Analiza wzorców, ewolucji i struktury finansowania organizacji pacjentów przez firmy farmaceutyczne w Polsce wykazała wzrost finansowania i zarazem braki w przejrzystości oraz ograniczone raportowanie tych przepływów pieniężnych. Onkologia jest najlepiej finansowanym obszarem, choć ponad połowę organizacji pacjentów finansują pojedyncze firmy. Edukacja pacjentów była głównym obszarem finansowania.
Raport z 2024 roku „Pharmaceutical Industry Payments to Patient Organizations in Poland” analizuje struktury finansowych powiązań między organizacjami pacjentów a przemysłem farmaceutycznym w latach 2012-2020. W tym okresie 33 firmy farmaceutyczne zgłosiły płatności o łącznej wartości 13,73 mln euro, poczynione na rzecz 273 organizacji pacjentów.
Brak przejrzystości jest według autorów raportu wynikiem braku obowiązkowego raportowania wszystkich firm na rynku farmaceutycznym. Zaledwie 33 firmy w Polsce zgłaszają płatności na rzecz organizacji pacjentów, podczas gdy np. w Szwecji raportuje 99 firm, a w Wielkiej Brytanii – 61. Podobnie jak w wielu innych krajach Europy, w Polsce nie ma przepisów regulujących przejrzystość współpracy między firmami farmaceutycznymi a organizacjami pacjentów. Powszechnym standardem jest samoregulacja branży, czyli dobrowolne działania oparte na zasadach opracowanych przez Europejską Federację Przemysłu Farmaceutycznego i Stowarzyszeń (EFPIA). W Polsce dodatkowo obowiązuje “Kodeks dobrych praktyk” przyjęty przez Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych “Infarma”. Kodeks ten stanowi, że członkowie związku są zobowiązani do ujawniania listy organizacji pacjentów, którym przekazują pomoc pieniężną lub niepieniężną i zawarli stosowne umowy. Dla porównania, w Stanach Zjednoczonych obowiązuje ustawa The Sunshine Act a we Francji ustawa Loi Bertrand. Amerykańska ustawa gwarantuje przejrzystość, ponieważ firmy są zobowiązane do przedstawiania szczegółowych, wysokiej jakości informacji o przekazywanych kwotach.
Niektóre firmy usuwają starsze raporty, kiedy upłynie minimalny trzyletni okres ich przechowywania ustanowiony przez EFPIA. Natomiast członkowie Infarmy stanowią jedynie niewielką część wszystkich ponad 150 firm farmaceutycznych działających w Polsce. Wyróżniający się pod względem liczby firm i wolumenu sprzedaży sektor producentów leków generycznych nie podpisał Kodeksu Infarmy i nie został uwzględniony w raporcie. W związku z tym prawdziwy zakres finansowania organizacji pacjenckich przez firmy farmaceutyczne nie jest znany.
Według autorów raportu sama przejrzystość jest niewystarczająca, aby rozwiązać konflikty interesów finansowych i oszacować wpływ branży na sektor opieki zdrowotnej. Autorzy sugerują, że warto wdrożyć dodatkowe narzędzia, takie jak wykluczenie organizacji pacjentów z wysokim poziomem finansowania przez branżę z niektórych form zaangażowania politycznego.
Na podstawie dostępnych danych ustalono, że Polska wykazuje najbardziej wyraźny wzrost ze wszystkich badanych krajów w zakresie wartości finansowania organizacji pacjentów – średnie płatności w latach 2012-2020 wzrosły o ponad 100 proc. W tym okresie przepływy finansowe w Szwecji i Wielkiej Brytanii wykazywały raczej stabilny poziom. Prawdopodobnie odzwierciedla to silne bodźce w ciągu ostatniej dekady, napędzające konsumpcję leków. Polska jest szóstym co do wielkości rynkiem farmaceutycznym w Europie. Natomiast polski system finansowania ochrony zdrowia, oparty na modelu Bismarcka, jest słabiej dofinansowany niż w krajach zachodnich, co sprawia, że organizacje pacjentów są bardziej zależne od wsparcia przemysłu farmaceutycznego.
