Monitoring Fundacji Alivia wykazuje, że po zniesieniu limitów czas oczekiwania pacjentów na badania obrazowe systematycznie spada. Jednocześnie dłużej może trwać oczekiwanie na opisanie wyników badań obrazowych.
„Nowe dane z naszego portalu kolejkoskop.pl pokazują, że średni czas oczekiwania na badanie rezonansem magnetycznym w trybie zwykłym spadł ze 102 dni w listopadzie 2019 do 88 dni w lutym br. Ze skierowaniem na CITO pacjenci czekają średnio 48 dni. W listopadzie było to 55 dni” – informuje Alivia.
Porównując poszczególne województwa widać, że dostęp do badań diagnostycznych nie jest równomierny. W województwie mazowieckim na badanie rezonansem trzeba czekać nawet 111 dni, a w podlaskim tylko 32 dni. „To ponad dwa miesiące różnicy. W trybie pilnym czas oczekiwania wynosi 71 dni na Lubelszczyźnie, choć w województwie świętokrzyskim jest to tylko 17 dni” – zauważają analitycy fundacji.
Na tomografię komputerową czekamy średnio już tylko 33 dni. Najdłużej w województwie zachodniopomorskim (56 dni), a najkrócej na Opolszczyźnie (10 dni). W każdym województwie średni czas oczekiwania na tomografię do wykonania w trybie pilnym jest krótszy niż 30 dni.
„Chcielibyśmy przy tym zauważyć, że skracaniu kolejek towarzyszy bardzo niekorzystne zjawisko wydłużania się terminów potrzebnych na dostarczenie wyników i opisów badania. Obserwują je nasi operatorzy i pracownicy obsługujące infolinię” – mówi Joanna Frątczak-Kazana z Alivii w rozmowie z portalem mZdrowie.pl. Według jej oceny, czas oczekiwania wydłużył się. „W jednym z warszawskich szpitali odnaleźliśmy wprost sformułowaną do pacjentów informację, że czas oczekiwania na opis rezonansu magnetycznego wynosi do 30 dni roboczych. Przy dobrym układzie kalendarza to właśnie 6 tygodni, gdy w tym okresie wypadną święta – nawet więcej. Nie wszystkie podmioty informują o tej niedogodności, ale pacjenci coraz częściej skarżą się na długie okresy oczekiwania” – mówi Joanna Frątczak-Kazana.
O problemie mówi także prof. Cezary Szczylik – „Co z tego, że zniesiono limity na badania obrazowe i one są bardziej dostępne, skoro na opis tomografii czeka się pięć, sześć tygodni? Dla pacjenta to nadal czekanie na wprowadzenie albo dopasowanie leczenia.” W związku z tym problemem, Alivia kieruje list do ministra zdrowia w tej sprawie. „W obliczu wciąż trudnego dostępu do ratujących zdrowie i życie badań żądamy w niej od ministra skutecznych działań” – czytamy w treści dokumentu.
© mZdrowie.pl