Używane roboty chirurgiczne czy ortopedyczne mogą kosztować nawet 70 proc. mniej niż nowe systemy. Jednak decyzja o zakupie musi uwzględniać konieczność zapewnienia bezproblemowej integracji i niezawodnością sprzętu oraz usługi okołosprzedażowe, takie jak szkolenia czy serwis.
Roboty chirurgiczne poprawiają wyniki leczenia pacjentów, podwyższają renomę instytucji i przyciągania najlepszych chirurgów. Główną przeszkodą w rozwoju technologicznym szpitali są wysokie koszty sprzętu. Jednak podejmując strategiczne decyzje, w szczególności w zakresie zakupu robotów chirurgicznych, szpitale mają możliwość znacznie obniżyć koszty inwestycji, nie idąc na kompromis w sprawie jakości.
Ceny nowych robotów chirurgicznych, takich jak da Vinci X i Xi, mogą być dla wielu szpitali zaporowe, ponieważ wahają się od 1,5 do 2,5 miliona dolarów, nie wliczając bieżących kosztów konserwacji, instrumentów i szkoleń. Biorąc pod uwagę kłopoty finansowe szpitali, takie koszty stanowić mogą poważne wyzwanie. To między innymi z tego powodu od lat w wielu krajach świata rozwija się rynek wtórny robotów chirurgicznych, który może być ciekawą alternatywą do często nieosiągalnych cen nowych systemów.
Klientami na rynku wtórnym w wielu przypadkach są placówki, którym zależy bardziej na oszczędnościach niż prestiżu posiadania nowego sprzętu. Nawet jeżeli szpital stać na nowy sprzęt, zarząd często nie godzi się na wysokie ceny producentów. Na zakup z rynku wtórnego decydują się przeważnie szpitale zlokalizowane w krajach, gdzie firma produkująca roboty nie jest jeszcze obecna. Z drugiej strony transakcji są szpitale, które chcą zwiększyć swój kapitał dzięki sprzedaży obecnie posiadanego sprzętu, ponieważ wielu producentów nie zgadza się na odkupienie lub wymianę sprzętu na zasadzie trade-in.
Sprzedaż na rynku wtórnym jest dla szpitali atrakcyjnym rozwiązaniem. Na całym świecie popyt na roboty rośnie, siła rzeczy rozwija się również rynek systemów używanych. Szpitale decydując się na zakup używanego robota chirurgicznego obniżają koszty zakupu sprzętu nawet o 50-70 proc. Cena nie jest jedyną przesłanką do podjęcia decyzji o zakupie sprzętu z drugiej ręki. Zasadnicze znaczenie ma w takiej sytuacji ma gwarancja kompleksowej obsług zakupionego systemu, aby zagwarantować bezproblemową integrację, długoterminową niezawodność oraz umiejętność dopasowania usługi do obowiązujących norm prawnych.
Na rynku wtórnym działa już kilku pośredników z krajów, gdzie szpitale od lat kupowały roboty chirurgiczne. W Wielkiej Brytanii działa między innymi firma British Medical Auction, która łączy sprzedającego i kupującego, a transakcja odbywa się na zasadzie aukcji online. Natomiast strategia firmy R2 Surgical z USA zakłada indywidualne podejście do każdego klienta, tak aby zapewnić cała obsługę transakcji kupna-sprzedaży. Przewaga konkurencyjna R2 Surgical polega na wieloletnim doświadczeniu i szerokim zakresie usług komplementarnych. “Rozpoczęcie sprzedaży robotów chirurgicznych na rynku wtórnym 5 lat temu było dla nas naturalne” – wspomina Thomas Shrader, prezes firmy R2 Surgical – “Już 15 lat działamy na rynku sprzętu radiologicznego z drugiej ręki. To doświadczenie przełożyło się na sprawne rozwinięcie dzielności w obszarze chirurgii robotycznej”.
R2 Surgical serwisuje i sprzedaje używane roboty chirurgiczne najnowszej generacji na całym świecie. Oferuje kompleksowe wsparcie podczas wyboru sprzętu, realizuje bezpieczny transport i obsługę posprzedażową – zapewnia serwis, szkolenia oraz dostarcza instrumenty i przyrządy jednorazowe – wszystko co szpital potrzebuje, aby rozpocząć lub kontynuować program leczenia chirurgicznego.
“Mamy wypracowany proces, wykwalifikowanych inżynierów i sieć strategicznych partnerów. Łączymy szpitale, które mogą i chcą inwestować w nowy sprzęt z tymi, które potrzebują bardziej budżetowego rozwiązania. Nasi strategiczni partnerzy przyczynili się do tego, że możemy oferować standard wsparcia nie do osiągnięcia przez inne firmy na tym rynku. Specjalizujemy się w dostarczaniu najnowszej technologii – nikt nie jest zainteresowany starym, nie aktualnym sprzętem“ – wyjaśnia Thomas Shrader. I zapewnia, że szpitale zainteresowane odsprzedażą swojego sprzętu mogą liczyć na lepsze warunki transakcji z R2 Surgical niż uzyskałyby u producenta, który często nawet nie jest nastawiony na odbiór takiego sprzętu. Proces wyceny oparty jest na szczegółowej ocenie stanu robota, badaniu rynku i analizie porównawczej. Firm deklaruje konkurencyjność wyceny, jej przejrzystość i adekwatność do aktualnej dynamiki rynku. Dotyczy to robotów chirurgii ogólnej, ortopedii oraz neurochirurgii.
R2 Surgical zarządza także logistyką, począwszy od deinstalacji systemu po bezpieczne pakowanie i transport – “Mamy wyspecjalizowanych pracowników i ugruntowane relacje z firmami przewozowymi na wszystkich kontynentach. Wiemy co działa, a co nie. Jesteśmy ostrożni w naszych działaniach, szczególnie kiedy realizujemy dostawę na obszary objęte konfliktem zbrojnym, gdzie napotykamy mało sprzyjające procedury państwowe. Kontaktujemy się z ekspertami w miejscu docelowym, podejmujemy wszelkie miary bezpieczeństwa transportu i procedur celnych” – dodaje Thomas Shrader.
W Polsce od niemal samego początku wprowadzania systemów robotowych niektóre szpitale również decydowały się – z różnych przyczyn – na zakupy na rynku wtórnym, odkupując używane roboty od szpitali z krajów Europy Zachodniej. Takich systemów da Vinci jest obecnie w Polsce w użyciu około 7-8. Przez autoryzowanego dystrybutora Intuitive Surgical, czyli Polską firmę Synektik, są one określane mianem “nieautoryzowanych”.
źródła:
https://www.surgicalroboticstechnology.com/videos/pioneering-the-secondary-and-surplus-surgical-robotics-market-thomas-shrader-r2-surgical/
https://r2surgical.com/blogs/news/building-an-ambulatory-surgery-center-asc-while-managing-the-high-costs-of-surgical-robots
https://r2surgical.com/blogs/news/5-reasons-to-choose-r2-surgical-for-your-used-da-vinci-xi-trade-in