Znaczny wzrost polskiego PKB podniósł ustawowy próg opłacalności – kluczowe kryterium rekomendowania leków do refundacji przez płatnika publicznego. Szybko rosła liczba refundowanych nowych terapii, zwłaszcza w onkologii. Z drugiej strony, współpraca między firmami farmaceutycznymi a organizacjami pacjentów mogła być związana z niewielkimi wydatkami na leki, ponoszonymi przez państwo. Obserwowaliśmy spadek udziału wydatków publicznych w finansowaniu leków w Polsce do 37 proc., czyli znacznie poniżej średniej w Unii Europejskiej, która wyniosła 56 proc. w 2018 roku.
10 największych organizacji pacjentów zebrało niemal połowę (46,2 proc.) wszystkich funduszy. Ponad połowa organizacji (53,8 proc.) otrzymała wsparcie tylko od jednej firmy, a 19 proc. miało powiązania z dwiema firmami. Tylko 12,1 proc. organizacji miało powiązania z więcej niż pięcioma firmami farmaceutycznymi. Im bardziej zdywersyfikowane są źródła finansowania, tym mniejsza zależność organizacji od korporacyjnych darczyńców. Wyłączność relacji może prowadzić do niejawnego wpływu firm na działania organizacji pacjentów. Podobnie jak w Wielkiej Brytanii i Szwecji, w Polsce większość funduszy przepływających do pacjenckich NGO pochodzi od niewielkiej liczby dużych firm farmaceutycznych. Dodatkowo, w przeciwieństwie do tych krajów, rodzimy sektor farmaceutyczny nie jest zbyt duży.
Raport wykazał, że współpraca firm z organizacjami pacjentów miała często charakter krótkoterminowy, podobnie jak w Danii czy Szwecji – tylko 3 proc. relacji trwało dłużej niż 7 lat. Według autorów raportu prawdopodobnym jest, że finansowanie przez firmy farmaceutyczne, zwłaszcza w dłuższym okresie, może być formą ukrytego marketingu. Może mieć to wpływ na informacje, jakie pacjenci otrzymują o leczeniu oraz na działania lobbystyczne grup pacjentów na rzecz refundacji niektórych leków. W szerszej perspektywie, może to zmieniać dyskurs i filozofię działania grup pacjentów w kierunku większego sprzyjania interesom korporacji niż pacjentów. Istnieje również ryzyko stronniczości i utraty zaufania do organizacji pacjentów, wynikające z konfliktu interesów, szczególnie w takich obszarach, jak refundacja leków i ocena technologii medycznych. Raport wykazał również centralizację organizacji pacjentów – organizacje z Warszawy i okolic dominują pod względem liczby i wartości płatności. Wiąże się to niewątpliwie ze strategicznym znaczeniem bliskości instytucji decyzyjnych – Ministerstwa Zdrowia oraz kluczowych struktur lobbyingu.
Polskie organizacje zajmujące się onkologią otrzymały najwięcej środków – 5,15 mln euro – co stanowi 37,5 proc. przekazanych funduszy. Odzwierciedla to priorytety rynkowe firm farmaceutycznych i jest zjawiskiem widocznym również w innych krajach, jak Wielka Brytania, Dania czy Szwecja. Drugim co do wielkości obszarem finansowania jest neurologia, która uzyskała 18,4 proc. ogółu funduszy od firm farmaceutycznych. 9,7 proc. finansowania uzyskały organizacje na rzecz chorób bakteryjnych i szczepień. Organizacje związane z rzadkimi chorobami otrzymały jedynie 7,2 proc. funduszy, co sugeruje niedostateczne wsparcie w mniej dochodowych segmentach zdrowia publicznego.
Kluczowym celem środków przekazywanych przez firmy farmaceutyczne była edukacja, która stanowiła 40,4 proc., obejmując szkolenia, infolinie, broszury i kampanie informacyjne. Na projekty organizacyjne przekazano 33 proc. funduszy, a na konferencje – 26,6 proc. Natomiast w Szwecji priorytetem jest komunikacja, a w Wielkiej Brytanii – badania naukowe.