z polipami nosa. U pacjentów, którzy zostaną zdiagnozowani na odpowiednim etapie i którzy we właściwym czasie wdrożą skuteczne leczenie, będziemy mogli uniknąć podawania inwazyjnych leków i przeprowadzania powtarzających się operacji. Obecne metody chirurgiczne, tj. chirurgia endoskopowa, budzi mniejsze obawy wśród pacjentów niż zabieg usuwanie polipów nosa w znieczuleniu miejscowym, jednak nie możemy lekceważyć lęku chorych przed hospitalizacją i zabiegiem chirurgicznym oraz potencjalnych komplikacji związanych ze znieczuleniem ogólnym” – mówi prof. Dariusz Jurkiewicz z Wojskowego Instytutu Medycznego, przewodniczący zarządu Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi.
Szczególnie dotkliwym problemem jest nawrotowość polipów nosa pomimo stosowania środków farmakologicznych i leczenia chirurgicznego. 93 proc. respondentów w badaniu dotyczącym PZZPzPN zadeklarowało, że leczenie farmakologiczne polipów nosa nie przyniosło trwałych rezultatów, mimo że wielu z nich (ponad 55 proc.) stosowało sterydy systemowe. Powszechnie stosowane procedury chirurgicznego usuwania polipów także wiążą się z ryzykiem nawrotu i reoperacji – ponad 88 proc. ankietowanych określiło efekt swoich operacji jako nietrwały. Nawrót choroby wśród pacjentów leczonych chirurgicznie występuje średnio już po 22 miesiącach. “Niestety nawet po doskonale wykonanym zabiegu polipy mają tendencję do nawracania, szczególnie u pacjentów ze współistniejącymi chorobami. Mam pod opieką takich pacjentów, którzy operację powtarzali aż 17 razy” – dodaje prof. Maciej Kupczyk.
Dla pacjentów problemem są również zaostrzenia astmy oskrzelowej, która bardzo często współistnieje z PZZPzPN. Choroby te mają wspólne podłoże – zapalenie typu 2., czyli mechanizm wiążący się z nadmierną, nieadekwatną do zagrożenia reaktywnością układu immunologicznego. Jest ono odpowiedzialne za większość ciężkich postaci przewlekłego zapalenia zatok przynosowych z polipami nosa i astmy oskrzelowej, ale też innych chorób, m.in. atopowego zapalenia skóry czy eozynofilowego zapalenia przełyku.
Nadzieją dla pacjentów jest leczenie biologiczne, które wykazuje wysoką skuteczność wśród pacjentów o umiarkowanych i ciężkich postaciach chorób zapalnych typu 2. Terapia biologiczna interweniuje bezpośrednio w szlak zapalenia typu 2., co pozwala na znacznie lepszą kontrolę objawów niż tradycyjne leczenie. “ Leki biologiczne blokują ten czynnik, który indukuje nasilenie procesu zapalnego. Działają w te patomechanizmy, które są decydujące dla progresji ciężkich postaci choroby i jej przewlekania. Dlatego po terapii biologicznej ryzyko nawrotów polipów nosa jest zdecydowanie mniejsze” – opisuje działanie terapii biologicznej prof. Maciej Kupczyk. Leczenie biologiczne stosuje się już od dawna w Stanach Zjednoczonych i niektórych krajach Europy. W Polsce terapia biologiczna jest z powodzeniem stosowana w leczeniu astmy oraz atopowego zapalenia skóry.
“Badania kliniczne wykazały bardzo wysoką skuteczność terapii biologicznej. Są to leki, które możemy stosować u pacjentów z najcięższymi postaciami przewlekłego zapalenia zatok, z nawracającymi pomimo operacji polipami nosa” – dodaje prof. Kupczyk. Tymczasem 53 proc. pacjentów – respondentów badania, u których zdiagnozowano polipy nosa, nie ma obecnie określonego planu leczenia.
O kampanii
Kampania Masz to w nosie? to ogólnopolska kampania edukacyjna poświęcona przewlekłemu zapaleniu zatok przynosowych z polipami nosa (PZZPzPN), której celem jest szerzenie wiedzy na temat tej często marginalizowanej i niesłusznie lekceważonej choroby. Inicjatorami kampanii są Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych oraz Fundacja Wygrajmy Zdrowie. Patronatu kampanii udzielili Polskie Towarzystwo Alergologiczne i Polskie Towarzystwo Otolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi.