W ogólnopolskim spotkaniu prezydentów miast, starostów i członków władz powiatowych odpowiedzialnych za ochronę zdrowia oraz szefów szpitali powiatowych w Warszawie wzięło udział około 400 osób. Samorządowcy i menedżerowie przedstawiali konkretne wyliczenia dowodzące, że zwiększenie kontraktów, proponowane w aneksach przez oddziały NFZ, nie pokrywa kosztów podwyżek wynagrodzeń pracowników, narzuconych ustawowo. Ich zdaniem, kalkulacje aneksów i zmiany w wycenach świadczeń, opracowane przez AOTMiT, są błędne. W spotkaniu nie wzięli udziału przedstawiciele MZ, NFZ ani AOTMiT, dlatego organizatorzy chcą się spotkać z premierem.
Otwierający spotkanie Andrzej Płonka, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich, podkreślił że pomysł odchodzenia od dodatkowych strumieni finansowania szpitali na rzecz podwyższenia wyceny świadczeń jest dobry, tylko jego wykonanie okazało się błędne. Podkreślił, że na podstawie informacji zebranych od szpitali z całej Polski widać wyraźnie, że dodatkowe pieniądze uzyskane przez szpitale na podstawie aneksów nie wystarczą na pokrycie kosztów podwyżek – “niektórym starczą na zaledwie 2-3 miesiące”.
Analizując rekomendacje AOTMiT, Dorota Gołąb-Bełtowicz – zastępca dyrektora ds. finansowych Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie powiedziała, że kalkulacje agencji doprowadziły do niezrozumiałych różnic w cenach świadczeń, niezależnych od szpitali. Jej zdaniem zastosowane współczynniki korygujące sprawiły, że pieniądze przepłynęły ze szpitali sieciowych do kontraktów z innymi placówkami. “Im więcej podmiot realizuje świadczeń spoza zakresu leczenia szpitalnego, tym więcej współczynników korygujących uwzględnił algorytm przeliczania cen oraz umów – a tym samym lepsza sytuacja“ – podkreśliła dyr. Gołąb-Bełtowicz. I dodała, że w efekcie zmian nierentowne zakresy leczenia szpitalnego staną się bardziej nierentowne – w szczególności dotyczy to świadczeń realizowanych w trybie całodobowej gotowości.
Wyniki analizy przeprowadzonej przez Związek Powiatów Polskich przedstawiła szczegółowo Bernadeta Skóbel. ZPP zebrał i zweryfikował ankiety od 195 szpitali powiatowych z całej Polski. Według nich, aż 145 szpitali nie będzie w stanie sfinansować podwyżek ze wzrostu kontraktu. 14 szpitali sygnalizuje, że po podpisaniu aneksów miesięcznie zabraknie im ponad milion złotych na wynagrodzenia. Kolejnym 33 szpitalom zabraknie od 500 tys. zł do miliona miesięcznie. 75 szpitalom zabraknie 100-500 tys. zł miesięcznie a pozostałym – poniżej 100 tys. zł miesięcznie.
Natomiast w grupie 50 szpitali, które zadeklarowały, że są w stanie na podstawie aneksów sfinansować podwyżki personelu medycznego zatrudnionego na umowach o pracę, 13 placówek będzie jednak miało problem ze sfinansowaniem podwyżek pracowników administracyjnych i technicznych. Kolejne 30 szpitali nie sfinansuje podwyżek dla osób zatrudnionych inaczej niż na umowie o pracę.
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oszacowała, że wynagrodzenia z dodatkami i narzutami, z uwzględnieniem wzrostów wynagrodzenia wynikających z ustawy o wynagrodzeniach, wzrosną o 22,25 proc. Wskaźnik dodatkowego wzrostu cen towarów i usług został określony na 4,15 proc. Łączne skutki finansowe związane z przyjętą metodyką wzrostu cen jednostek rozliczeniowych agencja oszacowała na 18,54 mld zł, co stanowi 22,4 proc. kontraktów z NFZ i nie zawiera w tym kwot dotychczasowych współczynników korygujących dla poszczególnych szpitali. W praktyce dotychczasowe współczynniki zostały włączone do wyceny, a duża grupa szpitali powiatowych zamiast realnego wzrostu kontraktów na poziomie zbliżonym do 22,4 proc. otrzymała wzrost kontraktu o 3, 6 proc. netto. “Nie można z tego sfinansować podwyżki w wysokości 22 procent” – podkreśliła Bernadeta Skóbel.
Według danych ZPP, 242 szpitale sieciowe zanotowały przyrost netto wartości kontraktu nie większy niż 15 proc., przy czym 78 szpitali – poniżej 10 proc. Tymczasem w szpitalach I i II stopnia sieci koszty personelu są największym składnikiem kosztów i nawet wzrost kontraktu o 15 proc. nie gwarantuje spełnienia oczekiwań personelu, nie objętego ustawą podwyżkową.
Zdaniem Bernadety Skóbel, ogólny wniosek jest taki, że metodologia przyjęta przez AOTMiT do kalkulacji wycen i aneksów jest obarczona błędem – “Może zabrakło czasu, danych, czasu na przeprowadzenie symulacji”. Zaproponowany współczynnik jest generalnie za niski. Zebrane informacje o wysokości podwyżek zapisanych w aneksach, które dostały szpitale, wskazują że nie ma możliwości aby spełniona została obietnica o zrekompensowaniu szpitalom skutków podwyżek i wzrostu kosztów, wynikającego z inflacji. Wskazała również na to, że niektóre świadczenia są trwale deficytowe realizacja, a co za tym idzie realizacja nadwykonań np. w chirurgii ogólnej czy chorobach wewnętrznych co do zasady pogarsza wynik finansowy szpitala.
Wyliczenia dotyczące skutków wdrożenia rekomendacji AOTMiT dla szpitali miejskich na przykładzie Warszawy przestawiła Renata Kaznowska, zastępca prezydenta miasta. Według analiz przeprowadzonych dla wszystkich warszawskich szpitali miejskich, w skali roku zabraknie ponad 140 milionów zł, w tym 114 mln szpitalom i 28 mln – zakładom lecznictwa otwartego. Koszty podwyżek obliczono na ponad 151 mln zł a łączna kwota zwiększenia kontraktów wyniosła 154 mln zł. Tymczasem wzrost kosztów działalności szpitali wyniesie rocznie 116 mln zł. “Zastosowany wzór matematyczny się nie sprawdził’ – podkreśliła wiceprezydent Kaznowska.
O skutkach wdrożenia rekomendacji AOTMIT w szpitalach województwa małopolskiego mówił Adam Styczeń, członek zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych. Powiedział, że 31 szpitalom powiatowym w Małopolsce zabraknie w sumie 38 mln zł miesięcznie, aby wypłacić wymagane podwyżki. Dyrektor Styczeń powiedział, że wyceny niektórych procedur są znacznie zaniżone w stosunku do kosztów, na przykład średni koszt porodu w małopolskich szpitalach wynosi 4,2 tys. zł natomiast wycena tego świadczenia – to jedynie 1,9 tys zł.
Paweł Dopierała, zastępca prezesa Wielkopolskiego Związku Szpitali Powiatowych mówił o sytuacji 29 szpitali powiatowych w Wielkopolsce. Według kalkulacji, żadnemu z nich nie wystarczy pieniędzy na podwyżki wynagrodzeń. Średnia kwota podwyżki kontraktu, zaproponowana w aneksach, wyniosła realnie 6,3 proc. Jego zdaniem AOTMiT m.in. źle skalkulował wzrost przychodów szpitali.