Nawet chorzy na nowotwory hematoonkologiczne mogą dobrze zareagować na szczepionkę przeciwko Covid-19. Pacjenci onkologiczni częściej jednak odczuwają odlegle powikłania tej choroby – wynika z najnowszych badań opublikowanych podczas kongresu ASCO w Chicago.
W trakcie dorocznego kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ASCO) zaprezentowano wiele badań dotyczących pacjentów z chorobami nowotworowymi oraz pandemii. Dotyczyły m.in. tego, jak reagują oni na szczepionki przeciwko Covid-19.
Specjaliści z Monash University w Australii badali około 400 dorosłych pacjentów z aktywną lub niedawno leczoną chorobą nowotworową. Z obserwacji tych wynika, że po podaniu trzech dawek preparatów firm Pfizer, Moderna lub AstraZeneca, jeśli chodzi o poziom przeciwciał w organizmie, to pacjenci z guzami litymi lepiej reagowali niż osoby z chorobami hematoonkologicznymi (takimi jak chłoniaki i białaczka). Jedynie u 3,2 proc. chorych z guzami litymi poziom przeciwciał był zbyt niski, by uzyskać neutralizację wirusa SARS-CoV-2 i zapobiec infekcji. W przypadku schorzeń hematoonkologicznych tak było u 30 proc. pacjentów. Nie oznacza to jednak, że chorzy ci uzyskują słabą odpowiedź po szczepieniu. W przypadku komórek odpornościowych typu T ich odpowiedź była podobna jak u pacjentów z guzami litymi, co świadczy o tym, że uzyskali odporność przeciwko Covid-19. Nasz układ odpornościowy wytwarza kilka barier przeciwko zakażeniom, a przeciwciała są tylko jedną z nich.
Badacze z Monash University przedstawili także badania dotyczące bezpieczeństwa szczepień przeciwko Covid-19 u pacjentów onkologicznych – zarówno u dorosłych, jak i dzieci. Wykazali, że podobnie jak ludzie zdrowi odczuwali oni ból w miejscu ukłucia oraz zmęczenie, jednak poważne reakcje zdarzały się rzadko. „Znaczące zmiany w jakości życia po pierwszej lub drugiej dawce szczepionki nie występowały ani u dorosłych, ani u dzieci” – podkreślają autorzy badania.
U pacjentów onkologicznych może jednak dochodzić do tzw. przełamującego zakażenia, zdarzającego się podczas terapii oraz w ciągu roku po jej zakończeniu. Z obserwacji 231 chorych wynika, że częściej wymagają oni pobytu w szpitalu z powodu Covid-19 niż reszta populacji. Do takich przypadków najczęściej dochodziło po upływie co najmniej sześciu miesięcy po podania szczepionki, czyli w okresie, gdy również u wielu osób zdrowych spada reakcja odpornościowa po szczepieniu. Sugeruje to, że u tych pacjentów szczególnie potrzebna jest dawka przypominająca (tzw. booster). Z badań wynika, że przełamujące zakażenie częściej zdarzało się u pacjentów z nowotworami hematoonkologicznymi (w 56 proc. przypadków) niż guzami litymi (20 proc.).1
Pacjenci onkologiczni bardziej narażeni są na odległe powikłania zakażenia wirusem SARS-CoV-2, nazywane długim Covidem. Spośród 4,3 mln analizowanych osób z wykrytym Covid-19 od stycznia 2020 r. do lutego 2022, long Covid stwierdzono u 1,7 tys. dorosłych, spośród których 37,3 proc. to pacjenci onkologiczni. Najczęściej chorowali oni na nowotwory skóry (21,9 proc.), raka piersi (17,7 proc.), raka prostaty (8,3 proc.) chłoniaki (8 proc.) oraz białaczki (5,7 proc.). Onkolodzy zwracają jednak uwagę, że długi Covid częściej występował u chorych na nowotwory w starszym wieku i z innymi chorobami współistniejącymi. (PAP)