W ramach trwającego od roku pilotażu trombektomii, zabieg mechanicznego usunięcia zakrzepu wykonano u ponad 1100 pacjentów w 17 ośrodkach. „W wyniku przeprowadzonych procedur leczenia ostrej fazy udaru niedokrwiennego 864 osoby zostały wypisane ze szpitala i skierowane do dalszej terapii (głównie rehabilitacji) – informuje Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Jak podkreśla dyr. Andrzej Śliwczyński z NFZ, odsetek zgonów po przeprowadzeniu tego zabiegu waha się na świecie w granicach 34-39 proc., natomiast w Polsce – na ten moment – wynosi 20 proc. „To dobry wynik, efekt pilotażu i tego, że trombektomię wykonują ośrodki eksperckie i specjaliści, którzy mają doświadczenie w przeprowadzaniu tego skomplikowanego zabiegu” – mówił Andrzej Śliwczyński na konferencji Priorytety 2020. AOTMiT wycenił procedurę na 29-30 tysięcy zł, „na pilotaż wydaliśmy do tej pory prawie 27 mln zł” – powiedział przedstawiciel NFZ.
Jest dobrze, może być lepiej
Specjaliści pozytywnie oceniają efekty pilotażu trombektomii mechanicznej. Doktor Małgorzata Gałązka-Sobotka sugeruje, że moglibyśmy już odejść od pilotażu. „Te prace są bardzo zaawansowane, pozostało nam stworzenie standardów w opiece, mamy duże doświadczenie – także w opiece koordynowanej. Jest wystarczająco dużo dowodów na to, że ten system działa także na naszym podwórku” – dodała.
Profesor Agnieszka Słowik, która na terenie Małopolski wykonywała zabiegi trombektomii już w 2012 roku podkreśla, że konieczne jest stworzenie sieci współpracujących ze sobą oddziałów. „Dzięki programowi POLKARD mogliśmy zakupić system postprocessingowy, który pozwala w sposób ilościowy określić, ile mililitrów mózgu jest do uratowania. Myślę, że w perspektywie wszystkie ośrodki wykonujące trombektomię będą miały takie systemy, dzięki którym ryzyko błędu jest mniejsze” – wyjaśniła prof. Agnieszka Słowik, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii.
Zdaniem prof. Słowik wszystkie ośrodki udarowe w Polsce powinny zostać „osieciowane”, ale należy też popracować nad poprawieniem dostępu do teleradiologii i transportu między placówkami, w którym nieocenioną rolę odgrywa Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. „Obecnie każdy chory, który potrzebuje trombektomii i ma do niej wskazania, ma zapewnioną opiekę i przeprowadzony zabieg” – zaznacza krajowy konsultant.
Profesor Bartosz Karaszewski, kierownik Katedry Neurologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i ordynator Kliniki Neurologii Dorosłych w Centrum Udarowym Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego przedstawił światowe dane, według których dzięki trombektomii 30-40 proc. pacjentów wraca do codziennego życia w pełni lub przynajmniej w dużym zakresie, co jest niesłychanie dobrym wynikiem. „W tej chwili w populacji woj. pomorskiego w 2019 r. wykonaliśmy 200 zabiegów. Szacuję, że mogłoby ich być nawet około 360” – zaznaczył.
Trombektomia mechaniczna jest elementem całego procesu leczenia. „Bardzo potrzebujemy w Polsce systemu koordynowanej opieki nad pacjentami z udarami mózgu. Logistyka i czas mają tu kluczowe znaczenie. Pamiętajmy, że największym czynnikiem ryzyka udaru jest już przebyty udar, właśnie dlatego musimy to połączyć w jedną sieć, której obecnie w kraju brakuje” – wyjaśnia profesor Karaszewski. Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka wskazuje jednak, że wdrożenie trombektomii mechanicznej nie może być jedynym flagowym elementem opieki nad pacjentami z udarami. Ważnymi elementami są także edukacja, profilaktyka, diagnostyka oraz rehabilitacja.
Kwalifikacje do zabiegu
Kliniczne kryteria kwalifikacji pacjentów do programu dotyczą wyłącznie pacjentów w ostrej fazie udaru niedokrwiennego. Do zabiegu mogą być zakwalifikowani pacjenci, wobec których nie przyniosły rezultatu wcześniej użyte metody terapeutyczne (próba rozpuszczenia zakrzepu trombolizą (lekiem) oraz umiejscowienie zakrzepu w tętnicy umożliwiające jego usunięcie. Z punktu widzenia klinicznego pacjenci zakwalifikowani do zabiegu są pacjentami o podwyższonym i znacznym ryzyku zgonu lub trwałej niezdolności do samodzielnego funkcjonowania.
Pilotażowy program trombektomii mechanicznej nie będzie rozszerzany, a świadczenia w jego ramach będą udzielane do 30 listopada 2020 r. Po tym czasie Narodowy Fundusz Zdrowia sporządzi raport, a wyniki pilotażu będą dla ministerstwa podstawą do podjęcia decyzji o wprowadzeniu tego świadczenia do koszyka świadczeń gwarantowanych.
@mZdrowie