Po okresie stagnacji w drugiej połowie 2019 roku pojawiły się wreszcie innowacyjne leki dla kobiet chorych na raka piersi. Lekarze nie kryją zadowolenia. Pierwsze zmiany przyniosła wrześniowa lista refundacyjna, a od początku roku 2020 dostępna będzie wyczekiwana od 7 lat terapia dla pacjentek z hormonozależnym nowotworem HER2-dodatnim
– Na wrześniowej liście refundacyjnej pojawiły się nowe opcje dla kobiet z hormonozależnym rakiem piersi, czyli inhibitory CDK4/CDK6, a dla kobiet z wczesnym HER2-dodatnim rakiem piersi podwójna blokada, czyli trastuzumab z pertuzumabem. Refundacja leku Kadcyla dla chorych z rozsianym HER2-dodatnim rakiem piersi to kolejne, pozytywne zaskoczenie – powiedziała dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii-Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie – Cieszę się, że my, lekarze, możemy pacjentkom zaproponować coraz więcej nowych terapii, które przyczynią się do wydłużenia ich życia.
Inhibitory CDK4/6 w połączeniu z leczeniem hormonalnym są obecnie najlepszą opcję terapeutyczną dla najczęściej występującego nowotworu hormonozależnego (HER2-ujemnego). Dostępność do tych terapii to bardzo ważna wiadomość dla pacjentek, ponieważ według ekspertów, nawet w przypadku przerzutów odległych mają one szansę na przedłużenie życia nawet o kilkanaście lat. Inhibitory CDK4/6 odwlekają w czasie progresję choroby i pacjentki dłużej mogą prowadzić normalne życie – tym bardziej, że lek ten rodzaj terapii charakteryzuje się niską toksycznością. Dla pacjentek z hormonozależnym i HER2-ujemnym rakiem piersi na styczniowej liście refundacyjnej znalazły się leki zawierające zawierających anastrozol, letrozol i eksemestan.
Długo wyczekiwana terapia
Natomiast kobiety z podtypem nowotworu hormonozależnego HER2-dodatnim czekały na pełny dostęp do nowoczesnej terapii aż 7 lat, a to bardzo agresywny rak piersi. Początkowo dobrze reaguje na terapię celowaną anty-HER2. Jednak co czwarta chora w ciągu 10 lat doświadcza nawrotu choroby i pojawiają się u niej przerzuty do organów odległych. Innowacyjny lek, o który tak długo walczyli lekarze i pacjenci, to Kadcyla (trastuzumab emtanzyna). Jest koniugatem przeciwciała monoklonalnego Herceptin (trastuzumab) i leku cytotoksycznego – emtanzyny. Działa jedynie na komórki nowotworowe, nie degradując zdrowej tkanki. Staje się przez to terapią uznaną za jedną z bezpieczniejszych w onkologii.
Do tej pory Kadcyla była dostępna dla kobiet z rozsianym HER2-dodatnim rakiem piersi tylko w ramach Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych (RDTL). Lekarz onkolog musiał napisać wniosek do Ministerstwa Zdrowia, a pacjentka spełnić różne warunki, to znaczy wyczerpać wszystkie opcje leczenia refundowane przez NFZ i doświadczyć progresji choroby. To jednak nie koniec ograniczeń. Otrzymywała zgodę na 3 podania lub 3 miesiące leczenia, w związku z tym onkolog musiał ponownie przechodzić tę procedurę co 2 lub 3 miesiące.
– Dla lekarzy to dodatkowa biurokracja, a dla pacjentek strach i niepewność o to, czy będą miały zapewnione dalsze leczenie. To nie stwarza dobrych warunków dla całego procesu terapeutycznego – przyznała Elżbieta Kozik, prezes organizacji Polskie Amazonki – Ruch Społeczny i dodała, że sama doświadczyła, jak ważna jest świadomość dostępności leku i poczucie bezpieczeństwa, że terapia będzie kontynuowana – to daje ogromny komfort psychiczny i nadzieję na normalne życie. Bardzo cieszy mnie pozytywna decyzja refundacyjna Ministerstwa Zdrowia dla tego długo oczekiwanego leku oraz dążenie, by zapewnić kobietom w Polsce leczenie raka piersi zgodnie z międzynarodowymi rekomendacjami.
Co czeka nas w przyszłości?
– Ostatnie nowości na liście refundacyjnej bardzo cieszą. To zwiastuny dobrego kierunku zmian w obszarze onkologii. Warto jednak pamiętać, że przed nami jeszcze wiele do zrobienia, zwłaszcza w zakresie organizacji i kompleksowej opieki nad pacjentami z rakiem piersi – zapowiedziała Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej. – Aktywnych działań wymagają zwłaszcza Breast Cancer Unity i obszar profilaktyki raka piersi. Lepszy dostęp do nowoczesnych terapii powoduje, że można podejmować kolejne kroki i kierować uwagę na sprawy organizacyjne i systemowe: w większym stopniu koncentrować się na zapobieganiu, wykrywaniu, terapii i opiece nad pacjentkami z rakiem piersi na najwyższym możliwym poziomie. To z kolei nieuchronnie doprowadzi nas do celu głównego, czyli zmniejszenia umieralności z powodu raka piersi w Polsce.
© mZdrowie.pl