Niemal półtora miliarda złotych przeznaczono w znowelizowanym planie finansowym Funduszu na zniesienie części limitów przyjęć w AOS i zwiększenie wyceny świadczeń POZ. „To bardzo dobra decyzja, zwłaszcza w czasie obecnej epidemii” – komentuje Jerzy Gryglewicz. Kwota 1 mld 416 zł na realizację tego celu pochodzić będzie ze środków funduszu zapasowego NFZ.
Kwota 1,1 mld zł pokryje skutki zwiększenia od 1 stycznia 2020 r. wyceny punktu w ryczałcie lekarzy rodzinnych o 5 groszy, do poziomu 1,05 zł. Natomiast 320 mln zł Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczy na sfinansowanie skutków zniesienia z dniem 1 marca 2020 r. limitów na pierwszorazowe porady w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej w zakresie świadczeń: endokrynologii, kardiologii, neurologii, ortopedii i traumatologii narządu ruchu oraz endokrynologii dla dzieci, kardiologii dziecięcej, neurologii dziecięcej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu dla dzieci, oraz porad ze wskazań nagłych i świadczeń zabiegowych w zakresie świadczeń ortopedii i traumatologii narządu ruchu.
Podziału dodatkowych środków pomiędzy oddziały wojewódzkie NFZ dokonano zgodnie z algorytmem, wynikającym z rozporządzenia Ministra Zdrowia.
Zniesienie limitów do AOS ma polepszyć koordynację opieki nad pacjentem na etapie postawienia diagnozy, wyboru terapii, jak również w zakresie prowadzenia pacjentów z chorobami przewlekłymi. Spośród dwóch milionów Polaków czekających w kolejce do lekarzy specjalistów, 700 tys. czeka w czterech newralgicznych dziedzinach – neurologii, ortopedii, endokrynologii i kardiologii. Problem dotyczy pacjentów np. z bólem stawów, objawami nadciśnienia, schorzeniami układu krążenia czy demencją starczą.
„Zmiana planu budżetowego w środku gorącego okresu związanego z epidemią koronawirusa to bardzo dobre posunięcie. To wyraźny sygnał, że w trakcie tej epidemii jest wyczulony także na sprawy finansowe dotyczące funkcjonowania świadczeniodawców, przychodni. Fundusz potwierdza to finansowanie, w także obiecywane podwyżki, i gwarantuje na zasadach, jakie ustalono wcześniej” – mówi Jerzy Gryglewicz, ekspert Uczelni Łazarskiego.
Zmiana planu – to jego zdaniem ważny sygnał w sytuacji epidemii koronawirusa, kiedy gospodarka finansowa praktycznie wszystkich przedsiębiorstw, a także instytucji państwowych i finansowych, z dnia na dzień ulega zmianie. Zwiększenie wydatków na POZ i AOS przecina ewentualne spekulacje na temat możliwości odroczenia czy zmiany poprzednich zarządzeń. „To szczególnie ważne w sytuacji, gdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakie skutki dla zdrowia polskich pacjentów wywoła epidemia. Czy i jakiej rekonwalescencji wymagać będą ozdrowieńcy, jak wyglądać będzie sytuacja pacjentów, którzy wskutek epidemii stracili swoje miejsca w kolejkach do operacji, zabiegów czy wizyt – co przełoży się na konieczność dobrego funkcjonowania zarówno AOS, jak i POZ” – mówi Jerzy Gryglewicz.
© mZdrowie.pl