Ustawa o jakości ma stać się fundamentem zmian, których celem jest poprawa jakości i efektywności całego systemu ochrony zdrowia. Do ochrony zdrowia trafia dodatkowy strumień pieniędzy. Ustawa o jakości sprawi, że będziemy mogli kontrolować jak są wydawane – przekonuje Filip Nowak, prezes NFZ.
Minister Adam Niedzielski wskazuje, że w projekcie ustawy mówi się przede wszystkim o jakości w szpitalach, ale w przyszłości jej rozwiązania zostaną poszerzone na inne rodzaje placówek – „Jednak jest tak, że połowę środków wydawanych na ochronę zdrowia w Polsce przeznaczamy na szpitale. Zmiany dotyczące troski o jakość od czegoś trzeba zacząć, nie możemy zmienić całego systemu jedną ustawą. Możemy natomiast wpłynąć określonymi przepisami na zmianę w tej najważniejszej połowie naszego systemu, w szpitalach, by potem przenosić przyjęte w szpitalach rozwiązania na kolejne elementy systemu” – mówi minister.
Filip Nowak dodaje, że według danych NFZ szpitale osiągają różne parametry jakościowe w leczeniu pacjentów – „I w dzisiejszych realiach prawnych ta wiedza nie ma przełożenia na praktykę premiowania za dobrą jakość wykonywanych świadczeń. Chcielibyśmy to zmienić, chcielibyśmy lepiej płacić np. za mniejszą liczbę powikłań, za lepszą jakość życia pacjentów po szpitalnej interwencji. I nawet za to, by pacjent stres związany z pobytem w szpitalu znosił lepiej. Tyle, że dotychczas nie mamy po temu należytych instrumentów. Mamy nadzieję, że ustawa nam ich dostarczy” – mówi Filip Nowak.
Adam Maciejczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii wskazuje, że opracowanie odpowiedniej siatki mierników niezbędnych do oceny jakości pracy szpitali to zadanie trudne. „Będzie to wymagało pracy nad opracowaniem przepisów uszczegółowiających. Mamy w tym doświadczenie zdobyte przy wdrażaniu pilotażu sieci onkologicznej. Nieraz ocenialiśmy pracę naszych oddziałów w oparciu o mierniki wynikające z założeń wstępnych, ogólnych. Nieraz okazywało się, że wstępne i ogólne wytyczne zawierały błędy wymagające korekt. I mamy nadzieję, że w trakcie wdrażania ustawy dokonywanie takich korekt będzie możliwe” – mówi Adam Maciejczyk.
“Tylko dlaczego ustawa dotyczy w praktyce wyłącznie szpitali, pomijając AOS i POZ” – dopytuje Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali. Jego zdaniem jest to krzywdzące dla lecznic. Jakość leczenia, np. po przebytym zawale serca, zależy nie tylko od szpitala, w którym ratowano życie pacjenta. Kolejne etapy leczenia bierze na siebie AOS, POZ, rehabilitacja. „Tymczasem ustawa o jakości w ochronie zdrowia nakłada określone obowiązki dotyczące troski o leczenie pacjenta wyłącznie na szpitale, pomijając kolejne komponenty systemu ochrony zdrowia. Moim zdaniem ustawa o jakości powinna premiować konsorcja koordynowanej opieki zdrowotnej, zapewniające opiekę na każdym poziomie leczenia. Inaczej szpitale mogą być w nieuzasadniony sposób karane za niedostatki w innych sektorach opieki” – mówi Jarosław J. Fedorowski.
Projekt ustawy zakłada wprowadzenie wymogu autoryzacji dla szpitali w zakresie udzielania przez nie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Autoryzacji udzielać będą dyrektorzy Oddziałów Wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia, na wniosek szpitali na 5 lat. Od decyzji o odmowie udzielenia autoryzacji lub jej cofnięciu przysługiwać będzie skarga do sądu administracyjnego.
W ramach autoryzacji weryfikowane będzie spełnienie przez szpitale wymagań dla świadczeń gwarantowanych tzw. „koszykowych”. Kryteria autoryzacji i sposoby ich oceny będą określane przez ministra zdrowia w drodze rozporządzenia. Placówki, które będą miały lepszą jakość na trzech poziomach – klinicznym, konsumenckim i zarządczym – będą mogły liczyć na dodatkowe współczynniki podnoszące finansowanie. Wprowadzone rozwiązania mają umożliwić także utworzenie rejestru zdarzeń niepożądanych oraz wprowadzenie zasady „no fault”, czyli braku sankcji wobec personelu medycznego w związku ze zgłoszeniem zdarzenia niepożądanego.