Czekamy na spotkanie z premierem. Kiedy wreszcie zostaniemy potraktowani poważnie – pytali w niedzielę protestujący medycy na konferencji prasowej kończącej drugi dzień ich protestu w formie “białego miasteczka” w Warszawie.
“Białe Miasteczko 2.0”, jak nazywają je organizatorzy, rozstawiono w warszawskich Alejach Ujazdowskich, w pobliżu mieszczącej się po drugiej stronie ulicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, bezpośrednio po sobotnim proteście pracowników ochrony zdrowia. Ta forma protestu nawiązuje do “białego miasteczka” pielęgniarek z lata 2007 roku. Niedziela w białym miasteczku była dniem poświęconym tematyce pielęgniarstwa i położnictwa.
Protestujący po raz kolejny podkreślili, że nie odejdą spod siedziby KPRM, dopóki ich postulaty nie zostaną spełnione. Mówiąc o pielęgniarstwie i położnictwie w Polsce ocenili, że jest ono w dramatycznym położeniu – średnia wieku pielęgniarki w Polsce to 53 lata. Do zawodu w publicznej służbie zdrowia wchodzi też niewystarczająca liczba nowych osób, jest to około 2,5 tys. osób z 5,5 tys. kształcących się w tym kierunku. Reszta znajduje zatrudnienie w prywatnej służbie zdrowia lub za granicą. Według protestujących, dzieje się tak, gdyż osoby te chcą godnie zarabiać, a zatrudnienie w publicznych placówkach im tego nie umożliwia. Medycy zwrócili też uwagę, że średni wiek umieralności pielęgniarek jest bardzo niski – jest to 60 lat.
“Białe miasteczko stało się dziś tym, czym chcieliśmy, żeby było. Stało się miejscem spotkań pacjentów i medyków, było dziś miejscem dialogu. Jest tylko jeden problem, w tym dialogu cały czas brakuje przedstawicieli rządu, a przede wszystkim premiera. Czekamy na spotkanie z premierem. Kiedy wreszcie zostaniemy potraktowani poważnie” – mówił na wieczornej konferencji jeden z protestujących. Przewodniczący Porozumienia Rezydentów Wojciech Szafraniec poinformował, że poniedziałek będzie dniem psychiatrii, w tym psychiatrii dzieci i młodzieży. “Będziemy rozmawiać na temat braków kadrowych w polskiej psychiatrii. Jednocześnie mamy dramatyczną sytuację, jeżeli chodzi o samobójstwa wśród dzieci. Jutro będziemy podejmować te ciężkie tematy” – zapowiedział.
Nie ulica, nie białe miasteczko, ale stół jest tym miejscem, gdzie będziemy chcieli rozmawiać. Warto ustalić mapę drogową dochodzenia do parametrów, o których mówi Komitet Protestacyjny – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.W odniesieniu do zapowiadanego na wtorek spotkania protestujących medyków z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia dodał – “Na pewno trzeba rozmawiać. To jest podstawa tego, abyśmy wypracowali jakieś porozumienie”. Wiceminister przypomniał, że przedstawiciele MZ spotkali się z przedstawicielkami Komitetu Protestacyjnego w Karpaczu – “Poprosiliśmy o przedstawienie konkretnych żądań, które zostały nam przedstawione w czwartek do godziny 22. W piątek całą noc pracowaliśmy, aby policzyć te ewentualne wzrosty, które powinny być z budżetu dołożone do polskiej służby zdrowia. Wypadło nam, że to jest ponad 100 mld zł, czyli bardzo duże pieniądze”.
Kraska zastrzegł, że minister Adam Niedzielski poprosił protestujących o spotkanie w piątek. Do spotkania doszło, jednak przedstawiciele Komitetu Protestacyjnego wyszli z niego, uniemożliwiając mu przedstawienie rządowych propozycji. “Kolejne spotkanie jest przewidziane na wtorek. Mam nadzieję, że obie strony – a głównie strona protestująca – zreflektuje się, żebyśmy rozmawiali o konkretach. Bo wiemy, że nakłady na polską służbę zdrowia od 2015 r. wzrosły bardzo. Ja wiem, że tych potrzeb jest więcej. Rozumiemy roszczenia płacowe pracowników służby zdrowia” – zastrzegł. Zdaniem wiceministra Waldemara Kraski, “nie ulica, nie białe miasteczko, ale stół jest tym miejscem, gdzie będziemy chcieli rozmawiać o tych warunkach, które możemy spełnić bardzo szybko”. “Warto ustalić tę mapę drogową dochodzenia do pewnych parametrów, o których mówi Komitet Protestacyjny, bo to jest najważniejsze” – stwierdził. Podkreślił także, że strona rządowa chce spotkać się z protestującymi i rozmawiać z nimi o “konkretnych liczbach”.
Organizatorzy “białego miasteczka” poinformowali też, że na noc pozostanie na miejscu ok. 30 osób. W kolejnych dniach prawdopodobnie do nocujących dołączą przedstawiciele kolejnych zawodów, m.in. fizjoterapeuci i technicy elektroradiolodzy. Program “białego miasteczka” zaplanowany jest wstępnie do soboty, 18 września. Codziennie, obok konferencji i paneli poświęconych poszczególnym dziedzinom ochrony zdrowia i postulatom, prowadzone też tam będą nieodpłatne badania profilaktyczne, jak pomiar ciśnienia czy glikemii, oraz warsztaty dla medyków lub pacjentów.
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia przedstawił osiem postulatów, obejmujących m.in. natychmiastową zmianę ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki; zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego; czy też wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej. Według resortu zdrowia łączny koszt postulatów w tym roku to 26,05 mld zł, a w przyszłym roku – 104,7 mld zł. Minister zdrowia Adam Niedzielski zaprosił na wtorek protestujących medyków do rozmów w oparciu o konkretne szacunki złożonych postulatów.