Nowy raport opublikowany przez Modern Healthcare Institute dotyczy idei opierania systemu ochrony zdrowia na wartościach. Koncepcje, ich wdrażanie i korzyści z takiego podejścia są przedstawione oczami interesariuszy – 15 osób reprezentujących instytucje i organizacje spełniające różnorodne role, umiejscowione w różnych miejscach systemu ochrony zdrowia. Dzięki temu idea VBHC została ukazana z różnych punktów widzenia.
Rozmowy o wartości z czołowymi ekspertami i decydentami naszego systemu ochrony zdrowia pokazują, że… wartość niejedno ma imię. Różnorodność spojrzenia na problem, w jaki sposób zapewnić, że pacjent otrzyma taką opiekę czy leczenie, które są mu najbardziej potrzebne – to jednak powód do radości. Wyraźnie bowiem widać, że zagadnienie poszukiwania wartości znajduje się w centrum uwagi wielu osób i instytucji, odpowiedzialnych za kształt i efektywność ochrony zdrowia.
Przedstawiciele organizacji pacjentów przede wszystkim poszukują wartości w sferze emocjonalnej, podkreślając, że pacjent potrzebuje mieć poczucie bezpieczeństwa i bycia pod należytą opieką. Pacjenci powinni być w centrum zainteresowania, tak aby hasło „pacjent jest najważniejszy” nie było li tylko hasłem właśnie, ale fundamentem strategii działania każdej instytucji i celem ostatecznym każdego procesu.
Ważne miejsce w optyce pacjenta zajmuje czas – istotne jest, aby każda czynność czy świadczenie medyczne otrzymał on w odpowiednim momencie. Czas odgrywa kluczową rolę właściwe na każdej ścieżce diagnostyczno-terapeutyczną, podobnie jak geograficzna dostępność do lekarza, szpitala czy miejsca przeprowadzania badań. System oparty na wartości z definicji musi niwelować nierówności w zdrowiu, których wciąż doświadcza bardzo wiele osób, mieszkających na słabiej zurbanizowanych i skomunikowanych obszarach Polski.
Organizacje pacjentów wskazują na konieczność efektywnego wydawania tych środków, którymi dysponuje płatnik publiczny, a które przecież pochodzą ze składki zdrowotnej. Samo zwiększanie wydatków nie przekłada się automatycznie na efekt zdrowotny ani na zwiększenie wartości, która trafia do pacjenta. Potrzebne jest ich efektywne wydawanie, a także traktowanie ich nie jako koszty, ale jako inwestycję – w zdrowie społeczeństwa, w przyszłość, w dobrobyt naszego kraju. Taka zmiana sposobu postrzegania powinna wyrażać się w mierzeniu efektów i tym samym rozwijania metod płacenia za wartość.
W budowaniu systemu opartego na wartości ważną rolę do spełnienia mają organizacje pacjentów. Przy czym ich rolą nie powinno być jedynie skupianie się na nowych technologiach, na walce o refundację czy finansowanie badań lub wyrobów medycznych. Ich wkładem może być również zbieranie danych i monitorowanie, w jaki sposób pacjenci są leczeni i jaka jest dostępność do świadczeń. Szczególnie istotne są działania podnoszące poziom wiedzy o zasadach profilaktyki i dbania o swoje zdrowie, o metodach leczenia, o organizacji systemu czy wreszcie zwiększanie świadomości praw pacjenta.
Eksperci zajmujący się refundacją leków zwracają uwagę przede wszystkim na efektywność wykorzystywania budżetu płatnika publicznego oraz efektywność procesów udostępniania nowych technologii. Szczerze przyznają, że mierzenie wartości leków jest dziedziną szalenie trudną i pełną wyzwań, zwłaszcza w kontekście dynamicznego rozwoju technologii oraz wzrostu kosztów, a co za tym idzie – cen leków. I dlatego poszukują coraz to nowych, coraz bardziej precyzyjnych narzędzi do mierzenia ich efektów. Idealnym rozwiązaniem jest, abyśmy mogli monitorować wartość nowych technologii już po ich wprowadzeniu i sfinansowaniu, aby w razie czego modyfikować podjęte decyzje.
W naszym systemie ochrony zdrowia można już znaleźć pojedyncze przykłady rozwiązań, zgodnych z ideą systemu opartego na wartościach, zwłaszcza w obszarze refundacji leków i cyfryzacji. Budujemy kolejne – zwłaszcza wdrażając opiekę koordynowaną, integrując różne elementy opieki czy zastępując płacenie za świadczenia zasadami premiującymi efekty zdrowotne. Intensywnie rozwijamy systemy zbierania danych, tworząc nowe rejestry i modernizując już istniejące rozwiązania, takie jak na przykład SMPT.
