Organizacje branżowe proponują podniesienie marż hurtowych na leki refundowane z 5 proc. do 6 proc. System marż został wprowadzony wraz z wejściem w życie ustawy refundacyjnej w 2012 roku. Przedstawiciele hurtowni farmaceutycznych wskazują, że w powodu wysokiej inflacji będą zmuszeni zmniejszać częstotliwość dostaw leków, o ile marże nie zostaną zwiększone.
Organizacje reprezentujące hurtownie farmaceutyczne alarmują, że inflacja, rosnące ceny paliw, energii elektrycznej oraz znaczny wzrost kosztów usług finansowych, stanowią dla nich istotne wyzwanie. Hurtownie odpowiadają za dostarczenie leków od producentów do aptek ogólnodostępnych oraz szpitalnych. Da zadań hurtowni należy także m.in. pozyskiwanie deficytowych produktów leczniczych i wyrobów medycznych czy też zabezpieczenie większego stanu magazynowego najbardziej potrzebnych produktów.
Marże hurtowe dla leków refundowanych są liczone jako odsetek od cen leków, które od wielu lat nie rosną, lecz zmniejszają się. Wskutek zmian na rynku, w ciągu ostatnich lat poziom narzutu hurtowni na leki refundowane zmniejszył się o 65 proc. “Niestety obecnie obowiązujący system marż hurtowych, który pozostaje niezmienny od 2011 r. nie zapewni stabilności funkcjonowania sektora hurtowni farmaceutycznych. Problem ten jest dobrze znany Ministerstwu Zdrowia. W ostatnim czasie znacząco wzrosła dynamika kosztów, przede wszystkim zmieniające się ceny paliw, elektryczności, jak również konieczność zapewnienia wzrostu wynagrodzeń pracowników oraz innych wydatków. Trzeba mieć na uwadze także rosnącą inflację. Hurtownie, które funkcjonują̨ na niskiej marży od wielu lat, będą zmuszone do zmniejszenia częstotliwości dostaw do aptek nawet do 2-3 dni, co poskutkuje pogorszeniem dostępności leków dla pacjentów” – mówi Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej “FARMACJA POLSKA”.
Obniżenie poziomu magazynu odbiorców leków refundowanych pociąga za sobą wzrost liczby dostaw, co przy wzroście cen oleju napędowego o 87 proc. generuje istotne zwiększenie kosztów. Jak kalkulują hurtownie, przy obecnych cenach paliw wydadzą w ciągu roku dodatkowo 128 mln zł na paliwo. Koszt ten zostanie akumulowany w ten sposób, że zmniejszy się wolumen produktów leczniczych pozostających w magazynach. Równie dużym problemem jest wzrost cen energii elektrycznej, która jest zużywana przez urządzenia chłodnicze i systemy ogrzewania, zapewniające stabilne warunki przechowywania produktów leczniczych.
Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że podnoszone argumenty są uzasadnione, co potwierdził 6 lipca wiceminister Maciej Miłkowski podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia dotyczącej rozpatrzenia informacji na temat polskiego rynku farmaceutycznego i dostępności leków, w tym dostępu do innowacyjnych metod leczenia – “[…] spotkaliśmy się z Państwem i Państwa argumenty uważamy za słuszne, że ta zmiana powinna nastąpić i popieramy ten zakres zmian. […] Kiedy ta marża będzie wyższa? Jak wejdzie w życie ustawa (refundacyjna – przyp. red.), bo faktycznie innej możliwości nie ma, nie ma podstawy prawnej do tego, aby NFZ na podstawie polecenia ministra zmienił marżę.”
Obcinanie kosztów przez hurtownie powoduje zmniejszenie liczby transportów, czyli rzadsze dostawy leków z hurtowni do aptek i w efekcie gorszą dostępność do leków refundowanych dla pacjentów, zwłaszcza w małych miejscowościach. Aby temu zapobiec, w celu zapewnienia bezpiecznego i stabilnego systemu dystrybucji leków, przedstawiciele branży twierdzą, że konieczna jest pilna modyfikacja marż dystrybucyjnych z 5 proc. do 6 proc. Wzrost o 1 punkt procentowy marży na lekach refundowanych poprawi – ich zdaniem – warunki ekonomiczne funkcjonowania hurtowni. “Podwyżka urzędowej marży hurtowej jest koniecznym warunkiem utrzymania na obecnym poziomie działania hurtu farmaceutycznego w Polsce” – mówi Irena Rej.