Samo odmrożenie opieki onkologicznej i oczekiwanie na przywrócenie jej zdolności sprzed pandemii koronawirusa może być niewystarczające – to główne przesłanie z debaty ekspertów, zorganizowanej przez Fundację To Się Leczy.
„Dostrzegamy pilną potrzebę zaplanowania tego procesu z wyprzedzeniem, nie czekając na koniec pandemii. Brak konkretnego planu oraz mobilizacji grozi bowiem, że polska onkologia, a w konsekwencji szanse polskich pacjentów na skuteczną diagnostykę i leczenie nowotworów, będą cały czas zdecydowanie mniejsze niż w krajach UE” – podkreśla Szymon Chrostowski, prezes Fundacji To Się Leczy. „Ponadto jest szczególnie ważne, aby w tych trudnych dla polskiej onkologii czasach rola samokontroli i badań profilaktycznych stała się jeszcze bardziej istotna niż kilka lat temu” – dodaje Marek Kustosz, twórca kampanii Rak. To Się Leczy!, wiceprezes Fundacji To Się Leczy.
Upadek profilaktyki i diagnostyki onkologicznej
Eksperci podkreślają, że pomimo pandemii ośrodki onkologiczne funkcjonowały nieprzerwanie, za wyjątkiem początkowych problemów w marcu i kwietniu 2020 r. Jednak największy przestój, który trwa do dziś, objął profilaktykę i badania diagnostyczne, poprzez utrudniony dostęp do lekarzy rodzinnych oraz specjalistów. „Większość krajów na świecie ma z tym problem. To, że doświadczyliśmy upadku profilaktyki i diagnostyki to fakt. Pamiętajmy, że telemedycyna nie zastąpi kontaktu z lekarzem. Lekarze pierwszego kontaktu powinni się bezwzględnie zaangażować w profilaktykę onkologiczną, bo my onkolodzy nie poradzimy sobie z narastającą falą zachorowań. Prognozy wskazują, że w przeciągu najbliższych 10 lat zachorowalność na raka może wzrosnąć o 15 proc.” – alarmuje prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii.
Pacjenci onkologiczni odczuwają negatywne konsekwencje pandemii – „Przede wszystkim wydłuża się proces diagnostyki, w wyniku zamknięcia oddziałów np. pulmonologicznych, a czas na postawienie rozpoznania i włączenie do leczenia jest bezcenny i ma wpływ na dalsze rokowania. Chorzy zgłaszają nam także znaczne opóźnienia wizyt kontrolnych, które są przekładane nawet o kilka miesięcy” – mówi Aleksandra Wilk, koordynatorka Sekcji Rak Płuca Fundacji To Się Leczy.
Odbudować potencjał onkologii
„Pewne jest to, że nadanie priorytetu koronawirusowi odbyło się kosztem kardiologii i onkologii. Ostatni rok sprawił, że jako społeczeństwo boimy się głównie COVID-19, a nasza aktywność w profilaktyce i leczeniu innych chorób znacząco spadła. Codziennie pokazuje się statystyki zgonów na SARS-Cov-2, a nie mówi się o innych schorzeniach, a wiemy, że w 2020 r. ich liczba także wzrosła. 80 proc pacjentów z COVID-19 choruje bezobjawowo, a w przypadku nowotworów – każdy pacjent nieleczony będzie miał objawy. Brak leczenia kończy się zawsze tak samo” – ostrzega Jerzy Gryglewicz, ekspert Uczelni Łazarskiego.
Wiceminister Sławomir Gadomski zapowiada zakończenie prac nad ustawa o sieci onkologicznej – „Do marca zaplanowane jest stworzenie projektu ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej, następnie jego procedowanie w parlamencie, aby od stycznia 2022 mogła zacząć obowiązywać w całym kraju. Pandemia wyraźnie pokazała, że diagnostyka jest kluczem, dlatego nie czekając na pełną ewaluację programu profilaktyki raka płuca z zastosowaniem niskodawkowej tomografii, postanowiliśmy już rozszerzyć jego zasięg. W lutym i marcu 2021 r. planujemy uruchomienie konkursów dla placówek medycznych w tym zakresie. Chcemy także stworzyć projekt akredytacji diagnostyki molekularnej, podobnie jak to uczyniliśmy w patomorfologii. Pozwoli to na poszerzenie dostępu do diagnostyki oraz zmianę jej finansowania”.
W 2020 roku w porównaniu do 2019 wykonano ogółem o 40 proc. mniej cytologii i o 18 proc. mniej mammografii. Tylko 16 proc. Polek wykonało cytologię w 2020, a przed COVID-19 było to ok. 27 proc., co też jest wynikiem zatrważająco niskim.
Coraz częściej profilaktyka staje się przedmiotem rozwiązań systemowych. „Pandemia opóźniła wejście w życie nowego przedmiotu szkolnego – wiedzy o zdrowiu, ale w tym roku będziemy już to realizować” – podkreśla Sławomir Gadomski. – „Pozytywnym skutkiem pandemii jest wzrost popularności Internetowego Konta Pacjenta, z którego korzysta już prawie 5 mln. Polaków, a spodziewamy się, że dzięki akcji szczepień dojdziemy do kilkunastu milionów. Pozwoli to na lepszy kontakt z pacjentami, za pośrednictwem samego konta, maila czy telefonu”. Te nowe kanały dotarcia mają według wiceministra Gadomskiego zastąpić wysyłki zaproszeń na badania przesiewowe, które nie przyniosły oczekiwanych efektów.
© mZdrowie.pl
Dlaczego na zdj promuje się Chrostowskiego? Lobbysta i z poprzedniej org pacj wyleciał razem z koleżąnka za wydawanie kasy