Główną przyczyną nadmiaru zgonów w Polsce jest COVID-19 – to wniosek z przedstawionych w Sejmie wstępnych ustaleń powołanego przez ministra zdrowia zespołu ds. analizy sytuacji zdrowotnej ludności RP w czasie pandemii COVID-19 i jej konsekwencji zdrowotnych.
Minister zdrowia powołał zespół ds. analizy sytuacji zdrowotnej ludności w czasie pandemii COVID-19 i jej konsekwencji zdrowotnych po wystąpieniu rzecznika praw obywatelskich z prośbą o informacje dotyczące analizy przyczyn wysokiej umieralności w naszym kraju. W piątek na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. zdrowia publicznego wstępne ustalenia zespołu przedstawił Dariusz Poznański, dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia. Pełny raport zespołu, jak powiedział, ma się ukazać za kilka tygodni.
Na podstawie danych GUS zespół ustalił, że od 2022 r. najbardziej na sytuację zdrowotną Polaków wpłynął koronawirus SARS-COV-2. Największa nadwyżka zgonów wystąpiła w 2021 r. W 2020 r. wyniosła ona 15 proc., a w 2022 r. 10 proc. W latach 2020-2021 zgony z powodu COVID-19 stanowiły 67,9 proc., a w samym 2021 r. było to 90 proc. Jako jedną z przyczyn wysokiej umieralności zespół wymienił poziom zaszczepienia społeczeństwa przeciwko COVID-19. “Gdyby ten poziom był podobny do poziomu w krajach zachodnich, czyli wyższy o około 15 pkt. proc., to liczba zgonów z powodu koronawirusa spadłaby o 30 proc.” – powiedział dyrektor Poznański. Jako kolejny czynnik powodujący większą umieralność wymienił choroby przewlekłe – cukrzycę, nowotwory, choroby układu krążenia czy przewlekłe choroby układu oddechowego. Jak twierdził, obciążenie tymi chorobami już w latach poprzedzających pandemię było wyższe niż średnia w UE. Największe nadwyżki umieralności zaobserwowano w populacji osób starszych.
Z przedstawionymi wnioskami nie zgodził się poseł Jerzy Hardie-Douglas z KO. Jego zdaniem z kart zgonów wynika, że 30 proc. nadprogramowych zgonów przypisuje się koronawirusowi, reszta była spowodowana głównie trudnościami w dostępie do opieki zdrowotnej i strachem pacjentów przed zakażeniem, co spowodowało, że nie zgłaszali się do lekarzy. Przewodniczący podkomisji Marek Hok (KO) przypomniał, że wciąż zmagamy się z dużą zachorowalnością na grypę, która ostatnio przyspieszyła. Od września 2022 r. do stycznia 2023 r. zanotowano 3,5 mln zachorowań. Coraz częściej pojawiają się też takie choroby, jak szkarlatyna – 13 tys. zachorowań w 2022 r., ospa, krztusiec, dur brzuszny czy AIDS.
Podczas obrad podkomisji przedstawiono też dane OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Według nich Polska jest w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o zgony nadmiarowe. W okresie marzec 2020 r – czerwiec 2022 r. zanotowano ponad 6 tys. zgonów na milion mieszkańców. W gorszej sytuacji były tylko kraje takie, jak Rumunia, Bułgaria, Słowacja czy Estonia. Rok 2023 również rozpoczął się dużą liczbą zgonów. W pierwszym tygodniu stycznia zmarło ponad 10 tys. Polaków. W okresie przedpandemicznym odnotowano około 8 tys. w pierwszym tygodniu nowego roku.