W stosunku do ostatniego pomiaru, z maja 2019 r., opracowywany przez fundację Oncoindex nie zmienił się i ma wartość -70 (gdzie -100 oznacza zupełny brak dostępu do terapii, a poziom 0 – pełną, zgodną z aktualną wiedzą medyczną możliwość leczenia chorych).
Mimo wprowadzania kolejnych terapii lekowych do refundacji, wciąż daleko nam do europejskich standardów. Nie nadążamy za postępem w aktualnej wiedzy medycznej. Poziom dostępności do terapii onkologicznych pozostaje na bardzo niskim poziomie od ponad 2 lat – informuje Fundacja Onkologiczna Alivia.
Według aktualnej listy leków refundowanych, w analizowanych 17 najbardziej śmiertelnych grupach chorób nowotworowych, tylko 55 spośród 102 rekomendowanych terapii lekowych jest finansowanych przez NFZ. Według oceny Alivii 37 terapii spośród nich jest refundowanych z poważnymi ograniczeniami. Wynikają one z restrykcyjnych kryteriów dostępu zapisanych w programach lekowych. Tylko 18 ze 102 analizowanych farmaceutyków może być wykorzystanych przez lekarzy onkologów do leczenia pacjentów zgodnie z międzynarodowymi wytycznymi.
Wcześniej tylko Polki z rakiem jajnika miały gwarantowane refundowane leczenie zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Teraz w wytycznych leczenia raka jajnika pojawiły się rekomendacje dla 3 nowych leków. Jednocześnie leki olaparib i bevacyzumab zyskały nowe, rozszerzone wskazania stosowania, których nie obejmuje refundacja.
W raku płuca, najbardziej śmiercionośnym typie nowotworu w Polsce, na lipcowej liście refundacyjnej pojawił się kolejny nowy lek, alectinib, jednak jest on refundowany dla węższej grupy pacjentów niż wynika to z rekomendacji ESMO. W raku pęcherza na 4 zalecane przez naukowców leki żaden nie jest refundowany. Na wrześniowej liście refundacyjnej pojawiły się duże zmiany w leczeniu raka piersi. Palbocyklib i rybocyklib są już dostępne dla polskich pacjentek zgodnie z międzynarodowymi wytycznymi ESMO, a pertuzumab jest refundowany w części wskazań.