Wyczuć rynek, za czym podąża konsument, który zmienny jest niczym jesienny wiatr, to nie lada wyzwanie dla producentów żywności. Ten, kto wymyśli produkty przyszłości będzie mógł odtrąbić sukces. A czas nagli; pól uprawnych ubywa, ludzi przybywa, Jak to pogodzić?
Pomysły w rodzaju mąki z owadów, choć dzisiaj budzą gorące dyskusje, niebawem mogą okazać się zbawienne. Dlatego warto się zatrzymać i zastanowić, co tak naprawdę będziemy jeść za lat 10, 30, jakiej żywności będzie oczekiwał konsument? Już dziś naukowcy i producenci dwoją się i troją, by sprostać oczekiwaniom rynku. Właśnie na styku nauki i biznesu upatruję dobrych wiadomości, nowatorskich rozwiązań, które sprawią, że żywienie będzie miało naprawdę inny wymiar – prozdrowotny. Ten synergizm wyczuła sieć handlowa Biedronka, która wspólnie ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego finalizuje nowatorski na skalę Polską i Europy projekt „Biedronka Lab. Produkty przyszłości w Twoich rękach”, za niebagatelną kwotę 130 mln zł powstanie innowacyjne centrum.
“To będzie w naszej szkole sztandarowa i strategiczna inwestycja” – ocenia prof. Michał Zasada, rektor SGGW. – Połączenie potencjału obydwu interesariuszy w realizacji tej misji to spektakularna szansa realnego wpływu na ofertę żywości, spełniającą oczekiwania konsumentów. We wspólnie użytkowanych przestrzeniach rozwijana będzie również oferta edukacyjna i dydaktyczna. Obecnie w sieci Biedronka pracuje ponad 50 absolwentów SGGW. Na terenie SGGW wiedza w sposób prosty będzie przechodzić od naukowców do producenta, dosłownie. Chyba po raz pierwszy w Polsce na terenie campusu uczelni biznes spotyka się z nauką i wspólnie będą poszukiwać rozwiązań w zakresie smaku, składu, funkcjonalności, ale również rozwiązań dotyczących opakowań, wygody ich użytkowania.
“To będzie innowacyjna przestrzeń do tworzenia rozwiązań w obliczu wyzwań żywieniowych, w tym chorób dietozależnych, zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych” – podkreśla Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny Jeronimo Martins Polska, który jest przekonany, że efektem tej współpracy będzie wspieranie dobrych nawyków żywieniowych. A dr hab. Krystyna Gutkowska, dyrektor Instytutu Nauki o Żywieniu Człowieka SGGW dodaje – “Transfer wiedzy do gospodarki stanie się faktem. W Centrum Innowacji Biedronka Lab spotkają się kompetencje badawcze, możliwości wdrożeniowe i wiedza o konsumentach. Będziemy współtworzyć produkty przyszłości, również spersonalizowane dla konkretnych grup populacyjnych o określonych potrzebach.”
Przedstawiciele sieci handlowej zapewniają, że klienci będą brali udział w rozwoju i tworzeniu nowych produktów poprzez bezpośrednie angażowanie ich do wspólnych działań, tworzenia lepszej żywności, o super właściwościach odżywczych, bo to oni, a nie produkt, będą w centrum uwagi. Na jakich konkretnie produktach i obszarach będzie się koncentrować współpraca? Rąbka tajemnicy uchyla Jarosław Stefańczyk, dyrektor ds. innowacji i rozwoju sieci Biedronka – “Nasze działania, jeśli chodzi o rozwiązania produktowe, będą miały charakter holistyczny. Centrum nie powstało z myślą o kreowaniu konkretnych produktów. Będziemy się wsłuchiwać w potrzeby klientów i reagować podażą na konkretne zapotrzebowania. Nie wiem, czy nasi klienci są gotowi na testowanie produktów w rodzaju mąki z owadów, ale po to będzie to centrum, by zasięgnąć ich opinii. Jeszcze na etapie przed powstaniem produktu będziemy pytać potencjalnych klientów czego oczekują od niego, jakiej gramatury, jakiego opakowania. Widzimy rosnący popyt na wszystkie produkty, związane z potrzebami zdrowotnymi. Wzrasta zainteresowanie żywnością bez udziału laktozy, soli, cukru. W tym aspekcie będziemy się skupiali nad rozwojem marek własnych.”
Czy zatem „Biedronka Lab. Produkty przyszłości w Twoich rękach” ma szansę zyskać status centralnego hubu innowacji produktowych, łączącego konsumenckie potrzeby, nowoczesne zaplecze technologiczne, know-how naukowe, jakby sobie tego życzyli pomysłodawcy? Przekonamy się niebawem, otwarcie centrum planowane jest w połowie 2026 r., a premierowe produkty będą gotowe do końca przyszłego roku. Niezaprzeczalnie jest to krok w dobrą stronę. Czas pokaże, czy takie działania znacząco wpłyną na żywienie populacyjne. Na pewno najnowszy projekt sieci handlowej „Biedronka” we współpracy z SGGW wskazuje, że firma myśli nie tylko o bieżącej sprzedaży (dociera dziennie do 5 mln klientów dziennie), ale ma wizję. Pytanie, czy za nią pójdą inne sieci handlowe?








































































