Na koniec 2021 r. sprzedaż całego rynku aptecznego wyniesie 39,3 mld zł, o 4,2 proc. więcej niż w roku 2020 – przewiduje PEX PharmaSequence. Tymczasem na rynku obserwujemy zmianę trendów. Po zdecydowanym wzroście w lipcu, w sierpniu występuje korekta w dół.
Rynek apteczny w lipcu 2021 roku zanotował sprzedaż na poziomie 3,3 mld zł. W porównaniu do lipca 2020 sprzedaż wzrosła o 323,2 mln zł (11 proc.). Wobec poprzedniego miesiąca sprzedaż zwiększyła się o 23,4 mln zł. Obrót statystycznej apteki w lipcu 2021 wyniósł 246,5 tys. zł. Był to wzrost o 13,6 proc. względem analogicznego okresu 2020 roku.
W porównaniu do lipca 2020 r. wartość monitorowanych segmentów zwiększyła się we wszystkich analizowanych segmentach. Sprzedaż leków refundowanych wyniosła 1,1 mld zł i wzrosła o 49,1 mln (4,8 proc.). Sprzedaż produktów pełnopłatnych wyniosła 837,9 mln zł. i wzrosła o 148,7 mln (21,6 proc.). Natomiast sprzedaż produktów w sprzedaży odręcznej wyniosła 1,3 mln zł i wzrosła o 122,8 mln (10 proc.).
Wzrost sprzedaży nastąpił także w porównaniu do czerwca, we wszystkich monitorowanych segmentach. Sprzedaż leków refundowanych wzrosła o 4,7 mln zł (0,4 proc.), sprzedaż produktów pełnopłatnych wzrosła o 14,7 mln (1,8 proc.), a sprzedaż produktów w sprzedaży odręcznej wzrosła o 1,1 mln zł (0,1 proc.).
W lipcu refundacja leków osiągnęła wartość 800 mln zł., tj. o 3,8 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2020 r. Poziom współpłacenia pacjentów za leki refundowane wyniósł w lipcu 24,4 proc. i był wyższy o 0,1 proc. w porównaniu do czerwca oraz niższy o 1,7 proc. w porównaniu do lipca 2020 roku.
Średnia cena detaliczna leku w lipcu wyniosła 24 zł i wzrosła o 0,5 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca, a względem analogicznego okresu 2020 r. wzrosła o 5,3 proc.
PEX PharmaSequence opublikował także cząstkowy raport dotyczący sprzedaży leków w pierwszej połowie sierpnia, według którego trend wzrostowy z lipca zatrzymał się. Gdy porównać sprzedaż pierwszej połowy sierpnia i lipca:
- sprzedaż ogółem spadła o 9,9 proc.
- sprzedaż leków Rx spadła o 12,1 proc.
- sprzedaż leków non-Rx spadła o 7,2 proc.
- sprzedaż suplementów spadła o 5,0 proc.
- sprzedaż wyrobów medycznych spadła o 11,4 proc.
Mimo tej tendencji spadkowej pierwsza połowa sierpnia 2021 r. i tak była lepsza od podobnego okresu w 2020 r. Gdy porównać obie te wartości w 2021 r.
- sprzedaż ogółem wzrosła o 6,6 proc.;
- sprzedaż leków Rx wzrosła o 6,0 proc.;
- sprzedaż leków non-Rx wzrosła o 7,7 proc.;
- sprzedaż suplementów wzrosła o 15,4 proc.;
- sprzedaż wyrobów medycznych wzrosła o 6,8 proc.
„Sprzedaż na koniec 2021 r. całego rynku aptecznego wyniesie 39,3 mld zł., o 4,2 proc. więcej niż w roku. Natomiast estymowana wartość refundacji wyniesie 9,5 mld zł., tj o 1,7 proc. więcej niż roku 2020” – prognozuje PEX PharmaSequence.
Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska”, zwraca uwagę na to, że prognozowane zwiększenie wartości sprzedaży spowodowane jest w zasadzie przez jeden czynnik dominujący: wzrost cen leków – „Stąd prognoza powiększenia rynku w ujęciu wartościowym. Ale bardzo wątpię w to, by rynek powiększył się pod względem ilościowym. Po prostu tą samą ilość leków Polacy w 2021 roku kupią za większe pieniądze, po podwyżkach cen”.
Zdaniem Ireny Rej, wątpliwe jest, by na takich podwyżkach skorzystały podmioty działające na rynku – „Przy obecnej inflacji, przy wzroście kosztów pracy, cen energii – nie ma mowy o tym, by prognozowana skala wzrostu przełożyła się na powiększenie zysku. Raczej obawiać się należy, że pieniędzy nie wystarczy na to, by sprostać wzmożonym wydatkom. Nadto kolejne podwyżki cen samych leków sprawić mogą, że wielu pacjentów odmawiać sobie będzie ich zakupu. To niebezpieczne zjawisko”.
Jej pesymizm podziela Artur Schab, analityk i partner w Pharmaceutical Consulting. „Po stratach, które odnotowaliśmy w ubiegłym roku obecna skala wzrostu to nie jest dobra wiadomość, jest za mała. Koszty działalności znacznie wzrosły, marże pozostały na podobnym poziomie, nie tylko nie ma mowy o odrobieniu strat, w wielu wypadków możemy mówić o zagrożeniu dla bieżącej działalności” – mówi.
Zwraca także uwagę na to, że jakiekolwiek prognozowanie trendów rynkowych w tym roku obarczone jest sporym ryzykiem. „Nie wiadomo, czy spotka nas kolejna fala pandemii, nie wiadomo jaki przybierze rozmiar, nie wiadomo jak przełoży się na zachowanie pacjentów i klientów. To ryzyko trzeba mieć na względzie i o ile to możliwe przygotować się na niekorzystny rozwój wypadków” – konkluduje Artur Schab.