Budowanie systemu opartego na wartości musi się również wiązać, jak wskazują eksperci medyczni, z ujednoliceniem standardów postępowania. Konieczne jest doprowadzenie do sytuacji, że wszystkie placówki leczą według podobnych zasad, a co za tym idzie, jakość opieki jest zbliżona i każdy pacjent ma podobne szanse na optymalne leczenie. Pacjent musi też mieć tego świadomość, że jest leczony najlepiej, jak to możliwe – bo tylko wtedy będzie współpracował w zespołem medycznym w procesie leczenia i stosował się do zaleceń lekarskich.
Dyskusja o wartości z opieki, jaką otrzymuje pacjent, a także efektywności inwestycji w zdrowie społeczeństwa, wiąże się z zagadnieniami jakości i bezpieczeństwa. Nie można tego pomijać, tak aby w poszukiwaniu możliwie efektywnego wydawania publicznych środków nie doszło do nadmiernej konkurencji placówek – o pieniądze, o kadry, o pacjentów. Powinno na tym zależeć zwłaszcza płatnikowi publicznemu, ponieważ sposób zarządzania wydatkami jest równie ważny, jak ilość wydawanych pieniędzy. Jego najważniejszym zadaniem jest bowiem inwestowanie w zdrowie, którego efektywność warto mierzyć poziomem kosztów oraz długości i jakości życia mieszkańców naszego kraju.
Biorąc pod uwagę zmiany wprowadzone w ostatnich latach oraz znaczący wzrost wydatków na zdrowie, a także niekorzystne zmiany demograficzne i choroby cywilizacyjne, jesteśmy w krytycznym momencie kształtowania naszego systemu ochrony zdrowia. Potrzebne jest wdrażanie metod mierzenia, monitorowania, koordynacji i integracji opieki nad pacjentem. Mamy szansę na takie ukształtowanie naszego systemu, aby oprzeć inwestycje na mierzeniu wartości, co przyniesie w przyszłości efekty i finansowe, i pod względem zdrowia populacji.
Na raport składają się rozmowy z następującymi osobami:
- Bartłomiej Chmielowiec: Musimy promować postawy dotyczące ujawniania pewnych zdarzeń w medycynie. Na ile jesteśmy gotowi na przyznawanie się do błędów?
- Marcin Czech: Patrzenie na opłacalność to serce farmakoekonomiki. Dlatego zestawiamy pieniądze i stronę kosztową z efektem
- Nienke Feenstra: Budowę VBHC warto jest zacząć od mniejszych rzeczy, od projektów pilotażowych. Potem będziemy mogli dodawać warstwę po warstwie. Krok po kroku
- Małgorzata Gałązka-Sobotka: Uczciwość, transparentność, przejrzystość – na tych zasadach zbudowane są systemy zorientowane na wyniki leczenia
- Paweł Kikosicki: Chcemy budować system oparty na wartości, w oparciu o kompletne i dobrej jakości dane
- Magdalena Kołodziej: Dobrze „zaopiekowany” pacjent otrzymuje opiekę medyczną w odpowiednim miejscu i w czasie
- Dorota Korycińska: W systemie opartym na wartości nawet nieuleczalnie chory pacjent ma poczucie bycia zaopiekowanym
- Maciej Krzakowski: Płaćmy za jakość, efektywność i poszukujmy wartości w systemie
- Anna Kupiecka: Najważniejszą wartością dla pacjenta jest poczucie bycia zaopiekowanym, dobrze leczonym, dobrze zoperowanym
- Maria Libura: Sposób, w jaki zarządza się wydawaniem pieniędzy na zdrowie, jest równie ważny, co ich ilość
- Maciej Miłkowski: Najważniejsza jest wartość dla pacjenta
- Maciej Niewada: Łatwiej sprawozdać, że coś zostało zrobione, niż koncentrować się na efekcie klinicznym
- Radosław Sierpiński: Byłoby idealnie, gdybyśmy po wprowadzeniu leku do refundacji i praktyki klinicznej, mogli nadal kontynuować monitorowanie, jaki jest efekt jego działania
- Verena Voelter: Do tanga trzeba pięciorga. To jak orkiestra z pięcioma pierwszymi skrzypcami bez dyrygenta
- Magdalena Władysiuk: Teraz jest moment kluczowy, jak wydamy pieniądze na zdrowie, bo będzie to nam służyło na następne lata
Cały raport do pobrania:
Partnerem raportu jest firma Takeda.