Podczas sejmowej komisji zdrowia dyskutowano m.in. na temat listu intencyjnego, o którym zapis pojawił się w w nowej wersji ustawy o zawodzie lekarza. Środowisko medyczne protestowało, insynuując, że to otwarcie furtki do nadużyć. “Postulowali o to zarówno dyrektorzy placówek medycznych, jak i konsultanci” – tłumaczyła wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko.
“Studenci, z którymi rozmawiałam, określili ten przepis jako wyłom w systemie, w którym funkcjonowała obiektywna ocena związana z wynikiem egzaminu LEK, na rzecz zasady <krewni i znajomi królika> – mówiono podczas posiedzenia komisji.
Tomasz Latos, przewodniczący komisji, zaznaczył, że nie chodziło o nieuzasadnione rekomendacje, a jedynie o działanie studentów w kołach naukowych.
Józefa Szczurek-Żelazko podkreśliła, że ten postulat był artykułowany przez wiele środowisk oraz przez konsultantów, którzy uważali, że dokonywanie ocenianie kandydata na lekarza wyłącznie na podstawie oceny z LEK, ponieważ ważna jest także ocena predyspozycji (również fizycznych) do wykonywania poszczególnego zawodu, np. w chirurgii. “List intencyjny będzie jednym z wielu kryteriów, a nie jednym z dwóch. Obecnie mamy 3 kryteria: kandydat musi zdać egzamin i uzyskać 56 proc. w 200 punktów. Kandydat może mieć przyznane punkty za dorobek naukowy oraz publikacje naukowe. W kwalifikowaniu do trybu rezydenckiego uwzględnia się również dodatkowe punkty za staż pracy w danym podmiocie leczniczym” – kontynuowała wiceminister.
“Corocznie minister zdrowia wyznacza dużą pulę miejsc rezydenckich, często pozostają niezagospodarowane, więc nie jest tak, że pozostałe osoby nie będą miały możliwości zrobienia specjalizacji” – mówiła.
Przedstawiciel resortu zdrowia poinformowała też, że minister zdrowia określi wartość punktową listu intencyjnego. Obecnie proponuje się 5 pkt., co – zdaniem Szczurek-Żelazko – nie jest decydującym elementem, szczególnie biorąc pod uwagę 200 punktów, które można uzyskać z egzaminu.
Przedstawiciel Naczelnej Izby Lekarskiej zaznaczył, że podziela obawy dotyczące premiowania listu intencyjnego w procesie kwalifikacji. “Otrzymujemy dużo głosów od młodych lekarz. Ta nowelizacja w znakomitej większości jest znakomita, wychodzi naprzeciw młodym lekarzom. Natomiast ten punkt jest zupełnie rozbieżny ze stanowiskiem lekarzy” – dodał.